Tytuł: Maroko. Podróże marzeń
red: Joanna Zaborowska,
Wydawnictwo: Mediaprofit + Gazeta Wyborcza
GW NR 21,
Stron: 357
Warszawa 2006
Stron: 360
Oprawa: twarda
|
Kamila Sobkowiak
Maroko – serii „Podóże Marzeń“
Maroko to piękne i kolorowe państwo północno-zachodniej Afryki. Zachwyca przede wszystkim interesującą kulturą oraz gościnnością. Gdy chcemy odwiedzić tak egzotyczny i odmienny od naszego kraj, warto dowiedzieć się o nim czegoś więcej. W takich sytuacjach najlepiej sięgnąć po dobry przewodnik.
Przewodnik, po który sięgnęłam pochodzi z serii „Podróże Marzeń“, a jego wydawcą jest Mediaprofit SP. zoo. Z języka angielskiego przetłumaczyły: Alina Szczęch oraz Beata Śmietana. Posiada twardą okładkę, przez co nie należy do lekkich. Wielkość nieco większa od standardowego formatu A5. Całkiem dobrze się go trzyma w dłoniach, niestety, gdy przebrniemy już przez połowę książki, sztywność okładki sprawia, że trudno jest wygodnie rozłożyć ją i bezproblemowo czytać, bez obawy o jej rozerwanie się. Estetyka okładki należy do przeciętnych. Z na awersie znajduje się dość nieciekawe zdjęcie, biorąc pod uwagę piękno tego kraju znalazłoby się wiele lepszych fotografii, bardziej oddających jego klimat. Jednak ten aspekt to i tak najlepsza zaleta okładki. Reszta to przeważająca ilość bieli, z domieszkami barw czerwieni i tytułową nazwą kraju w kolorze ciemnoniebieskim. Tylna okładka wygląda jeszcze gorzej. Kilka różnych fotografii rozrzuconych niedbale po całej stronie wokół niedbale ułożonego tekstu nie przemawia do czytelnika.
Przewodnik posiada trzysta pięćdziesiąt siedem stron, więc jest już całkiem konkretnym źródłem informacji, porównując na przykład z przewodnikiem po Maroko z serii Thomasa Cooka – zaledwie sto dziewięćdziesięcio stronicowe wydanie przy jeszcze mniejszym formacie. Podróż Marzeń, w środku wygląda dużo lepiej niż na zewnątrz. Kartki wykonane zostały z przyjemnego w dotyku papieru. Gdyby nie ta trudność z rozkładaniem książki w dalszych etapach czytania, byłoby idealnie. Tekst jest przejrzysty i łatwy do czytania, czcionka ma odpowiedni rozmiar, a zdjęcia korzystnie uzupełniają się z tekstem. Fotografii jest sporo, praktycznie nie ma ani jednej strony bez ilustracji. Niewątpliwie sprawia to, iż przewodnik jest grubszy, ale jest to do zaakceptowania, bo większość czytelników ceni sobie fotografie zwłaszcza dobrej jakości.
Pierwszym co rzuca się w oczy po otwarciu przewodnika jest mapka, inna znajduje się jeszcze na samym końcu. Właściwie są trzy mapki – mapa Maroka oraz dwóch większych miast – stolicy, czyli Rabatu oraz Marakeszu. Mapki oczywiście działają na korzyść przewodnika, lecz trzeba wziąć pod uwagę, że dzisiaj nie wszystkie informacje/ obiekty są nadal aktualne (dane z 2006 r.). Stronę dalej znajdują się informacje główne o książce, porady jak korzystać z przewodnika i z czyją pomocą został przygotowany. Autor obiecuje nam także, że w przewodniku zawarto wskazówki niezbędne polskiemu turyście. Z boku umieszczona została legenda do mapek i rycin. Spis treści został wykonany świetnie, podzielony na kilka kategorii, które według mnie są bezbłędnie uporządkowane. Wypisane są także wszystkie strony, na których znajdują się mapki (odpowiednio podpisane). Uważam, że to miły gest w stronę czytelnika. Nie mogło zabraknąć również końcowego indeksu, co prawda dość krótkiego, ale jest).
Tym, co jest istotne, to fakt, iż przewodnik zaczyna się od rysu historycznego kraju. Takie informacje są zawsze przydatne i interesujące, trudno w pełni zrozumieć dane państwo nie znając jego dziejów. Wielką zaletą są rozpisane najważniejsze daty, dodatkowo uzupełnione konkretnymi dynastiami. Nie zabrakło także wątków religijnych. W części zwanej Vademecum znajdziemy ciekawostki kulturowe, społeczne, a także stereotypy pozwalające nam pozbyć się błędnych przekonań. Ciekawostki kulturowe są niewątpliwie ulubioną częścią większości turystów, która została w omawianym przewodniku dobrze przygotowana. Dowiadujemy się nie tylko głównych informacji na temat kraju, ale autor wniknął w temat głębiej. Znajdziemy wiadomości o używanych językach, powiązaniach między Maroko z Francją, ustrojem politycznym, stosunkiem do kobiet, marokańskich obrzędach i świętach, a nawet parę danych o ważnych, sławnych Marokańczykach. Ta część przewodnika i zawarte w niej informacje tylko pobudzą i zachęcą do dalszych poszukiwań. Czytając dalej, pojawiają się teksty na temat kuchni marokańskiej i ta część jest w moim przekonaniu słabsza... Zaledwie trzy strony to zdecydowanie za mało. Część związaną z architekturą trudno mi w pełni ocenić, ponieważ nie znam się na niej zbyt dobrze, zawarte informacje dla przeciętnego turysty z pewnością by wystarczyły, ale dla kogoś bardziej zainteresowanego mogą okazać się zbyt ogólne. W Vademecum zamieszczone zostały także informacje dotyczące narciarstwa, tekst skromny tak samo, jak zaplecze narciarskie w Maroku, ponadto wydaje się, że ten podrozdział powinien znajdować się w innej części przewodnika.
Dział „Zwiedzanie” zajmuje większą część publikacji co jest zresztą logiczne. Opisane zostały miasta takie jak np. Tanger, Rabat, Medina, Fez, jak i regiony, m.in. Góry Rif czy Wybrzeże Północnoatlantyckie. Sądzę, że wybrane obszary dobrze wyselekcjonowano z zachowaniem różnorodności informacji. Oprócz opisów zabytków czy atrakcji podane są również informacje o miejscowej ludności, szlakach turystyczno-kulturowych lub ciekawych rytuałach.
Bardzo pomocne dla turysty będą z pewnością rady dla podróżnych. Jest to podsumowanie najważniejszych zagadnień dotyczących państwa. Podana została również tabela klimatyczna z wyszczególnieniem najpopularniejszych miast i miesięcy. Oprócz tego informacje co ze sobą należy zabrać, dane o pieniądzach (choć oczywiście przeliczenie tam zawarte jest już nieaktualne), notatka o przepisach celnych, sposobach podróżowania, święta przydzielone do odpowiednich miesięcy, numery kierunkowe dla poszczególnych stref i informacje o opiece medycznej. Informacji jest dużo więcej, ale nie sposób wszystkiego wymienić.
Podsumowując, uważam przewodnik za dobry, przez wzgląd na sposób przekazu informacji, ich selekcji oraz obszernych danych z zakresu kultury. Mapki są przejrzyste, zdjęcia pięknie uzupełniają książkę, pozwalają poczuć trochę klimatu Maroka. Główną wadą jest zewnętrzna oprawa wizualna oraz część dotycząca zagadnień kulinarnych, nad którą bardzo ubolewam, nie ma też alfabetycznego spisu ulic, ale akurat dla mnie nie stanowi to dużego problemu.
Przewodnik ma więcej zalet niż wad, jest sumiennie napisany, autor postarał się jak najbardziej ułatwić czytelnikowi poznać opisywane państwo, przygotował podsumowanie ze zbiorem najważniejszych informacji i co najistotniejsze, moim zdaniem, zachęca do zwiedzenia kraju, poznania jego kultury, ludzi tam żyjących.
Niedługo wybieram się w podróż do Maroka i zamierzam skorzystać z recenzowanego przewodnika co już mówi samo za siebie, że go doceniam i polecam wszystkim zainteresowanym turystom.
|