Paulina Ratkowska Bardzo przyjemne spektakle
XVI Międzynarodowy Festiwal Sztuk przyjemnych i nieprzyjemnych,
14.02-18.04.2010, Łódź
Jeśliby spojrzeć na kulturalna mapę Polski należałoby
stwierdzić, że polska kultura festiwalem stoi. Samych festiwali
teatralnych mamy w kraju ponad 200 - i mowa tu tylko o tych, które
miały więcej niż jedna edycje i zyskały rozgłos przynajmniej na cały
region. Jeśliby z kolei na mapę festiwalową nałożyć kalendarz,
okazałoby się, że w Polsce w większości dni mamy festiwal teatralny i
de facto w ciągu roku są pojedyncze “wolne” dni.
Oczywiście, pewne okresy są bardziej atrakcyjne dla organizatorów,
dlatego od maja do września jest swego rodzaju kumulacja i w tym
samym terminie odbywa się kilka imprez w rożnych częściach kraju. Są
też miesiące luźniejsze, kiedy teatromani ze spokojem mogą dojechać z
jednej imprezy na drugą.
Jednak festiwal festiwalowi nie równy - tak pod
względem gatunkowym (jedne koncentrują się na współczesnej
dramaturgii, inne na wielkiej postaci, jeszcze inne są przeglądami
komedii czy piosenki aktorskiej) jak i sposobu organizacji. Mamy
imprezy skoncentrowane, trwające 2-5 dni, mamy także takie, które
ciągną się długimi tygodniami. Co ciekawe, owe festiwale
skoncentrowane daja możliwość zobaczyć więcej. Każdy dzień jest
wypełniony po brzegi - prezentacjami spektakli, próbami czytanymi,
spotkaniami z artystami, warsztatami, konferencjami i czego jeszcze
dusza zapragnie. Na takiej imprezie zazwyczaj wręczane są nagrody
bądź wyróżnienia - od organizatorów, sponsorów, publiczności,
dziennikarzy i innych. Obok festiwalu teatralnego sensu stricte, tzw.
programu głównego, odbywa się równolegle całą masa imprez
towarzyszących, mniej lub bardziej związanych z myślą przewodnią.
Organizatorom zależy na tym, aby na te kilka dni do miast przyjechali
ludzie z zewnątrz i chcąc ich do tego zachęcić ostro konkurują z
innymi organizatorami imprez - teatralnych, ale nie tylko.
Obok tego istnieją także festiwale, które de facto są
jedynie długofalowym przeglądem przedstawień wybranych ze względu na
osobowość artystyczną jednego z twórców bądź ze względu na temat. W
większości przypadków są to spektakle spoza miasta, a prezentacje
odbywają się 2-3 razy w tygodniu. Tego typu festiwal nie ma
praktycznie żadnych imprez towarzyszących lub są one zredukowane do
minimum, a widzem docelowym jest publiczność miejska, zazwyczaj
publiczność konkretnego teatru, która z chęcią obejrzy spektakle z
innych ośrodków utrzymane w poetyce ulubionej sceny.
Właśnie tego typu imprezą jest obecnie Międzynarodowy
Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych organizowany w Łodzi, w
tym roku już po raz 16-ty. Pierwsze jego edycje były festiwalami
skondensowanymi i koncertowały się wokół spektakli zdecydowanie
przyjemnych - komediowych. Od kilku lat jednak zmieniała się jego
formuła, przegląd został wydłużony do ok. 6-8 tygodni, otworzył się
także na spektakle poważniejsze (nieprzyjemne), przeznaczony głównie
dla widzów Teatru Powszechnego i jest odbiciem gust swojego dyrektora
- Ewy Pilawskiej. Od razu trzeba podkreślić - bardzo dobrego gustu
teatralnego, dzięki któremu łodzianie mogą podziwiać starannie
wyselekcjonowane najlepsze krajowe i zagraniczne produkcje roku.
Bardzo często są to laureaci innych festiwali. Przegląd ten tym się
różni od innych długofalowych imprez, że zachowane zostały z czasów
kiedy Sztuki Przyjemne były Festiwalem mocno zagęszczonym - co prawda
w formie zminimalizowanej - imprezy towarzyszące, głownie w postaci
wystaw oraz spotkań z artystami. I, co także nie jest typowe dla
długich festiwali, Kapituła Loży Przyjaciół Teatru Powszechnego
przyznaje wyróżnienia - dla najlepszego spektaklu, najlepszej
aktorki, aktora i ewentualnie inne.
Festiwal zawsze cieszył się dużym zainteresowaniem
łódzkich teatromanów. Każda kolejna edycja jest długo oczekiwana, a
na wstępy przychodzą zarówno ci, którzy chcą zobaczyć dobry teatr z
innych ośrodków, jak i ci, którzy chcą być zorientowani w kulturze.
Każda prezentacja - poza otwierającą i zamykajacą, powtarzana jest
dwukrotnie, aby dać taką szansę jak największej liczbie łodzian.
Bilety, choć do najtańszych nie należą (w tym roku od 50-120 zł)
wyprzedawane są do ostatniego miejsca i to na wiele dni przed
spektaklem.
W tym roku festiwal odbędzie się w dn. 14.02 -
18.04.2010. Większość przedstawień odbywać się będzie w weekendy, ale
nie tylko. W trakcie spektakli widzowie z Łodzi będą mogli podziwiać
najlepsze spektakle z kraju (9) i z zagranicy (3). Na scenie Taetru
Powszechnego - ale nie tylko - zaprezentowane zostaną m.in.
“Wymazywanie” Lupy (na otwarcie), potem “Trylogię”
w reż. Klaty, słoweńska “U pani miłosierdzia” w reż, Omerzu, “Fedrę”
Kleczewskiej, a na zakończenie przeglądu
“(A)Pollonię” Warlikowskiego. Przez te dwa miesiące
łodzianie będą mieli możliwość podziwiać plejadę gwiazd: Cielecką,
Stenkę, Poniedziałka, Chyrę, Kalitę, młodego Sthura, Konieczną,
Skibę, Ferencego, Jankowską-Cieślak, Dymną, Globisza, Kaletę,
Peszekę, Grabowskiego i wielu innych.
Dodatkową atrakcją tegorocznego
festiwalu będą koncerty muzyki teatralnej, instalacje plastyczne,
wystawy polskie i zagraniczne, projekcje filmowe i dyskusje
prowadzone przez teoretyków i krytyków z twórcami teatru. Więcej
informacji na: http://www.powszechny.pl/festiwal.php
|