Główna :  Dla autorów :  Archiwum :  Publikacje :  turystykakulturowa.ORG

 

Data wydania 29 grudnia 2010, redaktor prowadzący numeru: Armin Mikos v. Rohrscheidt

Numer 1/2011 (styczeń 2011)

 

Itinerarium

 
 
Guilin – nowoczesny hotel w centrum miasta 
 
Guilin – wzgórze krasowe w centrum miasta.
Guilin – most na rzece Lijiang 
 
Guilin – rybacy pod mostem łowiący ryby 
Guilin - rzeka Lijiang przepływająca przez miasto Guilin, bulwar nadrzeczny
Guilin – wejście na Wzgórze Ujarzmiającego Falę.
Guilin – panorama miasta
Guilin – zejście do Jaskini Trzcinowego Fletu.
Guilin – Jaskinia Trzcinowego Fletu
Guilin – jedna z ulic w mieście 
Guilin – miasto nocą Guilin – w pracowni lokalnego malarza 
Obrazy inspirowane krajobrazem Guilin
Na statku turystycznym.  Lunch na statku
Kuchnia na statku rejsowym
Puste statki powracają do Guilin Na brzegu rzeki Lijiang: kormorany odpoczywające po połowach.
Yangshou – główna uliczka miasteczka
Okolice Yangshou


Chiny Południowe

Tadeusz Jędrysiak 

Chiny – państwo, którego historia liczy 5000 lat - od dawna intrygowały i ciekawiły świat. Przez tysiąclecia Chiny były Państwem Środka, centrum swojej części świata. Była to część świata, kształtowana zgodnie z wolą chińskich urzędników i cesarza – Syna Nieba. Chińczycy stworzyli cywilizację tak olśniewającą i struktury państwa tak wszechmocne i niezawodne, że doszli do jedynie słusznego wniosku: wszystko co pochodzi z zewnątrz jest gorsze i może tylko zepsuć ich wspaniały światy. Ten rodzaj myślenia okazał się samobójczy. Pozbawiony impulsów z zewnątrz chiński krąg kulturowy zatrzymał się w swoim rozwoju, a olbrzymie państwo uległo stopniowej dezintegracji. W XIX wieku Chiny były wielkim „chorym człowiekiem świata” a kolejne europejskie potęgi kolonialne dyktowały im swoje warunki handlu i „współpracy” (tzw. dyplomacja kanonierek), wydzierając przy okazji skrawki terytorium na swoje handlowe enklawy. Po szeregu XX-wiecznych rewolucji, wojen i wstrząsów nie było lepiej: Chińska Republika Ludowa, przez długie lata rządzona przez Mao Zedonga, była krajem zamkniętym dla przedsiębiorców i turystów. Otwarcie Chin nastąpiło dopiero po jego śmierci w 1976 r. Obecnie Chiny przeżywają okres bardzo dynamicznego rozwoju gospodarczego, któremu towarzyszą wielkie zmiany społeczne i powolna ewolucja polityczna. Z każdym rokiem coraz więcej turystów przybywa także do Chin i na własne oczy przekonuje się, że to, co widzą, daleko odbiega od tego, co słyszeli nieraz o Chinach w swoim kraju. „Lepiej jest raz zobaczyć, aniżeli sto razy usłyszeć” – to stare przysłowie chińskie dziś nabrało szczególnego znaczenia w tym właśnie kraju. Zasoby turystyczne Chin są rzeczywiście bardzo bogate, tworzą ogromny potencjał i ciekawą perspektywę. Chiny to ogromny i fascynujący kraj, znany na świecie jednocześnie z przepięknych krajobrazów i z wspaniałej, historycznej kultury. Zamieszkuje tu wiele narodowości, tworząc mozaikę obyczajów oraz chińską kuchnię, która znana i doceniana jest na całym świecie. Każda wizyta w tym zajmującym ogromną powierzchnię Ziemi kraju dostarcza niezapomnianych przeżyć, wrażeń i wspomnień. Najstarsza cywilizacja świata oczarowuje bowiem i urzeka każdego, kto ma okazje się z nią zetknąć.
 

Na wschodzie wyspy zachowało się kilka starych kolonialnych rezydencji, przekształconych na hotele i eleganckie restauracje, jak np. Harmony Hall. Niedaleko stąd, bardziej na północ warta zobaczenia jest niesamowita formacja skalna, zwana Devil’s Bridge, tworząca wskutek erozji coś na kształt naturalnego mostu.



Mapa prowincji Guangxi. Znajdują się tu dwa międzynarodowe porty lotnicze w stolicy prowincji Nanning i w Guilin.

Region Południowych Chin nie ma sobie równych pod względem bogactwa występujących tu formacji krasowych, a ukształtowanie terenu uważane jest za najbardziej spektakularny na świecie przykład krajobrazu krasowego regionów tropikalnych i podzwrotnikowych. Powstanie tych formacji datuje się na 400 milionów lat temu, kiedy to na dnie morza gromadziły się osady wapienne. Wytworzone w ten sposób skały wypiętrzyły się około 180 milionów lat temu. Poddane działaniu wody i powietrza zaczęły ulegać erozji, która nadała im dzisiejsze niezwykłe kształty. Na skutek chemicznego oddziaływania wody na skały zachodzą zjawiska krasowe.
W wyniku tych procesów powstaje charakterystyczny zespół rzeźby terenu. Powierzchniowe formy krasowe powstają najczęściej na skutek rozpuszczenia skał przez wodę opadową. Z powierzchni krasowych często wystają izolowane pagórki, bądź wzgórza, których woda krasowa nie zdążyła jeszcze rozpuścić. Te pojedyncze wzniesienia nazywają się ostańcami krasowymi bądź mogotami. Mogoty zbudowane są ze skał wapiennych i występują najczęściej w klimatach gorących i wilgotnych. Najokazalsze formy tego typu znajdują się właśnie w południowych Chinach w prowincji Guilin.

W wielu jaskiniach występuje proces wytrącania się węglanu wapnia na dnie jaskini, na jej ścianach, bądź na stropie. Węglan wapnia wytrąca się z kropel wody opadających ze stropu i ściekających po ścianach. Kiedy woda nasycona węglanem wapnia dostaje się do komory, lub korytarza jaskiniowego zaczynają się z niej wytrącać mikroskopijne kryształki kalcytu (węglanu wapnia). Powstawanie szaty naciekowej jest, więc procesem odwrotnym do rozpuszczania skał węglanowych w wodzie. Kiedy węglan wapnia narasta ze stropu jaskini w postaci sopli wtedy mówimy o stalaktytach. Proces narastania stalaktytów może być szybki, lub bardzo powolny. Niekiedy 1 cm stalaktytu przyrasta w ciągu kilku lat, a czasem w przeciągu kilkunastu tysięcy lat. Kiedy krople wody będą spadały w jednym miejscu przez dłuższy czas, wytrącający się węglan wapnia będzie narastał ku górze. W rezultacie czego przez kilka tysięcy lat powstanie słup zwany stalagmitem.

Krótki pobyt w mieście Guilin daje przedsmak wrażeń krasowych. Guilin jest jednym z najbardziej malowniczych i zielonych miast Chin, wielu uważa je za najpiękniejsze miasto świata. To niewielkie miasto jak na warunki chińskie, liczące ponad milion mieszkańców znajduje się na obszarze krasowym, gdzie erozja stworzyła mnóstwo jaskiń i malowniczych krajobrazów. W samym mieście znajduje się wiele parków, w których znajdują się liczne formacje skalne oraz potężne jaskinie. Na niektóre skały wstęp jest dozwolony i można z nich podziwiać panoramę okolicy.

Nazwa „Guilin” znaczy dosłownie „Cynamonowy zagajnik” i nawiązuje do licznych w tej okolicy drzew cynamonowych. Najpiękniej miasto wygląda miedzy sierpniem a październikiem kiedy aromatyczne kwiaty wypełniają całą okolicę bogatym i miłym zapachem. Do 1973 r. Guilin było miastem zamkniętym dla cudzoziemców. Potem nastała era turystyki: w mieście powstało wiele pięknych ogrodów i nowoczesnych hoteli na miejscu starych fabryk, które zanieczyszczały rzekę. Zasadzono także około 90 tysięcy drzew cynamonowych. Według różnych źródeł rocznie odwiedza Guilin od 6 do 10 milionów turystów, z czego ponad milion to obcokrajowcy.

Otaczające miasto i znajdujące się w jego centrum wzgórza wapienne mają bardzo liryczne nazwy, utrzymane w tradycyjnym chińskim stylu: Wzgórze Wielbłąda, Wzgórze Ujarzmiające Falę, Wzgórze Słoniowej Trąby, Wzgórze Pięciu Tygrysów Chwytające Jagnię, Szczyt Samotnej Piękności… Te urzekające wzgórza stały się niemal symbolem chińskiego krajobrazu. Od ponad 1300 lat stanowią też inspirację dla poetów i innych artystów. Często wzgórza wyrastające z płaskich równin otula mgła lub cienki muślin białej chmury. Na przykład poeta Han Yu (768-824 n. e.), tworzący w czasie panowania dynastii Tang, opisał rzekę przepływająca przez miasto jako „pas turkusowej mgły”, wzgórza zaś jako „długą, jadeitową szpilkę do włosów”. Z krasowego pejzażu okolic Guilin czerpało od stuleci swoje inspiracje także chińskie malarstwo. Nic dziwnego, bowiem kopulaste wzgórza i kręta rzeka tworzą naturalną, wręcz bajkową teatralną scenerie.
Wieczorem Guilin przeistacza się w kolorową i inspirującą metropolię a jej centrum staje się jednym wielkim targiem. Otwierają się setki straganów z rzeźbami, obrazkami, tradycyjnymi chińskimi ubiorami, monetami, biżuterią z jadeitu itp. Targowanie jest mile widziane: czasem ceny na takim straganie można zbić nawet dziesięciokrotnie. Tu też najczęściej spotyka się turystów zagranicznych.

 Jedną z najciekawszych grot w Guilin jest Jaskinia Trzcinowego Fletu. W przeszłości, podczas zamieszek i wojen, służyła ona jako tajne schronienie dla mieszkańców miasta i okolic. Dla publiczności została otwarta dopiero w 1958 r. Wszystkie kolejno zwiedzane „komnaty” jaskini są bajecznie kolorowo podświetlone, dzięki czemu przejście przez nie robi duże wrażenie. Liczne stalagmity przypominają często swoim kształtem zwierzęta – lwy, małpy, słonie. 

Główną atrakcją regionu Guilin jest rejs po wijącej się między wzgórzami rzece Lijiang. Ten właśnie rejs jest głównym celem wszystkich przybywających do Guilin turystów. Trasa rejsu to 83 km, którą statek pokonuje w ciągu około 4 godzin ( jeśli poziom wody w rzece jest zbyt niski można pojechać autobusem). W ciągu sezonu na trasę z Guilin do Yangshou wyrusza ponad 200 statków. Każdy turysta otrzymuje mapkę rejsu i przydzielone miejsce na dolnym pokładzie. W czasie rejsu serwowany jest lunch w systemie bufetowym i do tego piwo lub soft drink. Trasa rejsu wiedzie wśród malowniczych wapiennych wzgórz o fantazyjnych kształtach, których szczyty odbijają się w wodzie. Wzgórza rozciągające się wzdłuż rzeki mają wysokość ponad 100 metrów. Są pokryte urwistymi występami, pionowymi szczelinami i poziomymi półkami skalnymi, na których rosną karłowate drzewa z ciemnozielonymi liśćmi. Zachwyt uczestników rejsu budzą nie tylko wzgórza o fantastycznych kształtach ale też gaje bambusowe, rosnące przy brzegu rzeki, kąpiące się w niej stada bawołów, rybacy na małych bambusowych łódkach czy mijane malownicze małe wioski. W podnóżach wielu dziwnych, stożkowych wzgórz kryją się wejścia do grot. Ich wnętrza zawierają misterne formacje skalne.

Odbywając rejs po Lijang można zaobserwować bardzo osobliwą, lecz skuteczną metodę połowu ryb przy pomocy... kormoranów. Lokalni rybacy wykorzystują te wyspecjalizowane w polowaniu i nurkowaniu ptaki. Otóż kormorany nurkują w poszukiwaniu ryb, pozostając pod wodą przez ponad pół minuty. Aby móc spożyć swoją zdobycz, wypływają na powierzchnię i silnie potrząsają ofiarą, zanim ją zjedzą. Tymczasem rybacy zakładają hodowanym przez siebie kormoranom na szyje cienkie pierścienie, uniemożliwiające im połknięcie każdej większej ryby, która zostaje im w dziobie. Rola rybaka w tym ludzko-ptasim polowaniu ogranicza się potem do wyciągnięcia ryby z dzioba kormorana.
Za jednego dolara turysta – już po rejsie - może zrobić sobie zdjęcie z rybakiem i jego kormoranem na brzegu rzeki.

Zakończenie rejsu ma miejsce w małym miasteczku Yangshou. W porze popołudniowej wszystkie statki wracają puste do Guilin. W Yangshou, po skończonym rejsie jest możliwość wypożyczenia roweru i zrobienia sobie wycieczki po okolicznych wioskach. Można odwiedzić barwne targowiska, poznać życie miejscowej ludności. W Yangshou można kupić wszystkie wyroby, produkowane w Chinach dla turystów, przy czym ich ceny są czasem 3 lub 4 razy niższe niż np. w Pekinie. Z kolei niektóre z wiosek w okolicy Yangshou słyną z wielowiekowych tradycji malarskich: do dnia dzisiejszego ich mieszkańcy kultywują sztukę malarską oraz wyrób wachlarzy dawnymi metodami. Podróżując rowerem można także docierać naprawdę do miejsc niezwykłych. W okolicach Yangshou znajduje się ponad 20 000 wzgórz krasowych, noszących również dość wymyślne jak na europejski gust nazwy, jak np. Skała Dziewięciu Koni, Szczyt Trących się Kamieni Młyńskich, Pagórek Młodego Uczonego czy Wspinający się Żółw. Wieczorem w Yangshou turyści mają okazję obejrzenia pokazu „Impresje z Yangshou”. Jest to wspaniały spektakl na wodzie, wystawiany we zapierającej dech w piersi naturalnej scenerii. Na scenie występuje przy tym kilkuset artystów.

Region Guilin jest jednym z najciekawszych i najpiękniejszych miejsc nie tylko Chin, ale całego świata. Guilin i okolice odwiedziło wiele sławnych osobistości, nie szczędząc przy okazji pochwał dla wyjątkowego piękna krajobrazu. Prawie wszystkie materiały reklamowe zawierają wybór takich cytatów. I tak na przykład prezydent USA Richard Nixon podczas swej wizyty w 1976 r. wyznał: „Odwiedziłem z żoną ponad 80 krajów świata i ponad 100 miast, i mogę powiedzieć, z całą pewnością, że żadne z tych miejsc nie dorównywało pięknem Guilin. Teraz rozumiem, co mieli na myśli moi chińscy przyjaciele, kiedy mówili, Guilin jest niczym jaśniejąca perła osadzona w ogromie Chin”.



 

Nasi Partnerzy

 

Copyright ©  Turystyka Kulturowa 2008-2024


Ta strona internetowa używa pliki cookies w celu dostosowania serwisu do potrzeb użytkowników i w celach statystycznych. W przeglądarce internetowej można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Brak zmiany tych ustawień oznacza akceptację dla cookies stosowanych przez nasz serwis.
Zamknij