Główna :  Dla autorów :  Archiwum :  Publikacje :  turystykakulturowa.ORG

 

Data wydania 29 grudnia 2008

Numer 1/2009 (styczeń 2009)

 

Eventy

 

Paulina Ratkowska

Polska festiwalami stoi. Ile organizuje się ich w ciągu roku, jak sądzę - nikt nie jest w stanie policzyć. Są najróżniejsze, między innymi festiwale filmowe. Wśród festiwali filmowych panuje także spora różnorodność – filmów dokumentalnych, animowanych, kina dla dzieci i młodzieży, przeglądy nowości, festiwali retrospekcyjnych, festiwali poświęconych danemu twórcy lub krajowi, festiwali dla reżyserów, aktorów, ale także operatorów czy kina artystycznego. Poniżej prezentujemy opisy właśnie tych dwóch ostatnich kategorii – Camerimage jako najlepszy przykład festiwalu w każdym calu profesjonalnego, komercyjnego i na doskonałym wysokim poziomie. Obok perełka kina artystycznego, która niestety nie daje sobie tak dobrze rady w brutalnym XXI wieku. 

Łagowskie lato bez Lubuskiego Lata Filmowego

Jest takie miejsce na Pojezierzu Lubuskim, schowane w lesie pomiędzy dwoma jeziorami, które rozwija się w cieniu ruin zamku i baszty. Nazywany perłą ziemi Lubuskiej malutki Łagów (zwany także Łagowem Lubuskim) to wioska, w której dziś na co dzień niewiele się dzieje. Kiedy jednak przychodzą wakacje, zaczyna dziać się trochę więcej, są tu koncerty, odpust i... letnicy, którzy przyjeżdżają na wypoczynek do ośrodków oraz ci, którzy wpadają z Zielonej Góry czy Poznania na popołudniową kawę nad jeziorem. Miejsce urocze, któremu już w 1969 roku ulegli polscy filmowcy powołując w nim do istnienia Ogólnopolski Festiwal Filmowy – Lubuskie Lato Filmowe. Łagów miał ogromne szczęście i nieszczęście zarazem, bowiem zaledwie pięć lat później ufundowano Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdańsku, który następnie przeniósł się do Gdyni, zaś przodująca partia oraz większość artystów zapomniała o Łagowie. Na FPFF przyznawano – i przyznaje się do dziś – prestiżowe nagrody Złotego Lwa, to tu zjeżdżali się wszyscy, którzy chcieli zaistnieć. To FPFF wziął na siebie przywilej i obowiązek bycia tym oficjalnym, reprezentacyjnym festiwalem, ale także - co w tamtych czasach było nieuniknione – kontrolowanym przez PZPR. Dzięki temu festiwal w Łagowie, który od początku był niesforny i niewygodny dla partii – przyjeżdżali tu bowiem artyści aby spotkać się, dyskutować w twórczej ale łatwo wymykającej się spod kontroli atmosferze – został zepchnięty na bok i długie lata przetrwał takim, jakim go stworzono. Wraz z transformacją polityczną w 1990 roku organizatorzy festiwalu przekształcili nieco jego formułę i „ogólnopolski” zamienili na „międzynarodowy”. Jednak nie jest to wielka „międzynarodowość” z typową przewagą megaprodukcji amerykańskich, lecz festiwal kina Europy postkomunistycznej. Większość filmów czeskich, słowackich, węgierskich, rosyjskich, ukraińskich, litewskich, łotewskich, austriackich, estońskich, czy nawet niemieckich, które potem trafiają na duże i małe ekrany swoją polską prapremierę miało właśnie w czasie Lubuskiego Lata Filmowego.

Żeby uatrakcyjnić pobyt w Łagowie, wszystkie zaproszone filmy pełnometrażowe stają do konkursu o Grand Prix, czyli Złote Grono, a także Srebrne i Brązowe oraz nagrody specjalne. Jednak ci, którzy przyjeżdżają do Łagowa nie myślą w pierwszej kolejności o nagrodzie, lecz o spotkaniu, seminariach i dyskusjach. W kawiarni festiwalowej codziennie w południe odbywają się dyskusje na tematy związane z kulturą i historią najnowszą, życiem społecznym i politycznym, a także sztuką, np. Dyskusja panelowa: Człowiek a system komunistyczny, Seminarium: Obraz kobiety we współczesnym filmie polskim i niemieckim, Seminarium: Prawa kobiet w filmie polskim i niemieckim, panel dyskusyjny Obsesja historii. Prawda i pojednanie[1]. Dyskusje te rzadko kończą się w określonym przez organizatorów czasie i zazwyczaj daleko wykraczają poza materiał filmowy, którego dotyczą. Dlatego do Łagowa przyjeżdżają twórcy i filmoznawcy, wymagający od kina czegoś więcej niż prostej rozrywki. Pewnie też dlatego tak trudno tu spotkać gwiazdki z tabloidów. Atrakcją dla wcale nie małego grona fanów są autorzy filmów, którzy zamiast autografów rozdają tutaj tematy do przemyśleń. Przyjeżdżają także goście z zagranicy, współautorzy filmów, przedstawiciele klubów filmowych oraz studenci z wydziałów filmoznawstwa.

Jaki jest wymierny sukces tych spotkań? Oprócz kultywowania tradycji jednego z najstarszych, jeśli nie najstarszego polskiego festiwalu filmowego i pobudzania potencjału intelektualno-artystycznego w młodych artystach, jednoczenia międzynarodowego środowiska niezależnych twórców, LLF znalazło także – i to najbardziej cieszy –naśladowców poza granicami kraju. Od 1991 roku tuż za granicą niemiecką w Cottbus powstał bliźniaczy festiwal, który z racji znacznie większego budżetu dziś należy do najbardziej szanowanych imprez tego rodzaju w Niemczech. Jest on przeznaczony dla młodych twórców, który prezentują tam swój pierwszy, drugi i trzeci film. W 1993 zaś Czesi powołali w miasteczku Těrlice na Zaolziu do życia festiwal debiutów dla artystów z Czech, Słowacji i Polski.

Łagów to ostoja kina artystycznego w Polsce, niektórzy twierdzą że wręcz jego ostatnia reduta obronna, więc z żalem trzeba odnotować fakt, że właśnie pada na naszych oczach. Tu nie ma tłumów sponsorów, którzy sami zabiegają o przypisanie się do komercyjnego sukcesu, nikt nie chce zrobić z Lubuskiego Lata Filmowego Pomarańczowego Lubuskiego Lata Filmowego. Jak można przeczytać na oficjalnej stronie internetowej „z przyczyn niezależnych od organizatorów” 38. Lubuskie Lato Filmowe nie odbyło się. W Łagowie w wakacje została pustka, której nie wypełniły ani plenery malarskie ZPAP, ani flamenco na zamku, ani biegi uliczne czy Dni Łagowa. Spieszmy się kochać i cenić takie festiwale, one naprawdę zbyt szybko odchodzą.

Więcej informacji na: http://www.llf.pl
 


[1] Wszystkie tematy spotkań pochodzą z 37.edycji festiwalu i zostały zaczerpnięte z oficjalnej strony internetowej http://www.llf.pl
 
 

Nasi Partnerzy

 

Copyright ©  Turystyka Kulturowa 2008-2024


Ta strona internetowa używa pliki cookies w celu dostosowania serwisu do potrzeb użytkowników i w celach statystycznych. W przeglądarce internetowej można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Brak zmiany tych ustawień oznacza akceptację dla cookies stosowanych przez nasz serwis.
Zamknij