Główna :  Dla autorów :  Archiwum :  Publikacje :  turystykakulturowa.ORG

 

Data wydania 29 lipca 2011, redaktor prowadzący numeru: Karolina Buczkowska

Numer 8/2011 (sierpień 2011)

 

Recenzje

 

Kierunek Bagdad. Jak zostałem włóczęgą, terrorystą i szpiegiem na Bliskim Wschodzie
Autor: Henry Hemming
Seria: Bieguny
Wydawnictwo: Carta Blanca
Język oryginału: angielski
Język wydania: polski
Oprawa: miękka
Data premiery: kwiecień 2010
ISBN: 978-83-61444-88-6

Dorota Skomorokiewicz

Kierunek Bagdad. Jak zostałem włóczęgą, terrorystą i szpiegiem na Bliskim Wschodzie

          Kierunek Bagdad to kolejna książka z podróżniczej serii "Bieguny" wydawnictwa Carta Blanca. Są to relacje z podróży do najbardziej niebezpiecznych, nieznanych, zapomnianych, egzotycznych zakątków świata. Teksty mają być nie tylko dziennikami z podróży, a opisywane miejsca to nie tylko Afryka czy Ameryka Południowa (te kontynenty w świadomości wielu ludzi uchodzą za egzotyczne), ale także Rosja czy właśnie Bliski Wschód. Dzieło Henry’ego Hemming’a zaskakuje i łączy malarstwo ze sztuką pisania.
          Artyści. Ta grupa zawsze traktuje świat inaczej. Skupia się na innych rzeczach niż zwykły śmiertelnik. Dlaczego? Bo artysta potrafi dostrzec piękno tam, gdzie pan Kowalski go nie znajdzie. Tak właśnie przedstawił swoją podróż Henry Hemming - autor książki Kierunek Bagdad, który wybrał się w podróż na Bliski Wschód ze swoim przyjacielem ze szkoły plastycznej Alem Braithwait’em. Nie jest to zwykła wyprawa - sytuacja po 11 września i rozpoczynająca się wojna w Iraku czyni z niej niebezpieczną ekspedycję, zwłaszcza dla Anglików. Celem wspomnianych malarzy było namalowanie obrazów, które przedstawią nieznane oblicze islamskich krajów, które większość z nas zna jako konserwatywne, zniszczone licznymi wojnami.
          Publikacja jest podzielona na 5 części stanowiących trasę. Pierwsza zatytułowana jest "Na Wschód. Od granicy czesko- słowackiej przez Turcję do Iranu", druga "Tańcząc ze śmiercią. Z Iranu do irackiego Kurdystanu i z powrotem do Iranu. Nielegalnie", trzecia "Dudnienie bębnów. Z Omanu do Jordanii przez Arabię Saudyjską, gdzie zaczyna się druga wojna w Zatoce Perskiej", czwarta " Arabskie lato. Z Ammanu przez Damaszek i Aleppo do Bejrutu, gdzie Yasmine zostaje prawie zabita", i piąta: "W Bagdadzie i poza nim. Z Ammanu do Bagdadu i Jerozolimy, a potem do domu". Taki podział ułatwia orientację w obszarze, który jest opisywany oraz pomaga zrozumieć sytuację, w jakiej znaleźli się podróżnicy. Dodatkowo załączono mapkę trasy. Wiele jest w książce rozmów z mieszkańcami, często opatrzonych komentarzem. To sprawia, że treść zawarta w książce staje się bardziej autentyczna i obiektywna. Język jest z jednej strony prosty, a z drugiej możemy analizować wyszukane metafory. Dzięki temu bardziej wymagający czytelnik nie uzna książki za "czytadło", a mniej doświadczony i szukający lektury do poduszki czy pociągu nie uzna jej za niezrozumiałą i trudną.
          Na kartkach tych zapisków z podróży możemy czytać o rzeczach ważnych dla podróżników jako artystów. By zarobić na dalszą podróż organizowali oni wystawy, na których zamierzali sprzedać jak najwięcej obrazów. Ekspedycja była najbardziej przełomowa dla towarzysza podróży Hemming’a, który podczas kąpieli w Teheranie znalazł pomysł na swoją dalszą twórczość - "farboczucia" oraz w późniejszym etapie podróży "naturokultury". Czytelnik może obserwować rozwój umiejętności młodych malarzy oraz kształtowanie się ich własnego stylu.
          Książka jest inna niż wszystkie, bo cel podróży też był inny, oryginalny - autor chciał malować obrazy, obracał się w towarzystwie artystów, dlatego większość opisów to nie tylko piękno przyrody, czy architektury typowej dla tego rejonu, ale historie, które wyjaśniają powstanie obrazów, trud, jaki artysta musi tam sobie zadać, by namalować portret kobiety, czy w jakiej sytuacji są studenci szkół artystycznych. Choroby, wszelkie trudności na trasie oraz decyzje, jakie podejmuje Hemming ze swoim przyjacielem są tłem, co daje nową jakość książce podróżniczej. Niektórzy mogą czuć niedosyt i nudzić się podczas czytania fragmentów rozmyślań i rozmów o sztuce, ale na kolejnych kartkach strony malarze "wracają na trasę".
          Wraz z trudami podróży bohaterowie przeżyli przemianę wewnętrzną, którą zresztą sami zauważyli. Pod koniec książki obaj zastanawiają się nad swoją tożsamością. W podróż wybierali się jako angielscy malarze i nie przyszło im do głowy, że będą kiedykolwiek postrzegani jako terroryści albo włóczędzy. Ukrywanie pochodzenia, by przeżyć zmusiło ich do refleksji, kim tak naprawdę są. To wszystko sprawia, że czytelnik ma wrażenie, że czyta nie tylko książkę podróżniczą. Dla malarza, który chce przedstawić na obrazie prawdziwy islam określenie "orientalista" jest upokarzające, gdyż typowy orientalista to człowiek z Zachodu, który przyjeżdża na Wchód by malować europejską wizję. Dlatego Hemming i Braithwait, unikając etykiety "orientalista" podejmują dialog i dzięki temu potrafią zrozumieć kulturę islamu. Gdy chcemy zrozumieć książkę musimy zapomnieć o tym, co wiemy o islamie z telewizji czy gazet i otworzyć się na ten świat. To dodatkowo angażuje czytelnika, co jest niewątpliwie ogromną zaletą.
          Dziś niewiele jest dzienników podróży, w których nie znajdziemy zdjęć. Często autor przedstawiany jest na tle jakiegoś pięknego krajobrazu. Tutaj widać, że fotografie zrobili artyści, możemy odczytać, co jest dla nich ważne, ale nie pokazują tego nachalnie. Szczególnym sentymentem obdarzają Yasmine - pikap, którym przemierzyli niemal całą trasę i umiejętnie przedstawiają ją, wplatając w krajobraz. Nie są to też obrazki pozbawione sensu, wkomponowane w tekst po to, by pokazać, że "tu byłem". Każde zdjęcie ma swoje uzasadnienie w tekście i nie jest wybrane przypadkiem. Szczególnie warto przyjrzeć się fotografiom dzieł, jakie artyści wykonali na trasie, zwłaszcza, że ważniejsze z nich mają odwołania do tekstu, by czytelnik mógł przypomnieć sobie, w jaki sposób, w jakich okolicznościach powstały.
Jest jednak coś, co przeszkadza w odbiorze treści książki - kartki ze zdjęciami przerywają zdanie w połowie sprawiają, że zapomina się, jaki był jego sens. Przecież fotografie stanowią dopełnienie i urozmaicenie książki i nie mogą przeszkadzać czytelnikowi w odbiorze tekstu.
          Islam zawsze intrygował, zadziwiał. Kierunek Bagadad to nie tylko fascynująca opowieść o poszukiwaniu inspiracji, poznawaniu całkowicie odmiennego kulturowo świata. To krok ku poznaniu prawdziwego Bliskiego Wschodu. Być może niektórym nie spodoba się odkrywanie prawdy, która burzy stereotypy, być może znajdzie się muzułmanin, który zaneguje niektóre sytuacje, które przedstawiają słabości i grzeszki tego świata. Hemming przedstawia czytelnikowi autentyczne sytuacje, ale co najważniejsze nie tylko przygląda się im, ale w nich uczestniczy. Dlatego tę książkę warto przeczytać.
  

 

Nasi Partnerzy

 

Copyright ©  Turystyka Kulturowa 2008-2024


Ta strona internetowa używa pliki cookies w celu dostosowania serwisu do potrzeb użytkowników i w celach statystycznych. W przeglądarce internetowej można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Brak zmiany tych ustawień oznacza akceptację dla cookies stosowanych przez nasz serwis.
Zamknij