Blondynka na Safari
Autor: Beata Pawlikowska
Publikacja z serii "Z Blondynką w podróży"
Wydawnictwo G+J RBA Sp.zo.o. &Co. Spółka komandytowa
Licencjobiorca National Geographic Society 2010 r.
ISBN: 978-83-7596-116-4
|
Mateusz Urbaniak
Blondynka na Safari
"Safari" - jak cudownie to brzmi... Niczym bajkowe "Hakuna
Matata" przywodzi na myśl niesamowitą przygodę,
pełne wrażeń, emocji i dawki adrenaliny spotkanie z dziką przyrodą w jej dziewiczym, niezmienionym charakterze.
Czym jednak jest ono naprawdę? Czy w dzisiejszych czasach można jeszcze doświadczyć "prawdziwego, autentycznego"
safari? Jeśli tak, to gdzie i jak je zorganizować? A gdy już w owym weźmiemy udział, to jak uniknąć ukąszeń
moskitów, czy much Tse Tse? Jak obronić się przed pawianem i dlaczego słoń ma czasami zielony penis?
Na te pytania i wiele innych odpowiada nam w swoim pierwszym autorskim przewodniku Beata Pawlikowska.
Jest on napisany bardzo przystępnym językiem. Czyta się go lekko i z przyjemnością przerzuca się jego
kolejne lekkie, żółtawe kartki, wykonane z ekologicznego papieru. Miękka okładka i niewielkie, rzekłbym
kieszonkowe, gabaryty, czynią przewodnik niezwykle wygodnym i praktycznym kompanem w podróży. Odręczne
małe rysunki autorki symbolizujące poszczególne tematy, umilają lekturę.
Na początku wita nas wyraźny spis treści, a książka została podzielona na dziesięć części.
Rozdział pierwszy nosi tytuł "Safari". Mieści się tu wstęp, w którym autorka uzasadnia, dlaczego postanowiła
napisać przewodnik w taki sposób (np. zamieszczając więcej ciekawostek i informacji praktycznych kosztem
"suchych" faktów , statystyk i historii). Dowiemy się tu m.in. informacji o tym: jak zorganizować safari,
gdzie się udać, jak nie dać się oszukać lokalnym naciągaczom, jak zachowywać się podczas podróży itp.
Poznamy też odpowiedzi na pytanie, ile w dzisiejszych czasach zostało w safari autentyczności i prawdziwego
kontaktu z naturą. W rozdziale przedstawione i opisane są flagowe destynacje dla Safari: RPA, Kenia,
Tanzania.
Rozdział drugi - stosunkowo najobszerniejszy (aż 70 stron) - poświęcony jest faunie z jaką możemy zetknąć
się podczas Safari. Zwierzęta są opisane krótko i treściwie, ale nie językiem naukowym, co pozwala nam
szybko zapoznać się z tak ciekawymi gatunkami jak: antylopa dik-dik, czarna mamba (najgroźniejszy wąż
Afryki) czy koczkodan. Wybrane zwierzaki zostały zaprezentowane na kolorowych fotografiach. Wiadomości
są łatwe do przyswojenia, czytelne a każdemu opisowi towarzyszy metryczka, w której poznamy wzrost, wagę,
czy cechy charakterystyczne zwierząt. Szkoda, że przy opisie poszczególnych gatunków nie znalazły się
miniaturki zdjęć czy szkice danych zwierząt - to niewątpliwie pomogłoby czytelnikom rozpoznać obserwowane
podczas safari okazy.
Rozdział trzeci poświęcony jest afrykańskiej florze. Dzięki niemu poznamy tak egzotyczne rośliny jak:
drzewo szczoteczkowe, parówkowe czy akacja śmierdząca. Autorka, poza opisem roślin, przedstawia też ich
właściwości oraz zastosowanie, zwłaszcza przez miejscową ludność. Pyta turystów, czy wiedzieli, że jedna
kropelka "mleczka" z drzewa kandelabrowego może wywołać ślepotę a z jego gałęzi wyrabia się klej? To
tylko jedna z ciekawie opisanych dwunastu gatunków roślin.
W rozdziale czwartym B. Pawlikowska opisuje parki narodowe i inne ważne miejsca Afryki: między innymi
Park Narodowy Amboseli, słynący ze słoni, położony u podnóża Kilimandżaro; miasto
Arusha, znane jako
baza wypadowa na safari czy Park Manyara, będący domem 3 milionów flamingów. Podane tu są najważniejsze
informacje o wybranych miejscach. Z punktu widzenia turysty przydatna byłaby poglądowa mapka na jednej
ze stron zawierająca lokalizacje opisywanych przez autorkę miejsc.
W kolejnym rozdziale (ważnym z punktu wiedzenia turystów kulturowych), zatytułowanym " Ludzie", opisane
są najważniejsze cechy plemion takich jak: Masajowie, Buszmeni, Hadzabe. Rozdział zawiera również krótki
słownik języka maa Ta część jest bardzo krótka, gdyż liczy zaledwie 12 stron. Buszmenom Hadzabe zostały
z nich poświęcone tylko dwie strony. Moim zdaniem to zdecydowanie za mało, gdyż ludzie są tak samo ważni
na tym terenie jak fauna i flora. Autorkę usprawiedliwia jedynie to, że podając najważniejsze informacje
o wspomnianych plamionach, odwołuje czytelników do swej wcześniejszej publikacji
pt. "Blondynka na Czarnym
Lądzie", w której szczegółowo opisała Buszmenów. Informacje o pozostałych plemionach, takich jak Kikuju
czy Kalenjin, to jednak dosłownie dwuzdaniowy opis i drobna ciekawostka. W całym rozdziale brakuje wiadomości
o historii regionu i ludności. Interesująca jest za to poruszona kwestia wpływu coraz bardziej "masowej"
turystyki (chociażby do Kenii) na tutejszą ludność i region. Szkoda, że nie znajdziemy w przewodniku
informacji o tym, które tradycje i zwyczaje plemienne są autentyczne i do dziś kultywowane, a które są
cyklicznym przedstawieniem odgrywanym dla turystów w celach zarobkowych.
Szósty, 16-stronicowy rozdział, obejmuje treści takie jak życie codzienne oraz suahili - język i styl
życia. Dowiemy się z niego, jak zachować się aby nie zostać wziętym w Afryce za osobę nieuprzejmą, jak
nie przepłacić za kupowany towar (zawarty jest tu poradnik "Jak się targować") oraz co najlepiej jeść.
Informacje o kuchni suahili zostały przedstawione rzetelnie i bardzo przystępnie - widać, że autorka
próbowała większości z opisywanych produktów i dań. Przydatne mogą też okazać się zamieszczone tu informacje
o muzyce, lokalnych drużynach piłkarskich czy biegaczach, które mogą pomóc turystom znaleźć wspólny język
z tubylcami. Mam jednak wrażenie, że brakuje tu informacji o problemach życia codziennego lokalnej ludności,
poglądach politycznych czy o obchodzonych świętach i tradycjach.
Kolejny rozdział nosi tytuł "Zdrowie" i zawiera informacje nie tylko o tym, co zrobić i gdzie szukać
pomocy, gdy np. zostaniemy ukąszeni przez moskita, muchę Tse-Tse czy skorpiona. Opisane zostały tutaj
najgroźniejsze i najpopularniejsze choroby, z którymi możemy spotkać się na Czarnym Lądzie jako turyści,
również te roznoszone przez rozmaite stworzenia. Dowiemy się jakie są objawy i przebieg chorób takich
jak: choroba brudnych rąk, dur brzuszny, ebola czy żółta febra oraz jak się przed nimi zabezpieczyć lub
je leczyć.
Rozdział ósmy zatytułowany jest "Ekwipunek" - zawarte są w nim porady o tym, co powinniśmy zabrać do
Afryki aby nasz wyjazd był udany, a warunki atmosferyczne nie zniweczyły naszej wyprawy. Ta część jest
opisana dość szczegółowo - oprócz wymienienia potrzebnego inwentarza, autorka uzasadnia, dlaczego dane
rzeczy mogą okazać się przydatne i podaje na to przykłady z własnych wypraw. Moim zdaniem ta część jest
opisana wyczerpująco i wystarczająco dokładnie.
"Bezpieczeństwo" to motyw przewodni rozdziału dziewiątego. Autorka przedstawia nam ciekawe sposoby nie
tylko na to jak wyjechać na Safari, ale jak z niego wrócić cało i zdrowo. Dowiemy się między innymi tego
jak nie stracić bagażu, jakie dokumenty powinniśmy mieć przy sobie, co zrobić gdy znajdziemy się oko
w oko z bandytą i na czym polega metoda "wkurzonego myśliwego". W rozdziale B. Pawlikowska zawarła też
kilka słów o stereotypach i przykłady, które je łamią. Uważam, że podróżniczka mogłaby się też pokusić
o podanie tu kilku przykładów z autopsji i kilku numerów alarmowych obsługiwanych w języku angielskim.
Ostatni rozdział obfituje w informacje praktyczne. Znalazło się w nim mnóstwo rzeczowych porad na temat
tego jak przygotować się do wyjazdu, na co się zaszczepić, gdzie się zakwaterować, jakie kupić pamiątki,
co jest zakazane. Znajdziemy też informacje o cenach , walutach , wizach, ambasadach, polecane miejsca
noclegowe i przydatne adresy stron internetowych. Rozdział zwieńczony jest krótkimi, ale wyposażonymi
w najpotrzebniejsze słowa i zwroty, słowniczkami języków suahili i afrikaans. Brakuje tu natomiast informacji
o transporcie lokalnym - z usług jakich przewodników korzystać, jakich unikać, na co zwrócić uwagę (a
jest to aspekt niezwykle ważny w podróży). Przydałyby się tu też uśrednione ceny
np. za taksówkę, autobus
czy wynajem auta.
Muszę przyznać, że dla mnie jest to publikacja nietypowa: w odbiorze bardziej przypominająca lekką książkę
podróżniczą bądź przygodową, aniżeli klasyczny przewodnik. W zasadzie nazwanie go poradnikiem mogłoby
być bardziej trafne. Jadąc do Kenii, Tanzanii czy RPA na pewno nie możemy się oprzeć wyłącznie na tej
publikacji. Brakuje tutaj podstawowych informacji o historii miejsc, zabytkach muzeach i wszystkim, co
znajdziemy w klasycznym przewodniku po danym kraju. Pozyskamy jednak z niego mnóstwo informacji praktycznych
i porad odnoście samego safari, jak i wszystkiego co jemu towarzyszy - zakwaterowania, jedzenia, transportu,
przewodników lokalnych, bezpieczeństwa, opisy fauny i flory, porad dla fotografów-amatorów.
Rozdziały publikacji tworzą zgraną całość w miłej dla oka oprawie graficznej.
Książka z ciekawym projektem okładki Macieja Szymanowicza sprawia przyjemne wrażenie ogólne. Jednego
jestem pewien - jeżeli kiedykolwiek będę planować safari, "Blondynka" na pewno pojedzie ze mną.
|