Główna :  Dla autorów :  Archiwum :  Publikacje :  turystykakulturowa.ORG

 

Data wydania 31 października 2018, redaktor prowadzący numeru: Armin Mikos v. Rohrscheidt

Numer 5/2018 (wrzesień-październik 2018)

 

Propozycja pobytu turystyczno-kulturowego na Małopolskiej Pętli Szlaku Cysterskiego

 

Piotr Stachowski

W okresie wiosenno-letnio-jesiennym Szlak Cysterski jest przestrzenią obfitującą w różnego rodzaju wydarzenia. W kalendarzu imprez znajdziemy koncerty organowe, pikniki cysterskie, festyny archeologiczne i historyczne, festiwale muzyki i tańca, święta związane z owocami, wystawy zwierząt. Obecna w każdym miejscu jest również tematyka religijna, uroczystości związane z patronami poszczególnych miejsc. Stale dostępne są dla zwiedzających walory architektoniczne zachowanych w dobrym stanie zabytków sztuki romańskiej, gotyckiej i barokowej, ale również realizacje nowe, czasem nawiązujące do swoich architektonicznych poprzedników. Przedstawiona poniżej propozycja zwiedzania Szlaku Cysterskiego skierowana będzie dla rodziny, chcącej poznać kulturową spuściznę mnichów cysterskich, ale również odpocząć na łonie natury. Sugerowanym środkiem lokomocji będzie samochód osobowy, uzupełniony alternatywnymi środkami komunikacji i narzędziami rekreacji ruchowej.

Dzień I
Przygodę na Szlaku Cysterskim z powodzeniem można rozpocząć w zespole klasztornym w Sulejowie. Średniowieczne jeszcze założenie obronne góruje nad doliną Pilicy. W niefunkcjonujących już jako mury twierdzy pomieszczeniach urządzono Hotel Podklasztorze, który jest sugerowanym miejscem spożywania posiłków i noclegu, między innymi ze względu na zgodne z duchem miejsca Menu i aranżacje wnętrz.
Najcenniejszym obiektem całego kompleksu jest późnoromański kościół. Surowe wnętrze kontrastuje z większością bogato zdobionego, barokowego wyposażenia. Wśród jego elementów uwagę (szczególnie dzieci) mogą zwrócić rzeźbione w drewnie lwy-schody. W kapitularzu klasztornym urządzono muzeum przedstawiające historię opactwa, dzieła sztuki sakralnej, ale również unikalny w skali kraju eksponat – czaszkę średniowiecznego rycerza, o którym wiadomo, że przeżył operację głowy.
Na placu przed arsenałem stoi szczególna rzeźba, młoda, ale przywołująca stare czasy, mianowicie moment wręczenia przez księcia Kazimierza Sprawiedliwego aktu fundacyjnego cysterskiemu mnichowi.
Przy planowaniu wyjazdu warto sprawdzić kalendarz wydarzeń, ponieważ w murach klasztornych odbywa się sporo imprez, nie tylko związanych z cystersami. Można uczestniczyć w rekonstrukcji historycznej wizyty w Sulejowie króla Władysława Jagiełły idącego z wojskiem w stronę pól Grunwaldzkich, dwa razy w roku o. proboszcz cysterskiej parafii sprawuje Mszę św. dla Hodowców Gołębi Pocztowych na otwarcie i zakończenie sezonu, obywają się tutaj również festyny parafialne i gminne.
Nawet jeśli akurat nie trafimy na dodatkowe atrakcje, to zawsze można skorzystać z oferty turystyki aktywnej. Zalew Sulejowski w pobliżu którego znajduje się klasztor jest akwenem, który z powodzeniem można wykorzystywać do uprawiania sportów wodnych. W zależności od apetytu na intensywność wrażeń może to być windsurfing, żeglarstwo, kajakarstwo, sporty motorowodne. Do dyspozycji turystów są też szlaki konne i rowerowe, położone wśród pól, lasów.
Jeśli wystarczy sił i czasu miejscem wartym odwiedzenia jest ponorbertański zespół klasztorny w Witowie. Związana jest z nim długa i zawiła historia sporu zakonników z obu tych gałęzi.
Po intensywnym dniu turyści mogą się zregenerować w Hotelu Podklasztorze, który ma w swojej ofercie zabiegi SPA.

Dzień II
Proponuje się go spędzić w Wąchocku. Dojazd samochodem osobowym zajmie około półtorej godziny, do pokonania jest niespełna 100 km drogą krajową nr 74, następnie wojewódzką 746 i znów krajową 42.
Wąchocki romański kościół przyciąga swoim unikatowym wyglądem, uzyskanym przez naprzemienne użycie jasnego i ciemnego piaskowca do budowy jego ścian. Wnętrze zostało przebudowane, chociaż zachowało się oryginalne okno wokół którego maluje się scena męczeństwa cysterskich mnichów. Jednym z najcenniejszych w kraju romańskich wnętrz jest kapitularz opactwa w Wąchocku, w murach tego klasztoru zachowało się więcej oryginalnych wnętrz. Bardzo ciekawym doświadczenie może być zjedzenie posiłku wraz z mnichami w refektarzu.
Godnym uwagi jest Muzeum Pamięci Walki o Niepodległość Narodu oraz krypta pułkownika Jana Piwnika „Ponurego”. W klasztorze można uczestniczyć w warsztatach i lekcjach o tematyce patriotycznej i konserwatorskiej.
Jeśli ktoś woli tematy związane bardziej z gospodarczymi dokonaniami zakonników to warto wybrać się do Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach, tym bardziej, że klasztor i muzeum wprowadziły wspólny bilet wstępu. Współpraca przedstawicieli tych dwóch palcówek jest posunięta dużo dalej, od kilku lat organizowane są festyny „Mnisi i Hutnicy”, nawiązujące do górniczych i metalurgicznych korzeni tego rejonu. Kilka kilometrów od klasztoru, w dolinie rzeki Kamiennej znajduje się jeszcze Rezerwat Archeologiczny Rydno z równie bogatą ofertą warsztatową.
Jeśli jednak kroki podróżnika skierowały się już do Starachowic i Muzeum z Wielkim Piecem z końca XIX w. to koniecznie trzeba skorzystać tutaj z lekcji muzealnej. Dla odprężenia po intensywnym dniu można wybrać się na spacer pomiędzy zbiornikami wodnymi w których niegdyś zapewne cystersi hodowali sprowadzone przez siebie karpie i inne ryby spożywane w czasie dni postnych.
Sugerowane miejsce noclegu: Hotel Europa przy ul. Radomskiej w Starachowicach, będzie to wygodne miejsce z którego wygodnie będzie ruszyć w dalszą podróż.

Dzień III
W zależności od pory roku można obrać różne kierunki kontynuowania zwiedzania Szlaku Cysterskiego. Koprzywnica ściśle współpracuje z Sandomierskim Szlakiem Jabłkowym, odwiedzenie tego miejsca późnym latem i jesienią dostarczy sporo atrakcji związanych z owocami. Poza tym bliskość malowniczego Sandomierza i możliwość wybrania się w rejs statkiem po Wiśle są dodatkowymi magnesami. Sama Koprzywnica słynie z ciekawego Wielkanocnego zwyczaju. Podczas procesji rezurekcyjnej członkowie straży pożarnej idąc na przedzie wydmuchują, czyli bziukają z ust naftę, którą zapalają ogniem pochodni tworząc nawet kilkumetrowe slupy ognia. Od bziukania wzięła się nazwa zwyczaju, czyli Bziuki, prawdopodobnie ma on jeszcze przedchrześcijańskie korzenie.
Opcją alternatywną jest skierowanie kół samochodu w stronę Jędrzejowa, chociaż ciekawą propozycją może być dojechanie do miejscowości Pińczów, skąd rusza Express Ponidzie, czyli kolej wąskotorowa, gwarantowana przygoda dla młodszych i starszych. Trzeba się tylko liczyć w tym przypadku, że jeden kierowca musi się zająć odtransportowaniem samochodu.
Archiopactwo w Jędrzejowie to najstarszy cysterski klasztor na ziemiach polskich. Nazywany czasem Morimondus Minor, czyli Morimond Młodszy lub Mniejszy, dla podkreślenia wielkości i podobieństwa do filiacyjnej matki z Burgundii. Związany mocno z postacią bł. Wincentego Kadłubka, kronikarza. Jest to wyśmienity temat do organizacji warsztatów kaligrafii, lekcji o dziejopisarstwie. Niejeden mały podróżnik z chęcią i ciekawością weźmie w dłoń gęsie pióro i będzie próbował swoich sił jako skryba.
Sugerowane miejsce posiłku: Restauracja Gracja w Jędrzejowie.
Jeszcze tego samego dnia można dojechać do Krakowa-Mogiły, po drodze wstępując do Prandocina, w którym znajduje się pierwotne miejsce lokacji Mogilskiego opactwa. Jeśli nasza wizyta przypadnie akurat na czas jednego z kulturowych wydarzeń to warto tam spędzić dłuższą chwilę. Sam kościół pw. Św. Jana Chrzciciela jest nieczęsto spotykanym w Polsce przykładem budowli sakralnej z dwoma chórami.
Dojechanie wieczorem do Mogiły może być okazją do uczestniczenia w Liturgii Godzin z mnichami, a bogata oferta kulturowa i gastronomiczna miasta Krakowa nie pozwoli się nikomu nudzić.

Dzień IV
Siedziba Ojca Opata Prezesa i Sanktuarium Krzyża Świętego bywa miejscem intensywnego ruchu pielgrzymkowego. Dla koneserów sztuki wysokiej klasy atrakcją będą dzieła Stanisława Samostrzelnika, renesansowego malarza, brata z Mogiły. Zdobią one kościół i wiele wnętrz klasztornych. Biblioteka klasztorna może się pochwalić wspaniałymi zbiorami ksiąg, dokumentów, modlitewników i innych dzieł sztuki iluminatorskiej, niestety ze względu na trudności w zabezpieczeniu zbiorów wstęp do niej jest ograniczony.
Ciekawym elementem jest kamienny XIII wieczny portal prowadzący z krużganków do kościoła z widocznymi śladami ostrzenia miecza lub noża, oraz częściowo zachowanymi detalami (maszkaronami) architektonicznymi u podstawy kolumn.
Ogrody klasztorne zapewnią zwiedzającemu przestrzeń do kontemplacji i odpoczynku.
Naprzeciw opactwa znajduje się kościół pw. św. Bartłomieja Apostoła, należy on do Szlaku Architektury Drewnianej w Małopolsce.
Sugerowane miejsce obiadu: Restauracja Czarna Kaczka oferująca potrawy kuchni galicyjskiej
Klamrą czasową wyprawy po Szlaku niech będą odwiedziny w Nowej Hucie, a dokładnie na os. Szklane Domy, nad którym opiekę duszpasterską roztaczają cystersi z parafii Matki Bożej Częstochowskiej. Kościół parafialny jest ciekawą realizacją architektoniczną przypominającą z zewnątrz plaster pszczeli, wewnątrz natomiast zarysowano nawiązujące do romańskich łuki.


 

 

Nasi Partnerzy

 

Copyright ©  Turystyka Kulturowa 2008-2024


Ta strona internetowa używa pliki cookies w celu dostosowania serwisu do potrzeb użytkowników i w celach statystycznych. W przeglądarce internetowej można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Brak zmiany tych ustawień oznacza akceptację dla cookies stosowanych przez nasz serwis.
Zamknij