Główna :  Dla autorów :  Archiwum :  Publikacje :  turystykakulturowa.ORG

 

Data wydania 29 października 2009, redaktor prowadzący numeru: Izabela Wyszowska

Numer 11/2009 (listopad 2009)

 

Zarys dziejów Ziemi Nowotomyskiej

 

Przemysław Buryan 

Przed rokiem 1793.
            Powiat nowotomyski w swoim dzisiejszym kształcie istnieje dopiero 10 lat. Powstał, jak wszystkie obecne jednostki administracyjne, za sprawą reformy z 1999 roku, a w jego skład weszło 6 gmin z trzech różnych dotychczasowych województw (poznańskiego, gorzowskiego i zielonogórskiego). Widoczna na pierwszy rzut oka, przypadkowość w wyznaczaniu granic ma istotny wpływ na brak jakiegokolwiek wydawnictwa ujednolicającego jego historię. Dysponujemy materiałami z opisami dziejów gmin, miejsc i budynków historycznych, biografiami osób lub opracowaniami na temat grup społecznych. Niniejsza praca jest próbą zebrania wszystkich powyższych w jedno, satysfakcjonujące opracowanie, wyczerpujące omawiany temat.
            Najstarsze dowody świadczące o bytowaniu człowieka na terenie regionu pochodzą z gmin Nowy Tomyśl i Lwówek. Na terenie pierwszej z nich odkryto ślady osadnictwa , pochodzące z okresu późnego paleolitu, sprzed 11 tys. lat, obejmujące pierwsze, kamienne narzędzia, ułatwiające polowanie, czy wstępną obróbkę żywności. W drugiej natomiast, w okolicach Grońska, natrafiono na relikty młodszego mezolitu, (8-4 tys. lat p.n.e.). Prowadzone, przez Katedrę Archeologii UAM, wykopaliska w okolicach Lwówka w latach 1978-79 dowiodły wzmożonego osadnictwa w neolicie (4000-1700 p.n.e.), co było dla tego okresu rzeczą charakterystyczną. Porzucenie koczowniczego trybu życia było efektem przejęcia naddunajskich stylów życia w procesie tzw. rewolucji neolitycznej, często za australijskim archeologiem V. G. Childem nazywanej, „przeobrażeniem ludzi z pasożytów w czynnych partnerów przyrody”[1]. Liczne znaleziska z tego okresu utożsamiane są z kulturą pucharów lejkowatych (Brody, Konin, Marszewo) oraz amfor kulistych (Grońsk, Pakosław). Na terenie gminy Lwówek dokonano też odkryć z późniejszych epok: kultury łużyckiej (Brody, Marszewo, Linie) oraz pomorskiej (Konin, Grońsko, Lipka Wielka), na czele z cmentarzyskiem grobów skrzynkowych z Chmielinka. Ciągłością osadniczą odznaczają się też obszary w dorzeczu Mogielnicy, na wschodnich krańcach dzisiejszego powiatu. Dość znaczne skupienie ludności występowało w grodach Niewierz, Bródki, Niegolewo, Zalesie, Dakowy Mokre. Pozostałości tego ostatniego przetrwały do dnia dzisiejszego, a doszukać się ich można w okolicach wsi o tej samej nazwie.
            Okres „wenecki”, datowany przez prof. H. Łowmiańskiego na lata od początku naszej ery do ok. 370 roku, przyniósł kolejny boom osadniczy ludności słowiańskiej. Słowian nazywano Wenedami lub Wenetami, co wyjaśnia etymologię nazwy okresu. Znacznie odznaczyły się też wpływy Cesarstwa Rzymskiego, które utrzymywało liczne kontakty handlowe z mieszkańcami dzisiejszej Polski, nie omijając też omawianego obszaru. Kwitła wymiana towarów, sprzedaż niewolników oraz sprowadzanie bursztynu, znane szlaki bursztynowe przecinały także regiony Wielkopolski. Dowodem na utrzymywanie kontaktów z Rzymianami są znalezione w gminie Nowy Tomyśl denary Cesarza Hadriana z około II wieku n.e. oraz rzymski piec garncarski.
            Rozwój państwa polskiego następował równolegle z rozwojem ziem nowotomyskich. Znaczące grody znajdowały się w Brodach, Zbąszyniu, Liniach i Grońsku. Ranga dwóch pierwszych musiała być znaczna, skoro utworzono w nich kasztelanie. Były to pierwsze jednostki administracyjne, które przyrównać można do dzisiejszych powiatów. Gród kasztelański w Brodach powstał w XIII wieku na miejscu istniejącej już od VII stulecia jednostki osadniczej. Jego relikty można jeszcze dziś odnaleźć w pobliskich lasach. Gród zbąszyński natomiast, wokół którego ulokowane później zostało pierwsze miasto w mikroregionie (lokacja 1311), był już znaczącym punktem na piastowskiej mapie dużo wcześniej, zanim jego renomę osiągnęły Brody. Leżał na ważnym szlaku handlowym Poznań-Krosno, a teren kasztelanii, którą rządził wymieniony w źródłach Czcirad (Cecirado castellano de Zbansin), graniczył z Brandenburgią. Dzisiejsza stolica powiatu znajdowała się na terenie właśnie owej Castellano de Zbansin, jednak nic nie wskazywało na to, że to właśnie Nowy Tomyśl będzie największym miastem tych ziem w czasach nam współczesnych.
            Brody i Zbąszyń były ośrodkami, które dominowały na północnych i zachodnich ziemiach dzisiejszego terytorium powiatu. Na wschodzie natomiast prym wiodła Opalenica. Nazwa miejscowości nie bez przyczyny kojarzy się z opalaniem czy też z opałem. Właśnie tym trudnili się mieszkańcy, a obecność bogatych zespołów leśnych zapewniała im byt. Ponadto sama osada powstała na miejscu wypalonego lasu (ten typ gospodarki zwany jest gospodarką żarową). Prawa miejskie przyjęła na przełomie XIV i XV wieku. Pierwszy raz, w połowie XV wieku, właściciel okolicznych ziem, Piotr z Bnina użył nazwiska Opaliński, co zapoczątkowało dzieje znanego i zasłużonego w Wielkopolsce rodu. Dzisiaj najbardziej znana jest jego linia z Sierakowa, której członkowie piastowali najwyższe w państwie urzędy. Linia opalenicka odzyskała pozycję dopiero po wygaśnięciu tej pierwszej, a ważna w regionie postacią był Wojciech Leon Opaliński, senator i spadkobierca sierakowskiego majątku.
            Średniowieczny przemysł rozwijał się obiecująco w pobliżu osady Miedzichowo. Za kolonizację odpowiedzialni byli tam cystersi z Paradyża, do których te ziemie należały. Budowano młyny, które pierwotnie służyły tylko do mielenia ziaren, a później, po upływie wieków, ich energia stała się podstawą rozwoju innych obiektów rzemieślniczych, jak kuźnie, papiernie czy tartaki. Innym, przemysłowym atutem ziem miedzichowskich były złoża rudy darniowej[2], która korzystnie wpłynęła na rozwój hutnictwa żelaza i miedzi.
            Poza Zbąszyniem i Opalenicą prawa miejskie w okresie średniowiecza uzyskał także Lwówek. Miasto, o początkowej nazwie Lwów (do 1499), nadanej wraz ze złotym lwem w herbie przez wojewodę poznańskiego Sędziwoja Świdwę, założył na prawie magdeburskim Władysław Jagiełło w 1414 roku. Pierwsze dwa wieki, były złotym okresem w rozwoju miasta. O jego randze świadczy ilość rycerzy, jaką były gotowe wystawić władze miejskie. Było ich 12. W tamtych czasach było to tyle samo, ile oferowały znaczące ośrodki miejskie w Szamotułach i Grodzisku. Innym dowodem świetności, której na dłuższą metę nie złamał nawet potop szwedzki, są liczne przywileje cechowe. Pamiątką tych lat jest - zachowany do dziś - rynek miejski o rzadkim gwieździstym układzie bruku.
            Przełom XVII i XVIII wieku zapisał się w historii regionu jako czas intensywnej kolonizacji olęderskiej. Pomimo tego, że ten charakterystyczny typ osadnictwa powstał za sprawą rdzennych mieszkańców Niderlandów, to na omawianym terenie nie mieszkała ani jedna rodzina, która pochodziłaby stamtąd. „Olędrami” przybyłymi na ziemie nowotomyskie byli Polacy, Niemcy (zarówno protestanci jak i katolicy), a także przybysze z Czech i Moraw, którzy umiejętnie wykorzystywali wiedzę Holendrów w zakresie budownictwa, rolnictwa i organizacji społecznej. Otrzymywali oni do zagospodarowania fragmenty lasów i nieużytków, za które zobowiązywali się płacić ustalony z właścicielem czynsz. Często udzielano im też na pierwszy okres od roku do siedmiu lat wolnizny – czyli zwolnienia z podatków. W związku ze stosowaniem wspomnianej już gospodarki żarowej, osadnictwo olęderskiej - co zauważalne jest do dzisiaj - charakteryzowało się dużym rozproszeniem, związanym właśnie z wypałem i karczunkiem lasów. Zakładane osady brały swoje nazwy od pobliskich, starszych jednostek mieszkalnych oraz od spotykanych w terenie ciekawych miejsc. Najstarszą z nich jest Sękowo (ok. 1692), które powstało na terenach gnieźnieńskiego starosty – Unruga. Później założono Glinno, Przyłęk, Boruję Kościelną, Nową Różę i pozostałe osady. Większość dóbr, na których gospodarowali Olędrzy należała do rodzin Szołdrskich oraz Opalińskich. Olędrzy nie byli tylko prostymi rolnikami. Dbali o rozwój struktury organizacyjnej, dzięki czemu rozwijały się u nich również inne gałęzie przemysłu. Poszczególne domostwa często ze sobą współpracowały, co wszystko razem przyczyniło się do szybkiego wzrostu ekonomicznego i do rozwoju terenu. Poza uprawą ziemi, dzięki której i tak cieszyli się dużym respektem, ze względu na niską jakość gleb, Olędrzy zajmowali się hodowlą zwierząt, rybołówstwem, pszczelarstwem, handlem i usługami (prowadzili karczmy). Trzy lata przed II rozbiorem Polski rejestry podatkowe wykazały istnienie 636 domów w 15 osadach olęderskich.
            W roku 1777 za sprawą starosty łęczyckiego Feliksa Szołdrskiego powstał duży ośrodek handlowo-rzemieślniczy. Powodem jego założenia była konieczność zbudowania świątyni protestanckiej dla ewangelickiej części Olędrów. Na miejsce budowy wybrano wieś Glinki, która za jej sprawą zaczęła się szybko rozwijać i już dziewięć lat później otrzymała prawa miejskie i nazwę Nowy Tomyśl. Było to ostatnie miasto założone na terenie dzisiejszego powiatu oraz ostatnie założone w wolnej, przedrozbiorowej Wielkopolsce. Do dzisiaj herb miasta do złudzenia przypomina szlachecki herb Łodzia, którym posługiwał się jego założyciel.
            Kiedy zakładano Nowy Tomyśl, pozostałe ośrodki miejskie regionu cieszyły się szybkim rozwojem. W Lwówku zapoczątkował go Adam w Werbna Pawłowski, który za punkt honoru obrał sobie sprowadzenie licznych przedsiębiorców i kupców ewangelików i Żydów. Trudnili się oni handlem i rzemiosłem, a liczba mieszkańców na początku XVIII wieku przekroczyła nawet 3000. Zbąszyń, od połowy XVII wieku miał przywilej organizowania czterech jarmarków w roku, co rozszerzyło postanowienie Zygmunta Starego z 1528, mówiące o 3 wydarzeniach tego typu. Do roku 1793 w mieście żyło prawie 1000 mieszkańców, z czego większość wyznaniową stanowili protestanci. Opalenica natomiast, poza wspomnianym już intensywnym rozwojem, wydała na świat Katarzynę Opalińską – żonę Stanisława Leszczyńskiego i teściową króla Francji Ludwika XV. W niedaleko położonych Wojnowicach na świat przyszedł Kazimierz Raczyński – twórca potęgi rodu Raczyńskich, przewodniczący Poznańskiej Komisji Dobrego Porządku, Starosta Generalny Wielkopolski.

Zabory (1793 -1919).
            W 1793 roku, w wyniku drugiego rozbioru Polski, większość mikroregionu znalazła się w pruskim powiecie babimojskim zaś jego część wschodnia (zwłaszcza obszar dzisiejszej gminy Opalenica), w powiecie kościańskim. Natomiast zachodnie ziemie, wzdłuż Obry, weszły w skład pruskiego powiatu międzyrzeckiego. W 1807 roku tereny babimojskie i kościańskie weszły w skład Departamentu Poznańskiego – dużej jednostki terytorialnej Księstwa Warszawskiego, aby już w 1815 powrócić do zaboru pruskiego, z pozorną autonomią, jaką dawało Wielkie Księstwo Poznańskie. Większość ziem włączono wtedy do powiatu bukowskiego, którego stolicę po 1848 przeniesiono do Nowego Tomyśla. Dopiero w 1887 na podstawie uchwały o podziale administracyjnym z ziem powiatu bukowskiego powstały dwa nowe: grodziski i nowotomyski. Opalenica i regiony wschodnie weszły w skład tego pierwszego. Drugi, poza obszarami dzisiejszej gminy Nowy Tomyśl, obejmował regiony północno-wschodnie, skupione wokół Lwówka. Reforma nie dotknęła Zbąszynia i zachodnich ziem mikroregionu – wciąż były w powiecie międzyrzeckim. Taki podział terytorialny utrzymał się do odzyskania niepodległości przez Polskę.
            Przez pierwsze lata zaboru pruskiego i w okresie Księstwa Warszawskiego region przeżywał gospodarczą stagnację. W dużej mierze spowodowane było to przemarszami wojsk: pruskich, napoleońskich, powstańczych w czasie Insurekcji Kościuszkowskiej, Powstania Wielkopolskiego 1806 i Wiosny Ludów w 1848, a także za sprawą częstych zmian administracyjnych. Poszczególne tereny zaczęły odczuwać wzrost gospodarczy dopiero od około 1830 roku. Istotny wpływ na niego miały dwa wydarzenia. Pierwsze z nich dotyczyło rozpoczęcia upraw chmielu i wikliny – upraw doskonałych na piaszczyste, słabe jakościowo gleby powiatu. Początkowo chmiel pełnił dominującą rolę w tym duecie. Przełom w przemyśle wikliniarskim nastąpił dopiero w 1885 roku, kiedy to potajemnie sprowadzono z Ameryki Północnej pędy tamtejszej, cennej odmiany. O niepowtarzalności sprowadzonej odmiany stanowiła przede wszystkim łatwość korowania, giętkość i przy tym spora wytrzymałość. Ponadto, pod wpływem pary lub gorącej wody, nadawano jej czerwonych i brązowych barw. Wydarzenia te zapoczątkowały trwającą nieprzerwanie w powiecie nowotomyskim tradycję wikliniarską, zaś na jego 101 rocznicę założono w Nowym Tomyślu Muzeum Wikliniarstwa i Chmielarstwa.
            Drugim wydarzeniem decydującym o rozwoju gospodarczym regionu było otwarcie w 1870 roku linii kolejowej Berlin-Poznań. Rozwój infrastruktury kolejowej znacznie przyśpieszył wzrost gospodarczy, przede wszystkim zapewniając szersze rynki zbytu miejscowym producentom. 11 lat później z Opalenicy poprowadzono tory do Grodziska, a w ich sąsiedztwie powstała cukrownia – największy do dzisiaj zakład przemysłowy na tym terenie - do obsługi której zbudowano pierwszą w Wielkopolsce kolej wąskotorową. W Zbąszyniu w czasie „kolejowej rewolucji” powstał znaczący węzeł komunikacyjny.
            Wiek XIX upłynął także pod znakiem Emilii Szczanieckiej, najsławniejszej córki tej ziemi. Przyszła ona na świat w Brodach (gmina Lwówek) w 1804 roku. Po odebraniu podstawowej edukacji w Poznaniu przeniosła się do Drezna i już tam, w wieku 15 lat, nawiązała pierwsze kontakty z polską konspiracją. Po studiach wróciła na ojczystą ziemię i przejęła ogromny majątek z pałacami w Pakosławiu i Michorzewie. Od początku dorosłego życia dała się poznać jako wielka patriotka. Wspomagała sprawę polską, zarówno osobistym zaangażowaniem jak i finansowo w czasie powstania listopadowego. Przewodniczyła Kobiecemu Komitetowi Pomocy Powstańcom oraz wstąpiła do Towarzystwa Dobroczynności Patriotycznej Kobiet. To tam po raz pierwszy ujrzała na własne oczy okrucieństwo wojny. Organizowała lazarety, pomagała w nich rannym, towarzyszyła im w cierpieniu. Za tą heroiczną postawę nie dostała nagrody, co więcej, została za nią ukarana przez władze pruskie. Skazano ją na konfiskatę majątku i sześć miesięcy więzienia – jej popularność wpłynęła jednak na decyzję władz i na jej ułaskawienie. Nie odwróciła się od pracy społecznej. Założyła szkołę i szpital w Pakosławiu. Nadal kooperowała z polską emigracją. W czasie Wiosny Ludów ponownie zajęła się organizacją lazaretów. Tak samo pomagała ojczyźnie w czasie powstania styczniowego. Wciąż niosła pomoc gospodarczą. Tym razem nie finansowała jednak wojska, a pieniędzmi wspierała byłych więźniów, wdowy i sieroty. Emilia zmarła w Pakosławiu w 1896 roku, do końca świadoma i zmartwiona losem Polski. Zrobiła dla niej wiele, ale nie doczekała jej wolności.
            Z racji swej stołecznej funkcji w powiecie Nowy Tomyśl rozwijał się w okresie zaborów najszybciej. W 1879 roku wybudowano tu nowy ratusz, utworzono ochotniczą straż pożarną, a dwa lata później działalność oficjalnie rozpoczęło Towarzystwo Upiększania Miasta. Stulecie lokacji miasta obchodzono w czasie prosperity, w pogodnych nastrojach, na specjalnie z tej okazji nowo wybrukowanym, zadbanym rynku. Mieszkańcy powiatu nie sprzeciwiali się głośno władzy pruskiej. Jedyne, tego rodzaju wydarzenie, które zapisało się w historii, miało miejsce w 1906 roku w Opalenicy. W jednej z tamtejszych szkół dzieci strajkowały wtedy w obronie języka polskiego. Nie bez powodu właśnie Opalenica była jednym z ognisk zapalnych uczniowskiego strajku. Była ona najbardziej „polskim” miastem powiatu w czasie zaborów. Działały w nim organizacje o charakterze narodowym, w których zasłużyli się księża-społecznicy tacy jak Wacław Karwowski, Antoni Gustowski oraz Mieczysław Chudziński. Rozwój powiatu i jego ośrodków miejskich przerwała ogólna mobilizacja i widmo I Wojny Światowej roztaczające się nad Europą.
            Działania wojenne szczęśliwie ominęły region, jednak sam fakt mobilizacji tysięcy młodych mężczyzn negatywnie wpłynął na rozwój gospodarczy. Po wybuchu Powstania Wielkopolskiego, mieszkańcy powiatu nie musieli czekać długo na oswobodzenie. Już drugiego dnia starć wyzwolono Opalenicę, a tamtejszy oddział powstańców, po sprawnym zdobyciu stacji kolejowej, rozbroił transport wojsk pruskich zmierzający do Poznania. W Nowy Rok 1919 roku wyzwolono Kuślin, w nocy z 2 na 3 stycznia wolność odzyskał Nowy Tomyśl. Najcięższe starcia w regionie toczyły się o Zbąszyń i o linię Obry. W nocy z 4 na 5 stycznia 200 powstańców zaatakowało zachodni brzeg jeziora Zbąszyńskiego. Pomimo sukcesu tej ofensywy i bardzo małych strat (3 poległych) oddziały, ze względu na brak wsparcia, musiały się wycofać. Ponowiony atak z udziałem 700 powstańców, przeprowadzony tydzień później, zakończył się drastyczną porażką - poległo 100 osób. Fiaskiem zakończyły się też próby 25 stycznia i 12 lutego. Kiedy żołnierze wielkopolscy dokonywali szturmu Zbąszynia 12.02.1919, w tym samym czasie, w położonej 7km od miasta Nowej Wsi Zbąskiej mały oddział powstańców bohatersko odpierał natarcie niemieckie. Po 5 dniach skapitulował jednak ponosząc i powodując spore straty. Choć nie udało się zdobyć Zbąszynia zbrojnie, dokonane to zostało na drodze pertraktacji. 17 stycznia 1920 roku miasto przyłączono do ziem Polski na mocy Traktatu Wersalskiego wraz z terytorium dzisiejszych gmin Zbąszyń i Miedzichowo. Finalnie linia Obry została jednak zdobyta, a Wielkopolska znów była wolna.

Okres II Rzeczpospolitej (1919-1939)
            W dwudziestoleciu międzywojennym zaczęła odradzać się gospodarka i kultura powiatu nowotomyskiego. W Lwówku rozwijał się handel i rolnictwo, w Opalenicy – rolnictwo i rzemiosło, tereny zachodnie utrzymywały się po części ze względu na ich przygraniczny charakter (handel przygraniczny, służby celne) natomiast Nowy Tomyśl znacznie mocniej zaczął zaznaczać swoją stołeczność. Rozwijał się na wielu frontach – dbano zarówno o rozwój kultury fizycznej jak i kultury ludowej, gospodarki jak i finansjery. Założono Klub Sportowy „Huragan”, Koło Tenisowe „Polonia”, kino, kółko rolnicze, Bank Ludowy. Z kolei Opalenica zasłynęła z pierwszej w Polsce fabryki motocykli o dumnej nazwie „Lech”. Dziś próbuje się wrócić do motoryzacyjnej tradycji miasta, założyć tu muzeum oraz odtworzyć ten kultowy niegdyś jednoślad.
            W roku 1932 powiat grodziski, o mocno agrarnym charakterze, włączono do powiatu nowotomyskiego. Zadecydowało to o często odtąd podkreślanym rolniczym znaczeniu tego ostatniego w latach 30-tych. W drugiej połowie tej dekady ludność - przygranicznych wówczas - terenów przeczuwała wiszący w powietrzu konflikt z Niemcami. W 1938 roku zorganizowano kwestę w celu zebrania pieniędzy na dozbrojenie armii. Uroczyste przekazanie pieniędzy w kwocie 135 tys. ówczesnych złotych nastąpiło na rynku w Nowym Tomyślu.

II Wojna Światowa
            II Wojna Światowa ponownie przerwała okres rozwoju powiatu. Najszybciej przekonali się o tym mieszkańcy Opalenicy. Już w pierwszym dniu działań, lotnictwo niemieckie wymierzyło swoje bomby w ludność cywilną. Nalot skoncentrował się na stojącym na stacji kolejowej pociągu ewakuacyjnym, do którego wsiadali Opaleniczanie. Tego samego dnia ofensywa ruszyła na tereny przygraniczne. Opór stawiła załoga Zbąszynia, urządzając nawet kontratak. Niestety, ze względu na brak ostrzeżeń o agresji III Rzeszy, nie zdążono wysadzić mostu na Obrze, a samo miasto, z niewielką ilością broniących je żołnierzy, skapitulowało bardzo szybko. Trzeciego dnia konfliktu zbrojnego wojska niemieckie wkroczyły do Nowego Tomyśla. Urządzono tu niemal natychmiast więzienie śledcze w ratuszu i zajęto się masowymi wysiedleniami ludności do obozów pracy. Realizowano bezlitośnie politykę „Niemcy dla Niemców”, która ze względu na duży odsetek mieszkańców niemieckiego pochodzenia w mieście cieszyła się znaczną popularnością. Z terenu powiatu wywieziono w okresie okupacji prawie 12 000 osób.
            Wszystkie rejony w Polsce i nie tylko, dotknięte wojną, mają swoje tragiczne historie. Powiat nowotomyski nie jest tu wyjątkiem: i jego także los nie oszczędził. Faktem jest, że zniszczenia materialne były stosunkowo niewielkie, co pozwoliło szybciej podnieść się z gruzów po roku 1945. Niemniej prześladowanie Polaków wywołało dużo poważniejsze rany. W nieistniejącej dziś wsi Bobrówka, 4 km od Sępolna, znajdował się karny obóz pracy, którego więźniowie budowali autostradę Berlin-Poznań. Ślady tej morderczej pracy są do dziś widoczne w terenie. Tutejszy obóz mógł mieć nawet 3,5 tys. więźniów, a ich dramat upamiętnia niewielki pomnik. Inny monument, ustawiono we wsi Bolewicko, gdzie zakończyło życie 100 nowotomyślan, rozstrzelanych przez nazistów. Okrutną zabawę urządzili sobie dowódcy obozu karnego z Żabikowa pod Poznaniem. W styczniu 1945 roku prowadzili oni więźniów na zachód. Kiedy byli w lasach koło Łomnicy, zaczęli namawiać ich do ucieczki. Więźniowie, skuszeni propozycją, zaczęli biec. Po kilku sekundach otwarto do nich ogień. 19 ciał ofiar tego zdarzenia ekshumowano w 1948 roku i pochowano ponownie na Cmentarzu Bohaterów w Poznaniu. Analizując źródła historyczne, nie sposób dotrzeć do innej, niż tak jednostronna, ocena faktów. Nie sposób także wykluczyć mniejszych zbrodni na żołnierzach niemieckich lub ludności cywilnej, dokonywanych przez Polaków, choć żadna jednak informacja o wydarzeniach tego rodzaju nie widnieje jednak w dostępnej literaturze.
            Powiat nowotomyski został oswobodzony w styczniu 1945 roku przez I Front Białoruskiej Armii Czerwonej. 27 dnia tego miesiąca oddziały sowieckie wkroczyły do stolicy regionu. Wyzwolenie okolic nowego Tomyśla i Zbąszynia kosztowało armię wyzwoleńczą 819 osób, które spoczywają na nowotomyskim Cmentarzu Żołnierzy Radzieckich.

Po roku 1945
            Krotko po zakończeniu działań wojennych w regionie, jak w całym kraju, przeprowadzona została nacjonalizacja przemysłu i handlu. Rzemiosło, choć z tradycjami, nie odgrywało liczącej się roli w nowej, „ludowej” gospodarce. Rozwinęło natomiast swoją działalność kilka dużych zakładów przemysłowych. Najbardziej znane z nich to funkcjonująca do dzisiaj mleczarnia Top-Tomyśl, produkująca europejski produkt regionalny – ser topiony z kminkiem oraz fabryka narzędzi chirurgicznych CHIFA – aktualnie monopolista w tej dziedzinie na rynku polskim. Nastąpił także boom budowniczy. Zaczęto wznosić osiedla mieszkaniowe w miastach, liczba ich mieszkańców nieustannie rosła, a ulicom i skwerom nadawano nowe nazwy – pochodzące od nazwisk zasłużonych regionalistów i działaczy. Opalenica zdobyła miano najbardziej gospodarnego miasta regionu oraz nagrody Wojewódzkiego Mistrza Gospodarności (1982, 1984) jak również ogólnopolskie wyróżnienie w tej dziedzinie (1979-1980). We wrześniu 1977 roku odbył się pierwszy Jarmark Chmielo-Wikliniarski, a w 1986 roku w Nowym Tomyślu hucznie obchodzono 200-lecie lokacji.
            Okres powojenny to kolejny czas nowych reform administracyjnych. W 1954 roku zaczęto tworzyć gromadzkie rady narodowe, o mniejszym zasięgu, niż dzisiejsze gminy. Było ich w powiecie 36 obejmujących 131 sołectw. W następnych latach liczba rad została zmniejszona poprzez łączenie niektórych z nich. Powiat nowotomyski zniknął z map na 24 lata w 1975 roku, a jego ziemie rozczłonkowano między województwa zielonogórskie, gorzowskie i poznańskie.

Obecny, powołany na nowo w 1999 roku, połączył w swojej strukturze gminy Lwówek, Opalenica, Nowy Tomyśl, Miedzichowo, Kuślin i Zbąszyń. Powiat zajmuje powierzchnię 1011 km², a zamieszkuje go prawie 72 tys. osób. Te dane uplasowały go w Wielkopolsce na pozycji powiatu średniej wielkości (14 miejsce na 32 powiatów). Z wymienionych sześciu gmin dwie są gminami wiejskimi (Miedzichowo, Kuślin), a 4 pozostałe miejsko-wiejskimi. Tak samo, jak w wieku XIX duże znaczenie ma strategiczne położenie powiatu w sąsiedztwie magistrali kolejowej Berlin-Warszawa-Moskwa. Dodatkowo, przez region biegnie oddana częściowo do użytku w 2005 roku autostrada A2, w której urzędy gmin leżących w jej najbliższym sąsiedztwie upatrują dużą szansę na przyciągnięcie inwestorów oraz na zmniejszenie bezrobocia za sprawą prostych prac przy utrzymaniu infrastruktury przydrożnej (gastronomia, stacje benzynowe, motele). Obecnie na terenie powiatu znajduje się jeden węzeł popularnej „A-dwójki”. Drugi znajdować się ma za Zbąszyniem. Poza rozwiniętym już rolnictwem, nową szansą rozwoju powiatu jest przemysł energetyczny. W gminach Nowy Tomyśl, Opalenica i Zbąszyń odkryto pokaźne złoża gazu ziemnego, którego eksploatacja jest już w krajobrazie zauważalna . Reasumując, dzisiejszy obszar powiatu nowotomyskiego utożsamiany jest z rolnictwem i przemysłem, a stanowcze postawienie na ich rozwój, nie zwiastuje ani zmiany jego wizerunku ani rozwoju innych sfer gospodarki, w tym także tej turystycznej.

LITERATURA:
Anders P., Przewodnik po powiecie nowotomyskim, Nowy Tomyśl 2001
Anders P., Nowy Tomyśl, wyd. WBP, Poznań 1998
Anders P., [w.] Wielkopolska x 202, red. Łęcki W., wyd. WBP, Poznań 2005
Łęcki W., Wielkopolska. Słownik krajoznawczy, wyd. Kurpisz, Poznań 2002
Łuczak Cz., Dzieje Opalenicy, wyd. ABOS, Poznań 1993
Łukomski G. Wojcieszak B., Powstańcze tradycje Opalenicy, wyd. Rada Miasta Opalenica, Opalenica 2000
Topolski J., Wielkopolska poprzez wieki, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 1973
Rezler M., Emilia Sczaniecka 1804-1896, Wydawnictwo CBW, Poznań 1996
 


[1]    Topolski J., Wielkopolska poprzez Wieki, Poznań 1973, s. 14

[2]    Ziemie Polski do dnia dzisiejszego są niezwykle bogate w ten typ złóż. Rudy darniowe są dość ubogie, a żelazo w nich zawarte ma często postać proszku o średnicy grubo zmielonej kawy, czy też rzadko kawałków litej skały. [Rutkowski M., Żelazne Łąki, w: „Wiedza i Życie” nr 5/2001 .]

 
 

Nasi Partnerzy

 

Copyright ©  Turystyka Kulturowa 2008-2024


Ta strona internetowa używa pliki cookies w celu dostosowania serwisu do potrzeb użytkowników i w celach statystycznych. W przeglądarce internetowej można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Brak zmiany tych ustawień oznacza akceptację dla cookies stosowanych przez nasz serwis.
Zamknij