Rozmowa z panem Januszem Hamielcem, regionalistą, redaktorem naczelnym "Orędownika Rawickiego"
Turystyka Kulturowa: Czy od zawsze był Pan związany z Rawiczem i jego okolicami?
Janusz Hamielec: Z Rawiczem jestem związany od urodzenia. Tutaj chodziłem do szkoły podstawowej
i liceum. Tutaj pracowałem aż do emerytury. Z najbliższej okolicy pochodzili moi pradziadkowie, dziadkowie
i moja mama.
TK: Skąd u Pana taka fascynacja rawicką historią? Od kiedy pojawiła się u Pana ta pasja opisywania
historii rodzinnego miasta?
JH: Dziejami Rawicza i okolicy zacząłem interesować się, będąc uczniem szkoły podstawowej. W pierwszych
poczynaniach w tej dziedzinie wspierali mnie w różnych formach rodzice. Miałem również w tym okresie
kilku nauczycieli, którzy potrafili zainteresować szeroko pojętą tzw. regionalistyką.
Zbieram zatem wszelkie materiały o Rawiczu i regionie od około 1966 roku (to już 45 lat!!! - nieprawdopodobne!).
Od dawna dużo fotografuję, idąc raczej w kierunku fotografii dokumentalnej.
Gdzieś około roku 1990 postanowiłem, że będę się starał dzielić zgromadzonymi wiadomościami z innymi
mieszkańcami miasta i okolicy (i nie tylko z nimi). Zacząłem wtedy pisać artykuły do prasy regionalnej,
przygotowywałem liczne prelekcje krajoznawcze z wykorzystaniem setek slajdów - o technice cyfrowej jeszcze
wtedy nie było mowy. Z czasem rozpocząłem regularną współpracę z jednym z rawickich miesięczników. Przygotowałem
samodzielnie bądź brałem udział w przygotowaniu kilku większych wydawnictw związanych tematycznie z regionem.
Ostatnio publikuję różne materiały w Internecie. W sumie uzbierało sie już około 400 większych i mniejszych
prac.
TK: Czy długa i piękna historyczna tradycja powiatu jest w jakiś sposób przekazywana młodemu pokoleniu?
Co Pan pragnąłby aby młodzież szczególnie zapamiętała?
JH: Są liczne publikacje (monografie, albumy, przewodniki, lokalna prasa w każdej gminie) opisujące
bogatą historię powiatu i poszczególnych miejscowości. Organizowane są prelekcje, konkursy, gry miejskie,
tematyczne rajdy itp. imprezy, skierowane zarówno do młodzieży szkolnej, jak i do osób starszych. Ale
mogę oczywiście wskazać pewne minimum . Byłoby dobrze, gdyby młodzież umiała uzasadnić, że Rawicz
to … nie tylko więzienie.
TK: Która z gmin powiatu rawickiego, ma największy potencjał by przyciągnąć jak najwięcej turystów?
JH: Najprężniejszą obecnie pod względem turystycznym jest gmina Pakosław. Realizuje się tam liczne
projekty unijne związane z szeroko pojętą działalnością turystyczną i nie tylko; można tam znaleźć ciekawe
zabytki, jest też nowy zbiornik wodny z ciekawym zagospodarowaniem, m.in. umożliwiającym uprawianie sportów
wodnych (www.pakoslaw.pl).
TK: Czy mógłby Pan wskazać i bliżej opisać postać historyczną, która najbardziej zasłużyła się
dla miasta Rawicza lub dla ziemi rawickiej?
JH: Cóż - nie będę oryginalny. Od dawna uważam, że jedną z pierwszoplanowych postaci Rawicza był
Adam Olbracht Przyjma-Przyjemski herbu "Rawicz", który miasto Rawicz założył i nadał mu nazwę. To on
postanowił ufundować miasto Rawicz, miasto z niedźwiedziem w herbie, które do dziś nazywamy Grodem
Przyjemskich.
Założył je na tzw. "surowym korzeniu", czyli w szczerym polu. Przyjemski ściągnął tu architekta, który
rozplanował sieć ulic i najważniejsze place. Właśnie założyciel ("inwestor") ustanowił pierwsze miejskie
przepisy itd. Co ciekawe, on właśnie jest znanym z imienia uczestnikiem pierwszego nabożeństwa odprawionego
w nowo wzniesionej w mieście protestanckiej świątyni - choć sam był… katolikiem! Można się zastanawiać,
co w tej kwestii kierowało Przyjemskim. Czy była to tylko religijna tolerancja - przecież doprowadził
do osiedlenia sie w Rawiczu przede wszystkim protestantów, uchodźców z regionów objętych działaniami
wojny trzydziestoletniej. Zapewne jednak nie tylko o szeroko pojętą tolerancję chodziło. Zza pobliskiej
granicy uciekali wraz z rodzinami liczni, wybitni fachowcy, rzemieślnicy, specjaliści z rożnych dziedzin.
Często ludzie z dużym majątkiem. A skupienie ich w jednym miejscu przyniosło zapewne z czasem spore dochody
zarówno Przyjemskiemu, jak i kolejnym właścicielom miasta... I tak przecież było przez długi czas. Adam
Olbracht Przyjma-Przyjemski był założycielem miasta Rawicza. Powołał to miasto do istnienia. Dzisiaj
powiedzielibyśmy, że "zaczynał od zera". Wszyscy, którzy przyszli po nim i na różne sposoby działali,
przyszli już "na gotowe"...
TK: Które z miejsc w Rawiczu lub w okolicy uważa Pan osobiście za najbardziej interesujące i dlaczego?
JH: Do najciekawszych walorów Rawicza należy na pewno jego rzadki układ urbanistyczny z pięknymi,
unikalnymi w skali kraju plantami otaczającymi stare miasto, z ratuszem i kościołami. Ciekawa jest także
stara miejscowość Sarnowa (dawne miasteczko); inne miasta i ciekawe wsie (choćby teren Hazów/Chazów).
Interesujący jest zestaw świątyń powiatu- służących celom kultowym trzech występujących niegdyś na tym
terenie wyznań i religii (katolicy, ewangelicy, żydzi). Warte odwiedzenia są liczne pałace i dwory (jest
ich około 30, wśród nich większe, nierzadko bardzo reprezentacyjne oraz mniejsze). Są one świadectwami
niegdysiejszego bogactwa tej ziemi (bogactwa - w rożnych jego znaczeniach). Ciekawostką dla zainteresowanych
nowsza historią będą ślady dawnej granicy polsko-niemieckiej - ta tematyka interesuje mnie od ponad 40
lat, jest mało znana, a ślady te znikają na naszych oczach. Wreszcie są budowle związane z wojskiem (koszary
z różnych okresów, kompletny zespół zabudowy Korpusu Kadetów nr 3/2).
TK: Które miejsca i obiekty w Powiecie Rawickim stanowią Pana zdaniem jego najcenniejsze walory
i najciekawsze wizytówki, które powinny stać się głównymi atrakcjami lokalnego szlaku turystyczno - kulturowego,
gdyby taki projekt został zrealizowany? Dlaczego akurat te?
JH: Od lat staram się popularyzować wymienione wyżej miejsca w powiecie rawickim. Uważam, że to
są te najważniejsze wizytówki. Robię to w różnych formach. Polecam tu choćby mój cykl opracowań o dworach
i pałacach w "Orędowniku Samorządowym Powiatu Rawickiego" albo inne serie artykułów w prasie regionalnej.
TK: Rawicz w swej historii bardzo mocno związany był z sukiennictwem, co dziś z tego pozostało?
JH Niestety - już tylko nazwa jednej z ulic: Sukiennicza.
TK Jest Pan redaktorem naczelnym Orędownika Rawickiego, czy duże jest zainteresowanie tym dwumiesięcznikiem?
JH: Na to pytanie trudno mi odpowiedzieć. "Orędownik Samorządowy Powiatu Rawickiego" jest pismem
rozdawanym bezpłatnie. Rozprowadzamy za każdym razem cały nakład - 1200 sztuk. Nie prowadzimy jednak
badań odnośnie losów papierowych egzemplarzy czasopisma. Wiem, że mamy bardzo liczne grono stałych czytelników,
którzy sami dbają o to, aby pismo zdobyć dla siebie (wystarczy je po prostu zabrać ze stojaków ustawionych
w Starostwie, bądź z innych miejsc, w których część nakładu jest wykładana). Wszystkie numery gazety
są także dostępne na stronie internetowej Powiatu Rawickiego.
TK: Czy według Pana potencjał turystyczno-kulturowy miasta, gminy i powiatu jest wystarczająco
wykorzystany, czy może warto wzbogacić i rozwinąć ofertę kulturalną i turystyczną o jakieś wątki i propozycje,
a jeśli tak - to w jakim kierunku?
JH Myślę, że nigdy nie można powiedzieć, że coś zostało wystarczająco, do końca wykorzystane.
W zależności od potrzeb, możliwości (głównie finansowych) powiat rawicki, gminy powiatu rozwijają swoje
oferty kulturalne i turystyczne.
TK: Kiedy najlepiej przyjechać do Rawicza? Czy odbywa się tu jakaś niepowtarzalna impreza, na której warto być?
JH: Zwiedzać Rawicz i okolice można o każdej porze roku. Spacer dwuipółkilometrowymi rawickimi
Plantami Jana Pawła II jest atrakcyjny zarówno wiosną, jak i latem, jesienią czy nawet zimą. Amatorzy
fotografii mają tu ogromne pole do popisów. Z kolei miejsce dla aktywnego wypoczynku może stanowić przyroda
naszej okolicy - jest tu kilka zabytkowych parków, rezerwat, lasy... . I tak jest od lat. Szczególnie
jednak warto przyjechać do Rawicza bądź do okolicznych miejscowości na przełomie maja i czerwca, w czasie
trwania "Dni Rawicza", podczas "Dni Wędliniarstwa" czy stosunkowo częstych w regionie imprez folklorystycznych.
Warto uczestniczyć w imprezach sportowych (zawody konne, żużel, speedrower) bądź turystycznych, organizowanych
choćby przez PTTK (rajdy rowerowe, tym słynna już "rowerowa setka").
TK Czy w Rawiczu lub wokół miasta jest lokal, który serwuje posiłki tradycyjne bądź regionalne?
Jeśli tak, to proszę zdradzić jego nazwę i lokalizację oraz nazwę tego dania. Jeśli takiego nie ma, to
gdzie je się tutaj najsmaczniej i w najlepszej atmosferze?
JH: Trudno mi wskazywać rawicki lokal serwujący dania regionalne. Na przedmieściach Rawicza i
w innych miejscach powiatu jest wiele kompleksów hotelowo - restauracyjnych, bądź restauracji, serwujących
bardzo różne dania. Niestety, dawno już nie zaglądałem w ich jadłospisy. Poszukując wiadomości na ten
temat warto zajrzeć na strony z informacjami o tutejszej agroturystyce (Gmina Pakosław przede wszystkim).
TK. Dziękuję za rozmowę.
Wywiad przeprowadził: Damian Kołodziejczyk
|