Przemysław Buryan
Ze względu na dużą odległość i brak dogodnych połączeń lotniczych z Polski wyjazd do Andaluzji planować
trzeba na okres co najmniej 5 dni. Taki właśnie okres obejmuje prezentowana poniżej propozycja pobytu
na szlaku Kalifatu Kordoby. Może być ona dobrą ofertą na spędzenie przedłużonego weekendu czy kilku dni
w ramach przedłużenia dłuższych wczasów w jednym z południowych, hiszpańskich kurortów. Traktować ją
można również jako podstawę, którą można z łatwością poszerzyć i wzbogacić dodatkowymi miejscami, tworząc
tym sposobem dłuższy i bardziej kompletny program zwiedzania.
Najczęściej wybieranym środkiem transportu do Andaluzji jest oczywiście samolot. Istnieje kilka połączeń,
które można z powodzeniem wykorzystać. Mimo że w Kordobie i Grenadzie, dwóch głównych punktach szlaku,
funkcjonują lotniska międzynarodowe, to nie mogą one pochwalić się wieloma połączeniami. Do miejsc tych
możemy więc dotrzeć planując przesiadkę w którymś z większych hiszpańskich miast. Inną propozycją może
być dolot do stolicy Hiszpanii bądź położonej na południu Malagi i dalsza podróż w kierunku Kordoby wynajętym
samochodem bądź autobusem. Ten pierwszy generalnie warto od razu doliczyć do kosztów wycieczki, ponieważ
zwiedzanie prowincji na czterech kołach bardzo ułatwi i skróci dotarcie do poszczególnych miejsc. Popularne
miasta Andaluzji są częstym celem wycieczek fakultatywnych turystów, wypoczywających w tutejszych kurortach.
Powoduje to bardzo duże natężenie ruchu turystycznego w miesiącach letnich. Stąd też zachęcamy do odwiedzenia
szlaku Kalifatu Kordoby w miesiącach jesiennych, wiosennych, a nawet zimowych, co zapewni duży komfort
zwiedzania i nie męczące temperatury. Szczególnie święta Wielkiej Nocy i Bożego Narodzenia są atrakcyjnymi
okresami ze względu na piękne fiesty religijne, związane z bogata tradycja religijna i nadal sporą religijnością
Andaluzyjczyków. O tak na początku stycznia, w święto Trzech Króli spotkamy tu jeżdżących po miastach
samochodami bądź konno "królów", którzy obdarowują mieszkańców cukierkami i innymi podarkami. Natomiast
w okresie przed Wielkanocą odbywają się zorganizowane z rozmachem misteria w trakcie kościelnych uroczystości
Wielkiego Tygodnia (tu: Semana Santa). Miesiące wczesnojesienne i wczesnowiosenne będą z kolei atrakcyjne
dla tych, którzy chcieliby wziąć udział w innym, kochanym przez Hiszpanów, wydarzeniu - w korridzie.
Sezon tego sportu trwa właśnie w miesiącach letnich, tak więc zimą nie można go zobaczyć. Już bez względu
na porę roku pobyt w Andaluzji urozmaici gościom doskonała, śródziemnomorska kuchnia oraz odbywające
się na każdym kroku pokazy flamenco. Wszystkie powyższe atrakcje wzbogacą niewątpliwie przemierzanie
szlaku Kalifatu Kordoby.
Dzień 1 - MADINAT AL-ZAHARA
Zważywszy na to, że zaczynając podróż rzadko kiedy ma się cały dzień do dyspozycji na zwiedzanie, warto
znaleźć propozycję, która wpisze się w tę ograniczoną ilość wolnego czasu. Idealnym wręcz punktem, od
którego warto zacząć i na który nie potrzeba więcej niż 3 godziny, jest Madinat al-Zahara [1].
Są to oddalone o kilka kilometrów na zachód od Kordoby ruiny miasta kalifów. Zwiedzający spotkają się
tam z niemal podręcznikowym podejściem do obsługi ruchu turystycznego. W odległości 2 km od właściwych
ruin arabskiego miasta znajduje się duży parking z miejscami do wypoczynku na świeżym powietrzu i spory
budynek muzealny. To w nim gość poznaje wszystkie szczegóły dotyczące tego obiektu, które bez problemu
pomogą mu zinterpretować oglądane później pozostałości. Co więcej, spod muzeum odjeżdżają specjalnie
przygotowane, ekologiczne busy, które dowożą do zabytkowego kompleksu. Warto wziąć pod uwagę to miejsce
szczególnie, jeżeli ląduje się na lotnisku w Kordobie. Po wynajęciu tam samochodu, Madinat al-Zahara
znajduje się bowiem przy drodze do Kordoby. Zwiedzenie go od razu oszczędzi turyście ponownego pokonywania
tego samego odcinka.
Po zwiedzaniu kompleksu archeologicznego zalecane jest udanie się do Kordoby i poszukanie tam miejsca
na spędzenie nocy. Miasto ma szeroką gamę obiektów hotelarskich zarówno dla podróżujących plecakiem,
jak i dla wymagających turystów. Spędzenie nocy w Kordobie zapewni dogodny punkt wyjścia do rozpoczęcia
zwiedzania kolejnego dnia. Z tej racji warto poszukać noclegu blisko centrum. Poza głównym sezonem turystycznym,
a więc w polecanych przez nas miesiącach, ceny noclegu będą niższe niż latem. Zdarzają się jednak dni
szczególnego natężenia ruchu turystycznego, (zwłaszcza w weekendy), więc warto nie zaniedbywać wcześniejszego
zarezerwowania miejsc. Kordoba posiada niezliczoną ilość obiektów gastronomicznych, można wybierać je
według osobistych upodobań co do kuchni, wystroju i położenia. Wybór wartych polecenia lokali znajduje
się w dziale "Gdzie jeść i spać?".
Dzień 2 - KORDOBA [2]
Na zwiedzanie Kordoby najlepiej poświęcić cały dzień, a będąc już tutaj można nieco poszerzyć listę atrakcji,
nie ograniczając się do zabytków ściśle związanych tematycznie ze szlakiem. Oczywiście nie można pominąć
dwóch najważniejszych, którymi są La Mezquita i La Calahorra. Ten pierwszy to nadzwyczaj
ciekawy meczet, najlepszy dowód splendoru, jaki charakteryzował epokę kalifatu. La Calahorra natomiast
to wieża obronna, znajdująca się po drugiej stronie rzeki Gwadalkiwir, na wprost
Mezquity. Znajduje się
w niej ciekawe muzeum, opowiadające historię islamu, Maurów i całego okresu
Al-Andalus. Z tematyką szlaku
te dwa obiekty związane są najsilniej. Warto także odwiedzić pałac miejski El Alzacar zbudowany
wprawdzie już za czasów Wizygotów, ale wykorzystywany później przez kalifa Kordoby. Ciekawymi obiektami
są też młyny położone wzdłuż rzeki, które także pamiętają interesujące nas czasy. Resztę dnia, po obejrzeniu
wymienionych zabytków, spędzić można na wizycie w nowszej części centrum Kordoby. Koniecznie zajrzeć
trzeba na Plaza Mayor, rynek główny miasta oraz do jednego z licznych muzeów. Godne polecenia
jest EL Museo Taurino, gdzie turysta zapozna się z nieodłączną częścią życia Andaluzyjczyków -
korridą. Wieczorem warto z kolei zaplanować wyjście na pokaz "światło i dźwięk", odbywający się w pałacu
El Alcazar o nazwie "Cordoba, La Luz de Las Culturas" bądź wrócić do meczetu La Mezquita aby zwiedzić
go po zmroku.
Osoby, które wolą spędzać noc poza miastem, mogą wyruszyć w dalszą drogę i wybrać któryś z licznych
obiektów noclegowych położonych na dalszej trasie szlaku. W mniejszych miejscowościach trzeba się jednak
liczyć z brakiem wieczornej oferty kulturalnej porównywalnej z tą, jaką ma do zaproponowania Kordoba.
Dzień 3 - KORDOBA - ALCALA LA REAL
Po wyjeździe z Kordoby trasa szlaku uwzględnia na dwie alternatywne drogi, które spotykają się ponownie
w mieście Alcala la Real. My proponujemy udać się trasą północną. Po drodze warto zatrzymać się w kilku
miejscowościach, które pamiętają czasy arabskie i gdzie przypominają o nich górujące nad zabudowaniami
zamki. Potężne fortyfikacje są potwierdzeniem burzliwej historii i walk dynastii arabskich o utrzymanie
panowania na półwyspie Iberyjskim. Szczególne uwagi, z uwagi na wyczuwalny arabski klimat, są miasta
Baena [3] i Alcaudete [4], których głównymi atrakcjami są położone na wzgórzach fortyfikacje
z czasów kalifatu. Po południu koniecznie trzeba się zatrzymać w Alcala la Real [5], gdzie można
także przenocować, będąc tu już w miejscu położonym blisko kolejnego punktu trasy - Grenady.
Noc najlepiej spędzić w mieście Alcala la Real, aczkolwiek można poszukać także innych ofert położonych
w sąsiednich miasteczkach szlaku lub poza ich terytorium, na tzw. prowincji. Andaluzja ma do zaoferowania
nie tylko dużą liczbę miejsc noclegowych w hotelach, ale także sporo obiektów agroturystycznych i wiejskich
willi. Można więc poszukać oferty odpowiadającej indywidualnym preferencjom. Pobyt na szlaku Kalifatu
Kordoby połączyć można także z aktywnością fizyczną. Po wcześniejszym ukończeniu zwiedzania można na
przykład wybrać się do którejś ze stadnin i podziwiać widoki z końskiego grzbietu, spędzić wolny czas
na rowerach bądź spacerując między oliwnymi gajami.
Dzień 4 - ALCALA LA REAL - GRENADA
Tego dnia proponujemy udać się bezpośrednio do niedalekiej Grenady, na zwiedzanie której potrzeba więcej
czasu. Nadkładając nieco drogi można przejechać przez miasteczka La Torres, Guevejar, Alfacar [6],
a w przestrzeniach pomiędzy nimi podziwiać ciekawe krajobrazy Parku Naturalnego Sierra del Huetor.
Po przyjeździe do Grenady najlepiej od razu znaleźć nocleg, tak aby przez resztę dnia cieszyć się
już tylko zwiedzaniem miasta. Pierwszym z punktów, który trzeba odwiedzić jest, położona także w centrum
miasta (patrz "Przydatne adresy"), kasa twierdzy Alhambra. Jest to niewątpliwie główny zabytek nie tylko
Grenady, ale i całej Andaluzji. Jego popularność zmusiła władze do wprowadzenia dziennego limitu odwiedzin,
co wiąże się z ograniczoną liczbą wejściówek i z problemami z ich uzyskaniem. Warto więc o nich pomyśleć
nawet przed podróżą i zarezerwować bilet w Internecie (www.alhambra-tickets.es). Wejście do Alhambry
można także zaplanować na poranek ostatniego dnia. Dnia czwartego natomiast gośc może rozkoszować się
atmosferą miasta. W tym celu najlepiej udać się do dzielnicy Albaicin. Znajdziemy tam chociażby Banos
Arabes (łaźnie arabskie), Muzeum Archeologiczne i konieczny do zobaczenia El Mirador czyli punkt widokowy
na górującą nad miastem Alhambrę. Po południu można się wybrać do El Parque de las Ciencias ("Park Nauk")
gdzie znajduje się oficjalna siedziba zarządcy Szlaku Kalifatu Kordoby - organizacji El Legado
Andalusi.
Przygotowano w niej, poza dostępem do licznej literatury, sporej wielkości pawilon przedstawiający tak
dzieje jak i spuściznę panujących w Europie arabskich dynastii. Miejsce to doskonale uzupełni dotychczasową
część podróży.
Szereg miejsc noclegowych, podobnie jak w Kordobie, umożliwia spędzenie nocy zgodnie z upodobaniami
i przyjętym budżetem. Grenada, chociaż nie ma dużo mieszkańców, jest miastem rozległym, tak więc trzeba
uważnie dobierać obiekt pod kątem bliskości ewentualnych celów. Najlepiej zakwaterować się w centrum
miasta, przy głównej drodze Gran Via de Colon, skąd blisko do Katedry, dzielnicy Albaicin i do samej
Alhambry. Drugim miejscem, oddalonym co prawda od centrum, jest dzielnica San Anton, w pobliżu Parku
Nauk. Wybierając drugą bądź inną niż wspomniane lokalizację trzeba się liczyć z koniecznością długiego
spaceru bądź dojazdu do historycznego centrum samochodem lub autobusem.
Grenada słynie z licznych barów, gdzie można zjeść smaczne Tapas - niewielkie przekąski serwowane
najczęściej do piwa. Warto poznać tę wizytówkę miasta, a nawet urządzić sobie "la Ruta de
Tapa" - czyli
szlak tapasów po mieście.
Dzień 5 - GRENADA [7]
Przedpołudnie ostatniego dnia pobytu na szlaku warto spędzić zwiedzając twierdzę Alhambra. Składa
się ona z trzech podstawowych części: pałacu dynastii Nasrydów, pałacu letniego el Generalife i najstarszej
części - Alcazaby. Na obejrzenie wszystkiego potrzeba około czterech godzin. Dodatkowo Alhambra oferuje
ciekawe muzea znajdujące się w otwartej dla wszystkich części pałacu Karola V. Po zwiedzaniu wzgórza
i twierdzy Alhambra - jeżeli czas pozwoli - można odejść nieco od tematu szlaku i zapoznać się z innymi
zabytkami miasta. Z tej grupy atrakcji przede wszystkim odwiedzić trzeba katedrę z grobami pierwszych
katolickich królów Hiszpanii - Ferdynanda Aragońskiego i Izabeli Katolickiej.
|