Łukasz Bajda
Zarys historii Leska i okolic
Powiat leski w obecnym kształcie jest pozbawionym tradycji historycznej sztucznym tworem administracyjnym.
Jako oddzielna jednostka został wyodrębniony z powiatu bieszczadzkiego w 2002 r., w ramach korekty postanowień
reformy administracyjnej z 1998 r.
Dzieje miasta i regionu do 1772 r.
Obszar dzisiejszego powiatu leskiego został przyłączony do Królestwa Polskiego w połowie XIV w. przez
Kazimierza Wielkiego. Cały opisywany teren znalazł się wówczas w obrębie najmniejszej jednostki administracyjnej
województwa lwowskiego - ziemi sanockiej. Obszar ten początkowo był bardzo słabo zaludniony i w związku
z tym bogate rodziny szlacheckie oraz starostowie królewscy rozpoczęli akcję osadniczą. Spośród tych
pierwszych szczególnie wyróżniali się Kmitowie, należący do arystokratycznych elit ówczesnej Polski.
Drugim rodem najbardziej zaangażowanym w akcję osadniczą byli Balowie herbu Gozdawa, wywodzący się od
Piotra z Węgier, który jako rycerz Kazimierza Wielkiego, otrzymał wraz z bratem za zasługi w służbie
królewskiej rozległe lecz niezamieszkane terytorium w ziemi sanockiej. Na przestrzeni XV-XVII w. Balowie
założyli na omawianym terenie około 30 wsi i lokowali miasteczko Baligród. Z uwagi na częste piastowanie
przez przedstawicieli tego rodu najważniejszego urzędu ziemskiego w ziemi sanockiej - podkomorstwa, Baligród
stał się ważnym ośrodkiem administracji lokalnej. Miasteczko to posiadało również prawo składu sprowadzanego
z Węgier wina, które było jednym z najważniejszych towarów, które sprzedawano na tutejszych jarmarkach.
Pierwsza wzmianka o Lesku pochodzi z 1436 r.. Było ono wówczas jedną z wsi założonych na prawie wołoskim
w dobrach sobieńskich Kmitów. Przed 1470 r. tej wpływowej rodzinie z główną siedziba w odległym Wiśniczu
udało się uzyskać dla Leska przywilej lokacyjny, a powstałe dzięki niemu miasto stało się głównym ośrodkiem
bieszczadzkich dóbr Kmitów. Z czasem po opuszczeniu przez tę familię spalonego zamku Sobień, Lesko stało
się również jej siedzibą W latach 1505-1539 Kmitowie wybudowali na wzgórzu nad Sanem murowany zamek,
który po licznych przebudowach można do dziś oglądać w Lesku.
Trzydzieści lat po bezpotomnej śmierci Piotra Kmity, który należał do ścisłej elity politycznej i majątkowej
królestwa. Dobra sobieńskie rodziny z Wiśnicza drogą dziedziczenia znalazły się m.in. w rękach rodziny
Stadnickich, którzy pozostali właścicielami bieszczadzkiej fortuny Kmitów aż do I poł. XVIII w.
W dobie trzeciej wojny północnej wojewoda wołyński Jan Franciszek Stadnicki, ówczesny właściciel Leska,
pozostał wierny Augustowi II. Rezultacie na jego posiadłości najeżdżały i plądrowały je wojska szwedzkie.
Sam wojewoda dostał się wówczas w ręce Szwedów, którzy uwolnili go po zapłaceniu okupu przez rodzinę
Stadnickich. W 1704 r. miasto razem z zamkiem uległo pożarowi wznieconemu przez szwedzki oddział.
W 1731 r. Teresa Stadnicka, dziedziczka dóbr leskich, wyszła za mąż za Józefa Kantego Ossolińskiego.
Ossoliński dbał o rozwój Leska i całości dóbr bieszczadzki. Wraz z żoną otaczał również opieką parafie
rzymskokatolickie i unickie, a także fundował cerkwie i kościoły. Józef Ossoliński sprowadził do Leska
śląskiego architekta Gotfryda Hoffmana, który kierował przebudową tutejszej fary.
W 1772 r., w wyniku I rozbioru Rzeczypospolitej, Lesko wraz za całym omawianym terenem weszło w skład
państwa Habsburgów jako część tzw. Królestwa Galicji i Lodomerii.
Pod zaborem austriackim
Wspomniany wcześniej Józef Kanty Ossoliński zmarł w 1780 r. Po kolejnych sześciu latach dokonano podziału
olbrzymiego kompleksu majątkowego - ok. 100 miejscowości. Dobra leskie otrzymała córka wojewody wołyńskiego,
Marianna, która była żoną Józefa Mniszcha. U schyłku XVIII w. właścicielami dóbr leskich wraz z tutejszym
zamkiem stali się Krasiccy, kiedy Julia Mniszchówa, córka Józefa i Marianny z Ossolińskich wyszła za
mąż za Ksawerego Krasickiego.
Dobra leskie Krasickich stały się schronieniem dla weteranów insurekcji kościuszkowskiej, Legionów Polskich
i powstania listopadowego. Wielu z nich, jak Seweryn Goszczyński czy Wincenty Pol należało do najbardziej
cenionych twórców kultury polskiej XIX w. Autor Pieśni o ziemi naszej często odwiedzał Bieszczady,
przez kilka lat mieszkał w dzierżawionej od Krasickiego Kalnicy k. Zagórza (dziś powiat sanocki), a następnie
kierował przebudową zamku w Lesku.
W latach 1863 i 1864 z miejscowości dzisiejszego powiatu leskiego na teren objętej powstaniem styczniowym
Kongresówki przybyła pewna ilość ochotników, z kolei sami powstańcy znajdowali osiadali tutaj po klęsce
zrywu zbrojnego.
Podczas I wojny światowej teren dzisiejszego powiatu stał się areną walk pomiędzy wojskami rosyjskimi
i austro-węgierskimi. W całych Bieszczadach, w trakcie trzech krwawych bitew karpackich zginęło ok 100
tyś. Ludzi. Jest to więcej, niż pochłonęły razem wzięte wszystkie inne konflikty zbrojne w dziejach tego
regionu. W maju 1915 r. wycofujący się z Leska żołnierze rosyjscy splądrowali, a następnie podpalili
tutejszy zamek. Do dziś w lasach powiatu leskiego można odnaleźć linie dawnych okopów, wciąż czytelne
pomimo upływu niemal 100 lat .
W II Rzeczypospolitej
Latem 1932 r. na terenie dzisiejszych powiatów leskiego i bieszczadzkiego miały miejsce wydarzenia, które
przeszły do historii pod nazwą "powstania leskiego". Wskutek rozpuszczanych przez komunistycznych agitatorów
bezpodstawnych plotek o planowanym przywróceniu pańszczyzny doszło do zajść, w wyniku których zginęło
przynajmniej kilka osób. W Bóbrce doszło wówczas do napadu na dwór i pobicia właściciela miejscowego
majątku Karola Jakubowskiego. Był to jeden z dwóch tego typu wypadków w trakcie zajść z 1932 r. Znajdująca
się w pobliżu Soliny Bóbrka została w PRL niesłusznie wyeksponowana jako główne miejsce związane z rzekomym
"powstaniem". Tutaj też wybudowano pomnik upamiętniający te wydarzenia.
Dzieje regionu w latach 1939-1947
W 1939 r. na opisywany teren wkroczyły wojska niemieckie i wspierające je oddziały słowackie (które zajęły
m.in. Baligród). Ostatecznie w wyniku podpisanego w końcu września 1939 r. niemiecko-sowieckiego traktatu
o granicach i przyjaźni, który był konsekwencją postanowień traktatu Ribbentrop - Mołotow, omawiany teren
został podzielony wzdłuż linii Sanu. Po stronie sowieckiej wysiedlono w głąb ZSRR ludzi, którzy zamieszkiwali
pas graniczny i latem 1940 r. rozpoczęto budowę systemu obronnego, zwanego potocznie Linią Mołotowa.
Na omawianym terenie znajduje się fragment najbardziej wysuniętego na południe spośród trzynastu odcinków
całej linii - Przemyskiego Rejonu Umocnionego. W rejonie cmentarza w Lesku do dziś w dobrym stanie zachował
się jeden z bunkrów dowódczych1.
Obszar dzisiejszego powiatu leskiego znalazł się na terenie sanockiego obwodu ZWZ-AK w ramach Podokręgu
Rzeszów. Przebiegał tędy jeden z najważniejszych szlaków kurierskich polskiej konspiracji w trakcie II
wojny światowej (z Rzeszowa oraz Sanoka przez Baligród, Cisną, Użgorod do Budapesztu).
22 czerwca 1941 r. linia Sanu została przekroczona przez oddziały Wehrmachtu wspierane podobnie, jak
dwa lata wcześniej przez jednostki słowackie, z których jedna poniosła wówczas dotkliwe straty w rejonie
Załuża2.
Podczas II wojny światowej nazistowscy okupanci wymordowali niemal całą społeczność bieszczadzkich Żydów.
W sierpniu 1942 r. leskich Żydów wywieziono do obozu w Zasławiu k. Zagórzu. W lesie Malinki dokonywano
masowych egzekucji na więźniach tego obozu. Pozostałych bieszczadzkich Żydów (m.in. z Baligrodu) wywieziono
do obozu zagłady w Bełżcu. Kilku żydowskich mieszkańców Leska udało się uratować Józefowi
Zwonarzowi,
który w 1980 roku za swój czyn został wraz z żoną odznaczony medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.
Wyparcie z omawianego terenu wojsk niemieckich przez Armię Czerwoną we wrześniu roku 1944 nie zakończyło
działań wojennych w Bieszczadach. Aż do wiosny 1947 r. region ten znajdował się w orbicie działań szeregu
oddziałów Ukraińskiej Powstańczej Armii, zbrojnego ramienia Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów.
Największej masakry ludności cywilnej w na terenie dzisiejszego powiatu leskiego dokonał 6 sierpnia 1944
r. w Baligrodzie oddział UPA pod dowództwem "Burłaki". Zamordowano wówczas 42 polskich mieszkańców miasteczko.
Wydarzenie to, które przeszło do historii jako "krwawa niedziela" miało miejsce tuż po wycofaniu się
Niemców, a przeszło miesiąc przed wkroczeniem Armii Czerwonej. Natomiast w Terce doszło do sytuacji odwrotnej.
8 lipca 1946 r. żołnierze polskich Wojsk Ochrony Pogranicza zabili tu 30 miejscowych Ukraińców, w odwecie
za zamordowanie przez UPA czterech mieszkańców wsi (trzech Ukraińców i Polaka). Tydzień później silny
oddział UPA dokonał odwetowego ataku na Wołkowyje, gdzie stacjonowała wspomniana wyżej jednostka WOP.
Zginęło wówczas 30 mieszkańców wsi. Podobnych ataków ukraińskiego podziemia było w regionie więcej.
Trzeba jednak pokreślić, że wbrew wykreowanej w Polsce Ludowej propagandowej wizji wydarzeń z lat 1944-1947,
Bieszczady nie były nigdy głównym miejscem walk polsko-ukraińskich, a sam przebieg konfliktu jakkolwiek
bardzo dramatyczny nie był tak krwawy jak na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej.
Konflikt zakończył się masowym wysiedleniem ludności ukraińskiej z Bieszczadów, w rezultacie czego region
opustoszał na dłuższy czas. W styczniu 1945 r. w powiecie leskim w ówczesnych granicach mieszkało 66
755 osób, z których przeszło 39 tysięcy do czerwca 1946 r. zostało wysiedlonych na Ukrainę radziecką
w ramach umowy o wymianie ludności między stroną polską a ZSRR.
28 marca 1947 r. w zasadzce pod Jabłonkami zginął ówczesny wiceminister obrony narodowej, generał broni
Karol "Walter" Świerczewski. Jego śmierć posłużyła jako pretekst do przeprowadzenia kolejnej akcji wysiedleń,
która przeszła do historii jako Akcja "Wisła", czyli przymusowego przesiedlenia pozostałej ludności ukraińskiej
z Polski południowo-wschodniej na tzw. Ziemie Odzyskane. W rzeczywistości jednak takie rozwiązanie konfliktu
polsko-ukraińskiego było zaplanowane wcześniej. Niektórzy historycy uważają, że masowe wysiedlenie rdzennej
ludności nie było potrzebne aby zlikwidować niezbyt już wówczas liczebnie oddziały ukraińskiego podziemia.
Od Akcji "Wisła" do współczesności
Przed II wojną światową Bieszczady nie należały do regionów atrakcyjnych turystycznie. Dopiero w drugiej
połowie lat 50-tych XX w., po wysiedleniu rdzennej ludności, gdy - niegdyś przeludniony - teren stał
się niemal bezludny, zaczęły tutaj napływać rzesze spragnionych "nietkniętej natury" turystów. Wcześniej
jednak, do 1954 r. obowiązywał zakaz poruszania się osób nieuprawnionych w 20-kilometrowym pasie granicznym,
który uniemożliwiał rozwój turystyki w najbardziej atrakcyjnej, górzystej części mikroregionu.
Bieszczady, a zwłaszcza teren dzisiejszego powiatu leskiego związane były z propagowanym kultem generała
Świerczewskiego jako jednej z głównym postaci panteonu bohaterów PRL. Propagandowo wykorzystywano również
turystykę masową. Wówczas niemal każda wycieczka zorganizowana, zwłaszcza te z zakładów pracy, obowiązkowo
zatrzymywała się w Jabłonkach. Jeszcze w latach 50 - tych XX w. oznakowano szlak ze szczytu Jaworne przez
tereny wsi Kołonice do skromnego wówczas pomnika Świerczewskiego w Jabłonkach. Z czasem szlak został
przedłużony i nadal istnieje, ale dziś nie używa się już jego dawnej oficjalnej nazwy: Szlaku Wolnościowego
im. gen. Karola Świerczewskiego. Ten i inne bieszczadzkie szlaki przemierzali harcerze, którzy w PRL
brali udział w cyklicznych rajdach poświęconych pamięci "Waltera". Podczas jedenastej edycji rajdu, w
marcu 1977 r. do Jabłonek dotarło 3 tyś. uczestników, przede wszystkim harcerzy. Obchody 30-lecia śmierci
generała Waltera w Jabłonkach odbyły się w niedzielę 27 marca 1977 r. Pod pomnik generała przybyć wówczas
miało kilka tysięcy osób, wśród nich premier Piotr Jaroszewicz, ówczesny minister obrony narodowej Wojciech
Jaruzelski oraz wielu innych prominentów. Równie hucznie obchodzono czterdziestą rocznicę śmierci "Waltera".
Dokonano wówczas uroczystego otwarcia Domu Pamięci - muzeum Świerczewskiego, które zostało zamknięte
po kilku latach, gdy skończyła się koniunktura na dawnego bohatera.
Wiele zamieszania przyniósł rok 1998, kiedy decyzją rządu RP na terenie Bieszczadów utworzono duży powiat
z siedzibą w Ustrzykach Dolnych obejmujący osiem gmin, z których pięć wyraziło sprzeciw wobec tej decyzji.
Po wyborach samorządowych w radzie powiatu bieszczadzkiego większość stanowili zwolennicy wydzielenia
z jego ziem powiatu leskiego. Starania radnych oraz obywatelskiego komitetu zostały uwieńczone powodzeniem
i 1 stycznia 2002 r. utworzono powiat leski obejmujący gminy: Baligród, Cisna, Lesko, Olszanica i Solina.
Bibliografia:
- Bieszczady. Przewodnik dla prawdziwego turysty, red. P. Luboński, Pruszków 2012.
- Bieszczady. Słownik historyczno-krajoznawczy, cz. II, Gmina Cisna, red. S. Kryciński, Warszawa
1996.
- A. Fastnacht, Dzieje Leska do 1772 roku, Rzeszów 1988.
- S. Orłowski, P. Taranowski, Na bieszczadzkich obwodnicach, cz. 1., Duża obwodnica,
Rzeszów 2008.
- S. Orłowski, Na bieszczadzkich obwodnicach, cz. 2., Mała obwodnica, Rzeszów 2009.
- S. Orłowski, Lesko i okolice. Przewodnik, Rzeszów 2010.
1 Wzdłuż dawnej sowieckiej linii obronnej prowadzi
w Bieszczadach szlak rowerowy "Śladami nadsańskich umocnień.
2 Miejscowość położona w gminie Sanok przy granicy
z powiatem leskim. W Załużu znajduje się słowacki cmentarz wojenny.
|