Opracował: Łukasz Bajda
Zarys historii Sanoka i okolic
Początki
Z początkami zasiedlenia terenów wokół Sanoka wiąże się istnienie enklawy osadnictwa celtyckiego, która
powstała nad górnym Sanem w III-II w. p.n.e. W pobliżu
dzisiejszego Sanoka zlokalizowano jak dotąd przeszło dwadzieścia stanowisk archeologicznych związanych
z kulturą celtycką. Najlepiej przebadano dawne osady położone na terenie dzisiejszych miejscowości Pakoszówka,
Trepcza oraz w rejonie Białej Góry w Sanoku. Powstanie wspomnianej enklawy osadniczej łączy się z migracją
Celtów z terenów położonych nad górną Cisą.
Na terenie dzisiejszego Sanoka przynajmniej od IX w. istniał wczesnośredniowieczny gród. Natomiast najstarsza
wzmianka o mieście pochodzi z 1150 r. Pod tą datą w Latopisie Hipackim podano informację o zajęciu
Sanoka i wzięciu do niewoli tutejszego posadnika przez króla węgierskiego Gejzę II, który wyprawił się
przeciwko księciu ruskiemu Włodzimierzowi.
Interesujący nas teren, jako najbardziej na zachód wysunięta część Rusi Halickiej, został przyłączony
do Polski przez Kazimierza Wielkiego po śmierci księcia halickiego Jerzego II
Trojdenowicza. Gdy na tron
polski wstąpił Ludwik Andegaweński ("Węgierski") wszystkie ziemie ruskie uzyskane przez ostatniego Piasta
przeszły pod panowanie węgierskie. Powróciły jednak do Królestwa Polskiego w 1387 r. za sprawą królowej
Jadwigi. Sanok był centralnym ośrodkiem najmniejszej jednostki terytorialnej województwa ruskiego ze
stolicą we Lwowie - ziemi sanockiej.
2 maja 1417 r. w Sanoku odbył ślub Władysława Jagiełły z Elżbietą
Granowską, jego trzecią żoną. W tutejszym zamku, po śmierci męża,
zamieszkała potem czwarta żona Jagiełły, królowa Zofia
Holszańska - Sonka. Z kolei w latach 1555-1556 przebywała tu Izabela Jagiellonka, królowa węgierska.
Nieprawdziwe są natomiast opowieści o pobycie królowej Bony w Sanoku. Jednakże z uwagi na zasługi żony
Zygmunta Starego dla miasta, w jego herbie znalazł się rodowy herb Sforzów.
W Rzeczypospolitej szlacheckiej
Sanok, jak już wspomniano, był stolicą najmniejszej jednostki terytorialnej województwa ruskiego - ziemi
sanockiej (pow. 4084 km2), która swoim obszarem obejmowała tereny trzech obecnych powiatów
bieszczadzkich, a także ziemie na północ i zachód od nich (m.in. dzisiejszy powiat brzozowski). Zachodnia
granica ziemi sanockiej uformowała się jeszcze jako odcinek granicy między Rusią a Polską. Na południu
interesujący nas teren sąsiadował z Węgrami. Na wschodzie i północy Sanocczyzna przylegała do ziemi przemyskiej.
Szlachta ziemi sanockiej wybierała dwóch posłów, którzy reprezentowali ją na sejmie walnym. Ponadto obierała
własnego deputata na Trybunał Koronny i posiadała własną hierarchię urzędniczą, niezależną od pozostałych
ziem województwa ruskiego. W Sanoku odbywały się partykularne zjazdy miejscowej szlachty, a także okazowania
i popisy pospolitego ruszenia.
Na terenie dzisiejszego powiatu sanockiego wiele miejscowości powstało w dobrach królewskich. Inaczej
było na pozostałym obszarze Bieszczadów, gdzie akcję osadniczą w XVI w. prowadziły głównie bogate rodziny
szlacheckie, a wśród nich zwłaszcza Kmitowie i Balowie. Na interesującym nas terenie najważniejszą familią
zaangażowaną na początku epoki nowożytnej w zagospodarowywanie tych pustych ziem byli Tarnawscy herbu
Sas, którzy skolonizowali dorzecze Kalniczki. Akcją osadniczą w dobrach królewskich kierowali starostowie
sanoccy. Królewszczyzny obejmowały tereny położone w pobliżu Sanoka, pas przygraniczny oraz dolinę Osławy.
Jeszcze na początku XV w. najbardziej wysuniętą na południe miejscowością było Szczawne. W pierwszej
połowie następnego stulecia założono Komańczę i Smolnik, a z obszaru tych wsi wydzielono z czasem 12
innych miejscowości w dorzeczu Osławy. Weszły one w skład niegrodowego starostwa krośnieńskiego, wydzielonego
w 1602 r. z ziem dotychczasowego starostwa sanockiego.
W XVII w. kilkakrotnie w ziemi sanockiej pojawiały się czambuły tatarskie. Ostatni najazd Tatarów miał
miejsce w 1672 r. Natomiast 1657 r. na mocy porozumienia z Radnot na omawianym terenie pojawiły się wojska
siedmiogrodzkie Jerzego Rakoczego, które spustoszyły m.in. Duszatyn, Mików i Prełuki. Wiele miejscowości,
przez które przetoczył się najazd Węgrów podupadło ekonomicznie, a inne trzeba było na nowo zasiedlać.
Zniszczenia nie ominęły również Sanoka.
Ustawicznym problemem epoki nowożytnej w ziemi sanockiej było zjawisko rozbójnictwa karpackiego. Tzw.
tołhaje czy beskidnicy przybywali w te strony z Węgier, czyli - jak wówczas mawiano - "zza Beskidu".
Ich napady wywoływały bardzo często dotkliwe straty - np. w 1686 r. zrabowali i doszczętnie spalili wieś
Duszatyn.
Na początku XVIII w. dzięki staraniom jednego z najbogatszych mieszkańców ziemi sanockiej, wojewody wołyńskiego
Jana Stadnickiego w Zagórzu powstał imponujących rozmiarów zespół klasztorny karmelitów bosych. W latach
1768-1772 w ziemi sanockiej pojawili się konfederaci barscy. M.in. w pobliżu Radoszyc, tuż przy granicy
węgierskiej znajdował się jeden z ich obozów warownych. W listopadzie 1772 r. wzgórze klasztorne w Zagórzu
zostało zajęte przez oddział konfederacki. Klasztor oblegli następnie Rosjanie, którzy ostrzeliwując
jego zabudowania wywołali pożar, zmuszając konfederatów do ucieczki. Był to jeden z ostatnich epizodów
konfederacji barskiej.
Pod zaborem austriackim
W 1772 r., w wyniku pierwszego rozbioru Polski, opisywany teren znalazł się w zaborze austriackim. Dawne
wsie królewskie zostały włączone do cesarskich dóbr kameralnych. W 1786 r. Sanok został stolicą cyrkułu,
jednostki administracyjnej, której obszar mniej więcej pokrywał się z dawną ziemią sanocką.
W 1809 r. podczas wojny z Austrią do Sanoka dotarli żołnierze księcia Józefa Poniatowskiego. Niewielki
oddział wojsk Księstwa Warszawskiego został wsparty przez miejscowych ochotników dowodzonych przez Tadeusza
Preka i Ksawerego Krasickiego. Siły polskie zostały jednak oblężone przez Austriaków w sanockim zamku.
Z wydarzeniem tym wiąże się brawurowa ucieczka Ksawerego Krasickiego, który pomimo austriackiej pogoni
zdołał zjechać konno do Sanu po stromym zboczu wzgórza zamkowego.
Z opisywanego terenu pochodziło wielu ochotników do powstania listopadowego. Wśród nich przeważali przedstawiciele
starych rodzin szlacheckich z ziemi sanockiej. W zrywie z lat 1830-31 - co prawda wbrew woli ojca - brali
również udział synowie starosty sanockiego, żonatego z Polką Niemca, Jana Jerzego
Ostermana. Po upadku
powstania zabór austriacki, w tym także okolice Sanoka stały się schronieniem dla wielu jego uczestników.
W 1832 r. dwaj młodzi weterani powstania listopadowego, bracia stryjeczni: Walenty Lipiński i Mateusz
Beksiński założyli w Sanoku zakład kotlarski, z którego u schyłku XIX w. powstała sanocka fabryka wagonów.
W 1846 r. na fali planów zrywu zbrojnego we wszystkich trzech zaborach, również w ziemi sanockiej rozpoczęto
przygotowania do powstania. Kierował nimi delegat Towarzystwa Demokratycznego Polskiego, Ludwik Mazurkiewicz.
Wśród popierających działania delegata znaleźli się m.in. Teofil Romer, Edward
Textoris, Feliks Urbański
ks. Antoni Szostkiewicz, ks. Leon Stokowski i Franciszek Bal, a także wielu innych przedstawicieli lokalnego
ziemiaństwa. Zaplecze do przygotowań powstańczych w Sanockiem stanowiły tereny dzisiejszej Słowacji.
Tutaj mieszkał Jerzy Bułharyn, i wymieniony wyżej Leon Mazurkiewicz. Tutaj także przybył w 1845 r. Julian
Goslar, który prowadził agitację powstańczą w Bieszczadach. Przywódcami powstania - komisarzami rewolucyjnymi
w Sanockiem zostali: Sylwester Brześciański i Romuald Żurowski, a dowódcą wojskowym mianowano Jerzego
Bułharyna.
Próba wzniecenia irredenty w 1846 r. zakończyła się klęską. Władze austriackie i podburzeni przez nie
chłopi uniemożliwili koncentrację oddziałów, które miały szturmować Sanok. Zryw zbrojny który do historii
przeszedł jako Powstanie Krakowskie, zakończył się niepowodzeniem także w innych częściach Galicji. Po
fiasku powstania władze austriackie aresztowały przeszło 250 mieszkańców cyrkułu sanockiego. Wśród uwięzionych
znaleźli się przedstawiciele od lat osiadłych w ziemi sanockiej rodzin szlacheckich - m.in.
Balowie,
Bukowscy, Leszczyńscy, Romerowie, a także Ignacy Kaczkowski z synem Zygmuntem, w przyszłości cenionym
autorem powieści historycznych. Siedmiu spośród aresztowanych zostało skazanych na karę śmierci przez
powieszenie. Wyrok zapadł 28 czerwca 1847 r. Jednakże wykonanie wyroku zostało wstrzymane, a w marcu
1848 r., po dwóch latach od aresztowania, sanoccy powstańcy opuścili więzienie na mocy powszechnej amnestii.
Również po wybuchu powstania styczniowego liczni ochotnicy z Sanockiego wyruszyli do Kongresówki. W trakcie
walk w bieszczadzkich dworach organizowano punkty rekonwalescencji dla rannych powstańców. Po stłumieniu
zrywu zbrojnego w tym skrawku Galicji znalazło schronienie wielu popowstaniowych uchodźców.
W 1848 r. w Sanoku Karol Pollak założył drukarnię, która zdobyła popularność dzięki wydawaniu dzieł z
okresu przedrozbiorowego w ramach serii "Biblioteka Polska". W 1872 r. ukończono bardzo ważną dla rozwoju
regionu linię kolejową, prowadzącą z Przemyśla na Węgry przez Zagórz. O randze tej trasy świadczy fakt,
że już wówczas była ona dwutorowa. Dwanaście lat później oddano do użytku inną ważną magistralę kolejową,
ze Stróży przez Sanok do Zagórza. Dzięki temu region uzyskał połączenie z Krakowem. Druga połowa XIX
i początek XX w. to także rozwój kulturalny i patriotyczny Sanoka.
W czasie I wojny światowej
Trudno rozpatrywać wydarzenia z okresu I wojny światowej w omawianym regionie wyłącznie w kontekście
terenu dzisiejszego powiatu sanockiego. Należy przede wszystkim zaznaczyć, że na terenie Bieszczadów
dwie ważne strategicznie przełęcze: Łupkowska (obecnie gm. Komańcza w pow. sanockim), pod którą przeprowadzono
jedyną dwutorową transkarpacką linię kolejową i Przełęcz Użocka (gm. Lutowiska w pow. bieszczadzkim).
Do najcięższych walk rosyjsko-austriackich na omawianym terenie doszło w lasach Wysokiego Działu (masywu
Chryszczatej i Wołosania).
Zima 1914/15 była nie tylko długa i surowa, ale obfitowała także w częste zmiany pogody. Po wielkich
mrozach przychodziły gwałtowne odwilże, a przemoczeni żołnierze zamarzali. Przy pierwszej linii frontu
nie wolno było oczywiście palić ognisk. Pogoda utrudniała także przemieszczanie się artylerii i taborów.
Często także zamarzały zamki karabinów, co nierzadko wymuszało walkę wręcz. Jak napisał Juliusz Bator:
Odmrożenia, gangrena, zapalenie płuc i głód pochłaniały o wiele więcej ofiar niż kule, bagnety i granaty
nieprzyjaciela. Na tyłach, aby przetrwać ciężkie warunki żołnierze dokonywali rekwizycji, a także
rozbierali na opał domy i zabudowania gospodarcze.
Przez trzy miesiące trwała seria ofensyw i kontrofensyw czyli tzw. bitwy karpackie. Po ofensywie austriackiej
w Karpatach (I Bitwa Karpacka: styczeń - luty 1915) nastąpiła kontrofensywa rosyjska. Rosjanie
przedarli się przez góry i zdobyli Medzilaborce i Svidnik (dzisiejsza Słowacja). Chociaż na zachodzie
wojskom carskim udało się przekroczyć grzbiet Karpat, musiały one na tym poprzestać, gdyż w Karpatach
Wschodnich i na Bukowinie, gdzie oddziały rosyjskie były znacznie słabsze poniosły one dość dotkliwą
porażkę i zostały wyparte za rzekę Dniestr. Pomimo sukcesów austriackich w tej części frontu (z udziałem
II Brygady Legionów) nie można mówić o decydującym zwycięstwie - przemyska twierdza nadal bowiem pozostawała
zablokowana.
Musiała nastąpić kolejna próba zakończenia oblężenia twierdzy, tym bardziej, że wiadome było, że Przemyśl
nie jest w stanie się już dłużej bronić. W ostatnich dniach lutego 1915 r. ze Smolnika n. Osławą i z
Cisnej ruszyła ofensywa austriacka w kierunku na Baligród, skąd miano nacierać na Lesko, Sanok i Birczę,
a następnie dalej na Przemyśl. Tak rozpoczęła się II Bitwa Karpacka. Najcięższe walki toczyły się wzdłuż
drogi z Przełęczy Żebrak do Baligrodu. Tę ostatnią miejscowość oddziały austriackie osiągnęły dopiero
10 marca. Oprócz oporu Rosjan akcję utrudniała pogoda - w dzień wojsko grzęzło w roztapiającym się śniegu,
a nocami mrozy dochodziły do -20oC. 20 marca pod Baligrodem rozpętała się burza śnieżna i
wojska austro-węgierskie nie były w stanie ruszyć dalej. Cztery dni później w sztabie niemiecko - austriackim
definitywnie przekreślono szansę odblokowania Przemyśla w wyniku operacji prowadzonej z terenu Bieszczadów.
Po upadku Twierdzy Przemyśl (22 marca) korzystając z oddziałów, które wcześniej blokowały twierdzę, Rosjanie
mogli przystąpić do ofensywy - jak się później okazało, ostatniej w tej kampanii. Była to III Bitwa Karpacka,
nazywana także wielkanocną. Walki te należą do najbardziej krwawych w całej kampanii zimowej 1914/15.
W Wielki Czwartek (01.04.1915) Rosjanie po przedarciu się w głębokim śniegu doliną Prowczy (pomiędzy
Połoniną Wetlińską i Caryńską) zajęli Ustrzyki Górne i Wołosate. Austriacy musieli bez walki opuścić
pozycje na obu Połoninach. Rosjanie ruszyli w kierunku Przełęczy Użockiej i dopiero dzięki umocnionym
stanowiskom austriackim na Opołonku zostali powstrzymani. Główna linia obronna przeniosła się na pasmo
graniczne (grzbiet oddzielający wówczas Galicję od Węgier - a dziś Polskę od Słowacji). Ofensywa rosyjska
wygasła do 29 kwietnia. Chociaż zdołała przesunąć front, trudno jednak mówić o sukcesie. Wojska były
wyczerpane i wykrwawione.
Kampania karpacka pochłonęła w sumie prawie dwa miliony zabitych i rannych po obu walczących stronach
(1,2 mln. Rosjan i 800 tys. po stronie austriacko - niemieckiej). W samych Bieszczadach poległo co najmniej
100 tys. żołnierzy. Wojna dotknęła także ludność cywilną - zniszczeniu uległa zabudowa wielu miejscowości.
Dopiero sukces rozpoczętej 2 maja 1915 r., austro-węgiersko-niemieckiej operacji gorlickiej odsunął walki
I wojny światowej daleko od Bieszczadów.
Odzyskanie niepodległości przez Polskę
W obliczu rozpadu monarchii naddunajskiej, w listopadzie 1918 r. w Wisłoku Wielkim (obecnie
gm. Komańcza)
ksiądz grekokatolicki Pantalejmon Szpylka zwołał wiec, na którym Łemkowie, mieszkańcy okolicznych wsi,
zgłosili akces do Zachodnio-Ukraińskiej Republiki Ludowej. W ten sposób powstała tzw. Republika Komańczańska,
której celem było przyłączenie się do powstającego wówczas państwa ukraińskiego. Tym samym w Bieszczady
dotarły echa konfliktu polsko-ukraińskiego, którego najgłośniejszym epizodem były walki o Lwów. Do "Republiki"
przystąpiło ok. 30 wsi położonych w zlewisku rzeki Osławy (m.in. Komańcza, Rzepedź, Turzańsk,
Duszatyn,
Prełuki, Maniów, Balnica, Smolnik, Szczawne, Wola Michowa, Szczerbanówka,
Solinka, Żubracze, Zubeńsko,
Łupków, Wysoczany, Mików, Mokre, Dołżyca, Osławica). Powołano milicję liczącą około tysiąca osób, która
stoczyła kilka potyczek z formującymi się oddziałami polskiej samoobrony. Mniej niż połowa milicjantów
komańczańskich posiadała broń palną. Ponadto niewiele było do nich amunicji, milicjanci niemal wcale
nie posiadali granatów i broni maszynowej. Na karności i organizacji oddziałów ukraińskich odbił się
również brak oficerów. Natomiast polska milicja formująca się w Zagórzu była tworzona przede wszystkim
z kolejarzy - umundurowanych i przyzwyczajonych do dyscypliny.
W początkach listopada 1918 r. w Sanoku zaczęto formować 3 Baon Strzelców Sanockich, który wkrótce wyruszył
do walki z oddziałami ukraińskimi. W samym mieście powołano jeszcze Straż Obywatelską, która miała strzec
Sanoka przed ewentualnym atakiem. Pracownicy sanockiej Fabryki Wagonów skonstruowali pociąg pancerny
"Kozak", który wspomógł Polaków w walce z milicją Republiki Komańczańskiej, a następnie przyczynił się
do odblokowania linii kolejowej Przemyśl - Niżankowce - Lwów.
W Zagórzu, który stanowił wówczas ważny strategicznie węzeł kolejowy, powołano Komitet Obrońców Węzła
Zagórskiego. Zagórscy kolejarze zaimprowizowali pociąg pancerny "Gromobój". Przy jego pomocy toczono
walki w rejonie wsi Mokre, Wysoczany i Szczawne, a także wyruszano w kierunku Komańczy, która stanowiła
silny ośrodek ukraińskiego oporu. Kres walkom w Bieszczadach przyniosło dopiero wkroczenie regularnych
oddziałów Wojska Polskiego w styczniu 1919 r. Tym samym likwidacji uległa Republika Komańczańska. Trzeba
jednak zaznaczyć, że sama akcja wymierzona w Republikę miała charakter bardziej policyjny niż wojskowy.
Okres II Rzeczypospolitej
W okresie międzywojennym w Sanoku powstało kilka nowych obiektów przemysłowych, jak fabryka gumy i zakład
produkujący akumulatory. Jednocześnie miasto otrzymało oświetlenie elektryczne oraz zbudowano sieć wodociągową
i gazową. Ponadto w okolicy miasta rozwijał się przemysł naftowy. W dobie wielkiego kryzysu dochodziło
w Sanoku do demonstracji ulicznych. W trakcie jednej z nich, tzw. "marszu głodnych" doszło do starć dwutysięcznego
tłumu protestujących z policją.
Dwudziestolecie międzywojenne to także początek zagospodarowania turystycznego regionu. Jako miejscowość
letniskowa zaczęła wówczas wyrastać Komańcza, gdzie zbudowano kilka piętrowych, drewnianych pensjonatów.
Z tego okresu pochodzi nazwa części wsi, gdzie znajduje się klasztor ss. Nazaretanek - Komańcza-Letnisko.
Jednakże trzeba zaznaczyć, że Bieszczady w porównaniu z Karpatami Wschodnimi, znajdowały się na marginesie
ruchu turystycznego w przedwojennej Polsce.
Okres międzywojenny przyczynił się do rozwoju kulturalnego Sanoka i całego regionu. W 1930 r. działacze
ukraińscy zorganizowali w mieście muzeum "Łemkiwszczyna", cztery lata później z inicjatywy Towarzystwa
Przyjaciół Ziemi Sanockiej powstało w zamku Muzeum Ziemi Sanockiej. Do stworzenia tej placówki walnie
przyczynił się Aleksander Rybicki, którego prywatne zbiory zapoczątkowały kolekcję muzealną, a sam darczyńca
został jej pierwszym kustoszem. Aleksander Rybicki urodził się w 1904 r. w Przemyślu. W latach 1928-1934
studiował medycynę na we Lwowie, a w trakcie studiów uczęszczał też na wykłady z etnografii i historii
sztuki. Z pożytkiem dla polskiego muzealnictwa nie ukończył studiów medycznych - nie przystąpił do egzaminów,
a większość życia zawodowego związał z Sanokiem. Muzeum Ziemi Sanockiej z siedzibą w zamku, po dwóch
latach działalności dzieliło się na pięć działów i obejmowało przeszło trzy tysiące eksponatów.
W latach 1939-1944
Oddziały niemieckie wkroczyły do Sanoka 9 września 1939 r.. Następnego dnia, w podsanockich Bykowcach
doszło do potyczki tylnej straży 6 Pułku Strzelców Podhalańskich z Sambora z Niemcami. Pięćdziesięcioosobowy
oddział polski zaatakował niemiecką kolumnę transportową, jednakże po zadaniu dotkliwych strat wrogowi
musiał się wycofać. Odwrót swoich ludzi samotnie osłaniał ogniem karabinu maszynowego dowódca oddziału
ppor. Marian Zaremba - z wykształcenia inżynier leśnik. Ranny oficer dostał się do niewoli, gdzie po
złożeniu zeznań wymuszonych biciem został zastrzelony przez niemieckiego oficera. Hitlerowcy zezwolili
na pogrzebanie ppor. Zaremby wraz z 5 jego podkomendnymi dopiero po kilku dniach. Potyczkę upamiętnia
pomnik z lat 70-tych XX w. "Wrześniowa" kwatera na cmentarzu w Bykowcach znajduje się pod opieką miejscowej
ludności, a także pracowników Nadleśnictwa Brzozów. Co roku w Bukowcach odbywają się uroczystości patriotyczne
z udziałem żołnierzy z Brygady Strzelców Podhalańskich oraz bieszczadzkich leśników.
28 września 1939 r., zgodnie z ustaleniami Paktu Ribbentrop-Mołotow, San stał się granicą, czy raczej
linią demarkacyjną pomiędzy III Rzeszą, a ZSRR. Po stronie radzieckiej z przygranicznych zabudowań (do
1000 m. od linii Sanu) deportowano mieszkańców na radziecką Białoruś i Ukrainę. Rozpoczęto wówczas przygotowania
do budowy linii obronnej, która miała ochraniać nową granicę zachodnią ZSRR. Pas umocnień, który ciągnął
się od Litwy aż po Bieszczady zyskał sobie nazwę Linii Mołotowa. Jej Przemyski Rejon Umocniony to wysunięty
najbardziej na południe odcinek Linii Mołotowa, zbudowany w latach 1939-1941, o długości około 120
km.
Na południu opierał się on o Bieszczady (Solina), a na północy graniczył w Sieniawie z Rawsko-Ruskim
Rejonem Umocnionym. Zadaniem Przemyskiego Rejonu Umocnionego była obrona strategicznego szlaku komunikacyjnego
prowadzącego do Lwowa, a także przepraw kolejowych i drogowych przez San. Na terenie dzisiejszego powiatu
sanockiego znalazły się m.in. schrony Samodzielnych Punktów Oporu Załuż i
Olchowce.
W Przemyskim Rejonie Umocnionym główną linię oparto bezpośrednio o San, wiele obiektów lokalizując w
odległości nie większej niż 100 m od rzeki. Wykorzystano w ten sposób rzekę jako doskonałą obronę przeciwpancerną,
a przez wzniesienie umocnień, także trudną do pokonania dla piechoty. Jednak lokalizacja umocnień bezpośrednio
nad granicą utrudniała lub w wielu miejscach uniemożliwiała maskowanie, dawała także Niemcom doskonały
wgląd w postępy prac i założenia systemu obrony. W Przemyskim Rejonie Umocnionym zbudowano ponad 100
obiektów obronnych, jednak wiele z nich nie ukończono, a realizację planu budowy oceniano na 50 %.
Na terenie wsi Zasław (obecnie dzielnica Zagórza) w 1939 r. Niemcy zorganizowali obóz pracy i obóz zagłady.
Ok. 10 000 bieszczadzkich Żydów zostało tu osadzonych, a potem zamordowanych w pobliskim lesie. Pięć
tysięcy pozostałych więźniów przewieziono do obozu w Bełżcu. W 1943 r. hitlerowcy zacierali ślady obozu
przy pomocy więźniów, którzy musieli wydobywać zwłoki pomordowanych z ziemi i palić je na stosach, a
prochy wrzucać do rzeki.
22 czerwca 1941 r. Niemcy rozpoczęli wojnę z dotychczasowym sojusznikiem. W ramach Planu Barbarossa doszło
do walk również na omawianym terenie. Wspomniana wyżej, niedokończona i niedozbrojona Linia Mołotowa
nie spełniła swojego zadania i wojska niemieckie szybko przełamały opór na całej długości frontu. Warto
zaznaczyć, że hitlerowcy byli na tym obszarze wspierani przez regularne oddziały armii słowackiej. Właśnie
na interesującym nas terenie, w rejonie Załuża Rýchla Brigáda (Brygada Szybka) poniosła ona dotkliwe
i do dziś można tam zobaczyć cmentarz żołnierzy słowackich poległych w walce z Armią Czerwoną.
Już na początku okupacji w kręgach ludności polskiej rozpoczęła się działalność konspiracyjna. Sanok
i Zagórz stały się wówczas głównymi ośrodkami polskiego podziemia niepodległościowego. Omawiany teren
znajdował się w ramach struktur Armii Krajowej w Podokręgu Rzeszów, należącym do Okręgu AK Kraków. W
1943 r. obwodem AK w Sanoku dowodził mjr Adam Winogrodzki (ps. "Ordon", "Korwin"). Obwód ten składał
się z 10 placówek, z których najliczniejsza działała w Sanockiej Fabryce Wagonów: należało do niej przeszło
200 osób z 1400 osobowej załogi. Początkowo ruch oporu ograniczał się do działań wywiadowczych, sabotażu,
likwidacji konfidentów, a także organizowania przerzutów kurierskich. Podstawowym jego celem było przetrwanie
okupacji i przygotowanie powstania zbrojnego, gdy okupant będzie osłabiony. Dlatego też użycie broni
na początku konspiracji było dopuszczalne tylko w wyjątkowych sytuacjach.
Jedną z barwniejszych postaci sanockiej konspiracji był wspomniany wcześniej Aleksander Rybicki. Warto
zwrócić uwagę na tą osobę nie tylko z powodu jej zasług wojennych. Po wybuchu wojny Rybickiemu udało
się zabezpieczyć część eksponatów Muzeum Ziemi Sanockiej, a sam włączył się w działania konspiracyjne.
Zajmował się m.in. rekrutacją do sanockiego ZWZ i organizowaniem tras przerzutowych na Węgry. Sam także
był aktywnym kurierem i ok. 30 razy przemierzył trasę z Sanoka do Budapesztu. Dokonywał tego między innymi
w przebraniach chłopa, księdza, leśnika... Z powodu swojej działalności był poszukiwany przez Niemców,
którzy nawet wyznaczyli za niego nagrodę. Aleksander Rybicki potrafił jednak skutecznie wyprowadzać okupantów
w pole. Zmieniając wygląd i tożsamość dotrwał do końca wojny. Niemcy jednak aresztowali jego żonę i osadzili
ją w Auschwitz. W 1947 r. Aleksander Rybicki został aresztowany przez NKWD, wskutek czego spędził 8 lat
w radzieckich łagrach w okolicach Workuty.
Pierwszy oddział partyzancki AK w regionie zorganizowano dopiero w 1944 r. Dowodził nim ówczesny szef
obwodu AK Sanok mjr Winogrodzki "Korwin". Zadaniem oddziału o kryptonimie OP-23 miało być operowanie
na tyłach frontu w rejonie Sambora. Miejsce koncentracji przed wyruszeniem na wschód wyznaczono w lesistym
masywie góry Czulnia (576 m.) nad Leskiem. Jeszcze zanim wszyscy partyzanci dotarli na miejsce, ruszyła
przeciw nim obława oddziałów niemieckich i słowackich. Słowacy jednak uprzedzili "Korwina" o planowanej
akcji i zawarli porozumienie z Polakami. Dzięki temu partyzanci zdołali wyjść z okrążenia na odcinku
pilnowanym przez niemieckich sojuszników. Po szczęśliwym wydostaniu się z kotła pomaszerowano w rejon
wsi Sukowate pod Chryszczatą (997 m.).
Po II wojnie światowej
3 sierpnia 1944 r. Sanok został zajęty przez oddziały Armii Czerwonej. Ostatecznie cały teren powiatu
został oswobodzony do 30 września. Warto zaznaczyć, że powiat sanocki razem z powiatem przemyskim należał
do najbardziej zniszczonych w wyniku wojny obszarów ówczesnego województwa rzeszowskiego.
Aż do pierwszej połowy 1947 r. na omawianym obszarze trwały zmagania z oddziałami Ukraińskiej Powstańczej
Armii. Oprócz zbrojnego podziemia ukraińskiego opór powojennej władzy stawiła również polska partyzantka
antykomunistyczna. Okres po wyzwoleniu sprzyjał również rozwojowi pospolitego bandytyzmu.
Najbardziej znanym spośród wszystkich dowódców antykomunistycznego podziemia na omawianym terenie był
dowódca Samodzielnego Batalionu Operacyjnego Narodowych Sił Zbrojnych, Antoni Żubryd "Zuch". Obecnie
Żubryd porównywany jest do najgłośniejszych postaci partyzantki niepodległościowej po II wojnie światowej:
Zygmunta Szendzielorza "Łupaszki", Hieronima Dekutowskiego "Zapory" i Józefa Kurasia "Ognia".
Po dezercji z sanockiego UB Antoni Żubryd utworzył Samodzielny Batalion Operacyjny
NSZ, który osiągnął
stan liczebny ok. 300 żołnierzy. Oddział funkcjonował od czerwca 1945 r. do końca 1946 r. na terenie
powiatów: sanockiego, brzozowskiego i leskiego. Działalność SBO NSZ zakończyła się śmiercią Antoniego
Żubryda i jego żony, zastrzelonych przez agenta wprowadzonego do oddziału przez służby komunistyczne.
II wojna światowa przyniosła zagładę lokalnej społeczności żydowskiej. Spośród 6680 Żydów, których Niemcy
wywieźli z terenu powiatu sanockiego, zamordowano około 6080 osób. Ponadto w trakcie wojny zginęło jeszcze
przeszło 6,5 tysiąca mieszkańców powiatu.
Największy ubytek ludności spowodowały jednak wysiedlenia ludności rusko-ukraińskiej z lat 1945-1946
oraz osławiona operacja "Wisła" z 1947 r. Z terenu powiatu sanockiego wysiedlono w tym okresie ok. 60
tys. osób. Pierwsza fala przesiedleń, przynajmniej w teorii, miała charakter dobrowolny, a ludność rusko-ukraińską
(Łemków i Bojków) przesiedlano na Ukrainę Radziecką. Natomiast operacja "Wisła" miała charakter przymusowy,
wówczas bieszczadzkich autochtonów wywożono na zachodnie i północne tereny Polski.
Wbrew propagandzie z okresu PRL, Bieszczady nie były główną areną walk polsko-ukraińskich z lat czterdziestych
XX w. Do najtragiczniejszych wydarzeń tego okresu na omawianym terenie doszło w marcu 1946 r., kiedy
UPA rozpoczęło akcję likwidacji polskich placówek WOP pomiędzy Łupkowem a nieistniejącą obecnie wsią
Jasiel (gm. Komańcza). W trakcie próby ewakuacji strażnicy WOP w Jasielu, oddział UPA wziął do niewoli
kilkudziesięciu żołnierzy polskich i milicjantów, z których wielu zostało rozstrzelanych. Zbrodnie zdarzały
się po obu stronach konfliktu. Od stycznia do kwietnia 1946 r. w kilku akcjach pacyfikacyjnych śmierć
poniosło kilkudziesięciu mieszkańców wsi Zawadka Morochowska. Nie zmienia to jednak faktu, że w porównaniu
z wydarzeniami na Wołyniu, konflikt w Bieszczadach był jedynie marginesem wydarzeń z lat czterdziestych.
W chwili rozpoczęcia operacji "Wisła" siły UPA w Bieszczadach wynosiły nie więcej niż 500-700 osób.
Można się zatem zastanawiać, czy przesiedlenie dziesiątek tysięcy rdzennych mieszkańców regionu na Ziemie
Zachodnie było rzeczywiście jedynym sposobem na zakończenie działalności ukraińskiego podziemia.
W wyniku represji okupacyjnych oraz powojennych przesiedleń nastąpił przeszło
60-procentowy ubytek ludności względem stanu przedwojennego (z przeszło 130 tys. w 1939 r. do 51 tys.
w 1947r.). O ile w latach 30-tych XX w. Polacy stanowili niespełna 60% mieszkańców powiatu, to w następnej
dekadzie w regionie niemal nie było już mniejszości narodowych. Niewielki odsetek ludności ukraińskiej
stanowiły nie wysiedlone rodziny pracowników kopalni ropy naftowej oraz kolejarzy w okolicach Komańczy.
Zmiany w strukturze narodowościowej diametralnie zmieniły także stosunki wyznaniowe w powiecie. Ludność
rusko-ukraińska, która przed II wojną światową stanowiła jedną trzecią mieszkańców, niemal w całej swojej
masie była greckokatolicka. Wyznawcy prawosławia byli tu nieliczni, a Cerkiew Prawosławna nie posiadała
w tej części Polski swoich struktur. W okresie II Rzeczypospolitej w całych Bieszczadach nie było ani
jednej prawosławnej świątyni, natomiast w niemalże każdej miejscowości funkcjonowała świątynia greckokatolicka.
Po zakończeniu operacji "Wisła" spośród licznych parafii grekokatolickich utrzymała się jedynie Komańcza
z filiami w Sanoku i Szczawnem.
W wyniku odwilży politycznej, pewna część wysiedlonych powróciła w rodzinne strony już po 1956 r. Nie
spowodowało to jednak odrodzenia się sieci parafii grekokatolickich w regionie. Władze komunistyczne
uznały wyznanie unickie za jeden z filarów nacjonalizmu ukraińskiego i postanowiły zwalczać tenże przy
pomocy prawosławia. Były to rozwiązania przyjęte już wcześniej w Związku Radzieckim.
29 października 1955 r. do oddalonej od Sanoka o 40 km. Komańczy z polecenia władz komunistycznych przewieziono
Prymasa Polski, Stefana Wyszyńskiego. Klasztor Sióstr Nazaretanek w tej miejscowości okazał się ostatnim
miejscem internowania Prymasa Tysiąclecia. W porównania z wcześniejszymi miejscami miał on tu możliwość
odbywania spacerów i kontaktów z wybranymi osobami. Chociaż oficjalnie nad internowanym zniesiono nadzór
żołnierzy i funkcjonariuszy UB, to bezpieka nie zrezygnowała z innych form inwigilacji. Przede wszystkim,
już w niecały miesiąc po przyjeździe kardynała Wyszyńskiego do Komańczy, rozszerzono na tę miejscowość
obszar strefy nadgranicznej i wzmocniono okoliczne placówki WOP. Aby przyjechać do Komańczy należało
uzyskać przepustkę zezwalającą na pobyt w strefie nadgranicznej. W pokoju przeznaczonym dla Prymasa zainstalowano
podsłuch, a w otoczeniu kardynała udało bezpiece się umieścić kilku informatorów.
Ks. Prymas Stefan Wyszyński przebywał w Komańczy dokładnie rok. W trakcie swego internowania w Bieszczadach
napisał tekst Ślubów Jasnogórskich, a także opracował program Wielkiej Nowenny, która miała
być przygotowaniem do Milenium Chrztu Polski.
O ile w okresie II Rzeczypospolitej Sanok stanowił ważny ośrodek regionu, to po II wojnie światowej miasto
utraciło swoją pozycję na rzecz stolicy nowoutworzonego województwa - Rzeszowa, a potem także Krosna.
Powojenne życie miasta koncentrowało się wokół największego zakładu przemysłowego w powiecie - sanockiej
fabryki wagonów. W 1958 r. zakład rozpoczął produkcję autobusów zmieniając jednocześnie nazwę na Sanocką
Fabrykę Autobusów "Autosan". Odbudowano i rozbudowano przedwojenną fabrykę gumy, a w połowie lat 70-tych
założono w mieście Przedsiębiorstwo Górnictwa Nafty i Gazu.
W 1955 r. powrócił do Sanoka, po ośmioletniej tułaczce po radzieckich łagrach, Aleksander Rybicki. Od
razu też włączył się on w akcję ratowania zabytków architektury, które przetrwały wojnę i okres wysiedleń
ludności rusko-ukraińskiej. Najważniejszym owocem tych prac było powstanie Muzeum Budownictwa Ludowego,
czyli sanockiego skansenu w 1958 r., którego dyrektorem, aż do przejścia na emeryturę w 1973 r. był właśnie
Aleksander Rybicki.
Na początku lat sześćdziesiątych ubiegłego stulecia doszło do pogorszenia stosunków na linii państwo
- Kościół katolicki. Jego wynikiem była zorganizowana przez Wydział ds. Wyznań w Rzeszowie tzw. "akcja
na cerkwie". W 1963 r. doszło do zamknięcia dwóch funkcjonujących w powiecie sanockim cerkwi greckokatolickich
- w Sanoku i Komańczy. W tym samym czasie zamknięto również kilka dawnych cerkwi użytkowanych wówczas
przez parafie rzymskokatolickie (m.in. Radoszyce, Smolnik i Turzańsk). Z czasem część z zamkniętych wcześniej
obiektów przekazano niewielkim liczebnie wspólnotom prawosławnym (m.in. Sanok, Zagórz, Komańcza i
Szczawem).
W latach 1959-1962 w miejscowości Rzepedź k. Komańczy powstały Bieszczadzkie Zakłady Przemysłu Drzewnego,
na które początkowo składały się: duży tartak, frezarnia i suszarnia. BZPD stopniowo rozbudowywano. Po
siedmiu latach od rozpoczęcia działalności uruchomiono linię produkcyjną płyt wiórowych, a w 1971 r.
zakłady w Rzepedzi rozpoczęły (jako pierwsze w kraju) wytwarzanie dymu wędzarniczego
w płynie. W BZPD
wytwarzano drewno tartaczne, parkiety, półfabrykaty meblowe, a nawet domki kempingowe. U schyłku PRL
w zakładach przerabiano rocznie 100 tys. m3 drewna, przy czym pracowało ok. 700 osób.
Granice powiatu sanockiego po II wojnie światowej nie uległy zmianie aż do 1954 r., kiedy przyłączono
do niego 14 miejscowości z kilku sąsiednich powiatów. Z tej przyczyny powierzchnia powiatu sanockiego
wynosząca dotąd 1282 km2 wzrosła o 104 km2. W 1972 r. utworzono eksperymentalny
powiat bieszczadzki z siedzibą w Lesku, największy w Polsce, obejmujący powierzchnię 2909 km2.
W jego skład, obok ziem powiatów leskiego i ustrzyckiego, weszła większa część powiatu sanockiego, natomiast
miasto Sanok tworzyło powiat miejski. W 1975 r. wprowadzono dwustopniowy podział administracyjny, likwidując
przy tym powiaty. Interesujący nas teren znalazł się w obrębie nowoutworzonego województwa krośnieńskiego.
W 1999 r., w wyniku reformy ustroju administracyjnego ponownie utworzono powiat sanocki o powierzchni
1225,12 km2, obejmujący gminy: Besko, Zarszyn, Bukowsko, Sanok (miejska i wiejska), Tyrawa
Wołoska, Zagórz (miejsko-wiejska) i Komańcza. W 2009 r. liczba ludności powiatu wynosiła 94 857 osób,
przy zaludnieniu 77,23 osób/km2. Warto zaznaczyć, że zaludnienie zbliżonego obszarem, przedwojennego
powiatu sanockiego wynosiło w 1931 r. 89 osób/km2. Jak widać, region wciąż jeszcze nie odrobił
strat demograficznych z okresu II wojny światowej i powojennych wysiedleń.
Wykorzystana literatura:
- Brygidyn A., 1992, Kryptonim "San". Żołnierze sanockiego Obwodu Związku Walki Zbrojnej - Armii
Krajowej 1939-1944, Społeczny Komitet Wydawniczy San, Sanok
- Fastnacht A., 2007, Osadnictwo ziemi sanockiej w latach 1340-1650, Oficyna Wydawnicza MBP
im. Grzegorza z Sanoka w Sanoku, Sanok
- Fastnacht A., 1990, Sanok. Materiały do dziejów miasta do XVII w., Muzeum Regionalne PTTK
w Brzozowie, Brzozów
- Kaczmarski K., Romaniak A. (red.) , 2007, Powiat sanocki w latach 1944-1956,
Muzeum Historyczne w Sanoku, Instytut Pamięci Narodowej, Sanok
- Luboński P. (red.), 2012, Bieszczady. Przewodnik dla prawdziwego turysty, Oficyna Wydawnicza
Rewasz, Pruszków (wyd. XIII)
- Stolot F., Śnieżyńska-Stolot E. (red.), 1982, Katalog zabytków sztuki w Polsce. Województwo krośnieńskie,
t. I, z. 1., Lesko, Sanok, Ustrzyki Dolne i okolice, Wydawnictwa Artystyczne i Filmowe, Warszawa
- Zając E., 1995, Jak Sanok wybił się na niepodległość, Miejska Biblioteka Publiczna im. Grzegorza
z Sanoka w Sanoku, Sanok
|