Rozmowa z panią Bożeną Wołowczyk
przedstawicielem koordynatora szlaku kulturowego Pomorskiej Drogi Świętego Jakuba, , inspektorem ds. rozwoju turystyki Wydziału Turystyki, Gospodarki i Promocji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego:
„Turystyka Kulturowa”: Pomorska Droga Świętego Jakuba jest obok Europejskiego Szlaku Gotyku Ceglanego i Pomorskiego Szlaku Cysterskiego najważniejszym szlakiem kulturowym na Pomorzu Zachodnim. Skąd wziął się pomysł, żeby szlak o charakterze pielgrzymkowym rewitalizować na terenie Pomorza, tak peryferyjnie położonego w stosunku do głównego nurtu dróg jakubowych w Europie?
Bożena Wołowczyk: W: Mapa sieci Dróg Jakubowach w Europie wyraźnie wskazuje, że Pomorze Zachodnie jest jej częścią. Potwierdzają to historyczne opisy szlaku, a także ślady materialne, których najbardziej namacalnym dowodem jest pielgrzymia muszla, odnaleziona podczas badań archeologicznych w Kołobrzegu. Skoro Drogi św. Jakuba uznane zostały przez Radę Europy za szlak kulturowy o wyjątkowym znaczeniu dla rozwoju Europy, a my na tym szlaku jesteśmy, to oczywiste jest, że powinniśmy włączyć się w jego reaktywację – to jest nasza powinność - wręcz obowiązek. Bogactwem Europy jest jej różnorodność, w której mamy swój niemały udział, dlatego warto to wykorzystać dla promocji i rozwoju regionu.
Pielgrzymowanie towarzyszy ludzkości od zarania dziejów – niezależnie od wyznania czy światopoglądu. Najpierw pielgrzymowano przede wszystkim z pobudek religijnych, z czasem charakter tych wypraw i motywacje ulegały zmianom – można zatem powiedzieć, że turystyka jest „córką” pielgrzymowania. Na Pomorzu Zachodnim znajdują się miejsca, które już w średniowieczu były celem pielgrzymek (od pradziejów ważną rolę odgrywała Góra Chełmska w Koszalinie, Góra Polanowska i Rowokół), a także inne, które miały istotny wpływ na rozwój tej części Europy. Rewitalizacja szlaku stwarza niebywałą szansę na wprowadzenie nowej jakości do wizerunku regionu, zarówno zewnętrznego, jak i w oczach jego mieszkańców.
Inspiracja do podjęcia w tym kierunku działań przyszła do nas z Francji, z partnerskiego dla województwa zachodniopomorskiego regionu Gironda, który znajduje się na Jakubowym Szlaku, i który był żywo zainteresowany współpracą w tym temacie. W 2009 r. m.in. w tej sprawie został podpisany list intencyjny pomiędzy regionami, co dało początek odtwarzaniu tego szlaku na Pomorzu.
TK: W średniowieczu ludzie wędrowali do miejsc świętych od progu własnego domu. Wiadomo, że pątnicy wyruszali zarówno z dużych ośrodków miejskich, jak i z małych grodów położonych z dala od uczęszczanych szlaków. Dlaczego więc PDSJ wiedzie wzdłuż brzegu Bałtyku, omijając takie znane miejsca jak Stargard, Pyrzyce czy Myślibórz?
BW: Na Pomorzu Zachodnim są liczne ślady średniowiecznego pielgrzymowania. Jedna z pierwszych map wskazująca możliwy przebieg historycznego szlaku powstała przy okazji projektu realizowanego w latach 2005-2007 przez polskich i niemieckich studentów z Uniwersytetu Europejskiego Viadrina we Frankfurcie nad Odrą, Uniwersytetu Szczecińskiego i Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Jego głównym celem było odszukanie i zbadanie historycznych szlaków pielgrzymów Jakubowych w Europie Środkowowschodniej. Na opracowanej w ramach tych działań mapie znajdują się m.in. wspomniany Stargard, Pyrzyce czy Myślibórz. Podobne badania prowadzone były także w województwie pomorskim, a ich efektem było oznakowanie tzw. Drogi Lęborskiej św. Jakuba. W tym czasie (w roku 2008) powołana została Kapituła Pomorskiej Drogi św. Jakuba, która zainicjowała podjęcie prac nad reaktywowaniem średniowiecznego szlaku północnego, wiodącego z Rygi przez Kłajpedę, dawny Królewiec, Elbląg, północną Polskę do Greifswaldu i łączącego się z drogami św. Jakuba w Niemczech i Skandynawii. Wkrótce pojawiła się szansa na stworzenie partnerstwa regionów położonych wzdłuż południowego wybrzeża Bałtyku: Litwy, Polski i Niemiec oraz pozyskania środków na realizację wspólnego projektu z Programu Europejskiej Współpracy Terytorialnej Południowy Bałtyk. Obszar projektu i jego budżet był ograniczony, z tego powodu odtwarzany w ramach projektu RECReate (Rewitalizacja Europejskiego Szlaku Kulturowego na obszarze Południowego Bałtyku – Pomorska Droga św. Jakuba) szlak objął miejscowości położone w północnej części regionu. Faktycznie zatem szlak mógłby być także odtwarzany w innych częściach Pomorza Zachodniego, jednak zaangażowanie, a także stan gotowości do realizacji projektu podmiotów z północnej części Polski zaważyły o zasięgu jego rewitalizacji. Odtworzenie kolejnych nitek szlaku jest jednak możliwe w ramach innych projektów, o ile lokalne środowiska wyjdą z taką inicjatywą, zawiązując partnerstwa dla ich realizacji.
TK: Rewitalizacja Dróg Jakubowych przeżywa prawdziwe odrodzenie w całej Europie. Przyczyniają się do tego nie tylko możliwości pozyskiwania środków na tego typu cele, ale również popularność szlaków dzięki licznym ostatnimi czasy publikacjom, literaturze beletrystycznej czy nawet filmom. Na ile odtwarzanie tego typu szlaków w rzeczywistości odzwierciedla odkrywanie tożsamości kulturowej czy zainteresowanie ideą średniowiecznego pielgrzymowania z potrzeby serca i pobudek religijnych, a na ile jest to przejaw rozpędzonej komercjalizacji i „mody” na turystykę kulturową?
BW: Na pewno filmy czy beletrystyka wywołują w odbiorcach pewne zaciekawienie i być może także pragnienie wyruszenia na Jakubowy szlak. Dodatkowe liczne przekazy na forach internetowych także zachęcają do podjęcia tego wyzwania. Wydaje się więc, że aktualnie częściej motywacja do wyruszenia w tę drogę jest pozareligijna lub nie tylko religijna, co potwierdzają badania statystyczne prowadzone przez Biuro Pielgrzymkowe w Santiago. Także współczesne szybkie tempo życia i wszechobecny stres wykreowały swoistą modę na odpoczynek typu „slow”, w co bardzo dobrze wpisuje się wędrowanie Drogami św. Jakuba. To, na ile wędrujący szlakiem są zainteresowani poznawaniem dziedzictwa kulturowego poszczególnych regionów i odszukiwania jedności Europy, to już zależy od indywidualnej wrażliwości i otwarcia każdego wędrowca.
Z całą pewnością jednak odtwarzanie szlaków kulturowych sprzyja odkrywaniu i wzmacnianiu tożsamości kulturowych mieszkańców regionu, którzy dzięki tego typu projektom mogą autentycznie zainteresować się przeszłością i kulturą swojej małej ojczyzny. Powinny temu jednak towarzyszyć różnego rodzaju akcje edukacyjne czy społeczne, które w tym mogą pomóc, np. społeczne akcje związane z inwentaryzacją lokalnego czy regionalnego dziedzictwa.
TK: W jaki sposób rewitalizacja szlaku pielgrzymkowego przyczynia się do rozwoju turystyki kulturowej regionu? Czy faktycznie odzwierciedla dziedzictwo religijno-kulturowe miejsca? Czy szlak może stanowić realną alternatywę dla rozwijającej się już od lat turystyki wypoczynkowej nad Bałtykiem i przyczynić się do zredukowania niekorzystnej dla branży sezonowości w turystyce?
BW: Pomorze Zachodnie to region, do którego turyści najchętniej przyjeżdżają latem. Walory naturalne sprawiają, że rozwija się tu przede wszystkim turystyka wypoczynkowa i uzdrowiskowa, a także aktywna skierowana głównie na turystykę wodną i rowerową. Badania ruchu turystycznego pokazują jednak, że coraz więcej przebywających w regionie osób jest zainteresowanych zwiedzaniem i poznawaniem regionu, do którego przyjeżdżają. Zwiększone zainteresowanie turystyką kulturową stanowi zachętę do tworzenia oferty w tym zakresie, zwłaszcza że może być ona pewną receptą na specyficzną dla regionu sezonowość. Rewitalizacja części ważnego dla europejskiej sieci szlaku kulturowego pozwala zatem na nowe otwarcie związane z wykorzystaniem potencjału kulturowego regionu. A potencjał ten jest bardzo duży. Analiza historyczna wskazuje bowiem, iż większość spośród miast i wsi naszego województwa ma metrykę średniowieczną. Wiele układów urbanistycznych zachowało współcześnie czytelne cechy pierwotnego rozplanowania. W wielu miastach regionu zachowały się – na całym obwodzie lub fragmentarycznie – mury obronne, bramy, baszty i czatownie. Architektura sakralna stanowi zaś jeden z najstarszych i najcenniejszych elementów krajobrazu kulturowego miast i wsi Pomorza Zachodniego. W miastach dominują okazałe kamienne lub ceglane pomorskie fary z wysokimi wieżami i bogatym wnętrzem. Najważniejsze z nich to katedry w Koszalinie, Kołobrzegu, Kamieniu Pomorskim i Szczecinie – wszystkie znajdują się na Pomorskiej Drodze św. Jakuba. Charakterystyczne dla regionu są kościoły budowane w stylu tzw. gotyku pomorskiego. Jednym z wyróżników kulturowych w grupie zabytków sakralnych jest zespół drewnianych świątyń wiejskich, budowanych w technice ryglowej. Z uwagi na liczbę tych kościołów i ich walory zabytkowe stanowią one wartość ponadregionalną. Innym wyróżnikiem kulturowym Pomorza Zachodniego jest zespół kamiennych (granitowych) kościołów późnoromańskich (XIII-XIV w.) nie znajdujący analogii na innych terenach Polski oraz pozostałości działalności zakonów cystersów, templariuszy i joannitów. Wiele z tych obiektów pielgrzym-turysta spotka na swojej drodze, przemierzając oznakowane lub jeszcze czekające na oznakowanie Drogi św. Jakuba na Pomorzu Zachodnim.
TK: Ze wszystkich stron słychać pozytywne recenzje dotyczące „nowej” przestrzeni turystycznej w naszym regionie, jaką stała się Droga Świętego Jakuba. Chwali się jej potencjał, zakrojoną na szeroką skalę akcję promocyjną, materiały (przewodnik i mapę) oraz przebieg. Czy istnieją zatem słabe strony systemu? Czy w całym tym pozytywnym zamieszaniu może umknąć coś, co w przyszłości może zaważyć na funkcjonowaniu szlaku? Coś, czego jeśli nie poprawimy, może zniweczyć lata pracy nad rewitalizacją?
BW: Jedną z podstawowych słabości jest częste postrzeganie szlaku przez środowiska świeckie wyłącznie jako szlaku kościelnego, a co za tym idzie – niewykorzystywanie w pełni jego potencjału kulturowego. Innym tego przejawem jest niedostrzeganie przez organizatorów wydarzeń, możliwości ich promowania, jako imprez odbywających się „na europejskim szlaku kulturowym”, co podniosłoby wartość obu. Z pewnością trudną kwestią jest dystansowanie się środowiska kościelnego od szlaku jako produktu turystycznego, co z kolei przekłada się na niską świadomość społeczną na temat szlaku mieszkańców małych miejscowości. Istotną trudnością, która może się wkrótce pojawić, jest brak stałego źródła finansowania, potrzebnego zarówno na dalszą promocję szlaku, wykonanie dodruków i wydawanie kolejnych aktualizacji przewodników, map i innych materiałów promocyjnych, jak również działania związane z konserwacją i uzupełnianiem oznakowania, czego skutkiem może być przerwanie ciągłości szlaku. Na pewno każda z tych kwestii wymaga dalszych prac związanych przede wszystkim z podnoszeniem wiedzy na temat charakteru i znaczenia szlaku i poszukiwania środków finansowych, które działania te mogłyby wspomóc.
TK: W jaki sposób do nowego szlaku odnosi się branża turystyczna? Czy restauratorzy lub właściciele miejsc noclegowych widzą jakąkolwiek szansę przełożenia sukcesów szlaku na poprawę sytuacji ekonomicznej (swojej własnej i regionu)? Czy może widzą pewne zagrożenia? A może pozostają w tej kwestii zupełnie obojętni?
BW: Usługodawcy na szlaku generalnie upatrują w jego rozwoju szansy na promocję regionu, jednak wykazują w związku z tym ostrożny optymizm, jeżeli chodzi o poprawę ich sytuacji ekonomicznej. Pielgrzym jakubowy to turysta na jedną noc, co jest problematyczne i nieopłacalne, przede wszystkim w miejscowościach nadmorskich w sezonie letnim. Lepiej sytuacja wygląda w miejscowościach znajdujących się dalej od morza, dlatego między innymi rekomendujemy, aby w okresie letnim częściej korzystać z tras wariantowych, położonych dalej od wybrzeża Bałtyku. Bardziej zainteresowane współpracą są schroniska i internaty. Rozwój tego typu szlaku kulturowego z czasem może spowodować większe otwarcie i aktywizację społeczno-gospodarczą na rzecz jego obsługi. Na razie jednak na tym etapie trudno otwierać czy opierać swoją działalność gospodarczą na bazie Drogi św. Jakuba – obsługa pielgrzymów-turystów na szlaku może stanowić jednak dodatkowe źródło przychodu. Dużą pomocą dla osób rozważających możliwość społecznego lub/i biznesowego włączenia się w obsługę turystów-pielgrzymów na szlaku, stanowi podręcznik i kurs e-learningowy dla interesariuszy, który dostępny jest na stronie projektu www.re-create.pl.
TK: Czy pomimo braku tradycji indywidualnego pielgrzymowania (jak to ma miejsce w Hiszpanii czy we Włoszech) ludzie coraz częściej zaczną wybierać się na szlak, przyczyniając się do zwiększenia zainteresowania historią własnego regionu, jak również ideą wędrówki do grobu świętego Jakuba?
BW: Rzeczywiście polskie tradycje pielgrzymowania kojarzą się przede wszystkim z podążaniem w rozśpiewanych grupach do sanktuariów maryjnych. Pielgrzymowanie indywidualne, charakterystyczne dla pielgrzymowania jakubowego, nie jest u nas jeszcze zbyt częste, chociaż wraz z popularyzacją Dróg Jakubowach przybywa także coraz więcej osób, które wyruszają w drogę w małych, kilkuosobowych grupach. Osoby te na początku chcą wiedzieć więcej o idei wędrówek do grobu św. Jakuba i szukają informacji, które tę wiedzę by uzupełniły. Na szczęście wraz z popularyzacją szlaku takich informacji jest coraz więcej.
Fakt istnienia na danym terenie szlaku, który uznany został za Europejski Szlak Kulturowy, może powodować większe zainteresowanie historią swojej miejscowości i regionu, poszukiwaniem i odkrywaniem tradycji, co może mieć ogromny wpływ na odkrywanie, budowanie i wzmacnianie lokalnej tożsamości. Turyści i pielgrzymi, przybywając do małych społeczności, mogą z pewnością wzmacniać to zainteresowanie zarówno samym szlakiem i jego ideą, jak i własną małą ojczyzną.
TK: Coraz częściej słyszy się zapytania o Pomorską Drogę Świętego Jakuba od obcokrajowców. Często od ludzi, którzy już wielokrotnie byli na Camino i wielokrotnie docierali do grobu Apostoła w Santiago de Compostela. Jaki zatem widzą sens w wędrówce po PDSJ, tak daleko od celu wędrówki, tym bardziej, że najczęściej… nie idą do Santiago?
BW: Drogi św. Jakuba to fenomen. Kto raz wejdzie na drogę oznakowaną żółtą muszlą (lub żółtymi strzałkami) zawsze na nią wraca. Caminowicze, którzy doświadczyli pielgrzymowania do Santiago – doszli do celu, często mówią, że cel jest ważny, ale najważniejsza jest Droga. Chętnie zatem zaczynają kolejną swoją wędrówkę daleko od Hiszpanii, ale na szlaku, który łączy się z siecią europejskich caminos. Dzięki temu mają możliwość poznawania różnorodności Europy, zwiedzenia innych krajów i miejsc, poznania kultury danego regionu. Szlak św. Jakuba przez to, że ma ciągłość (są to setki czy wręcz tysiące kilometrów) pozwala na to, żeby zawsze iść przed siebie. Hiszpańskie Drogi Jakubowe każdego roku są przemierzane przez setki tysięcy pielgrzymów i turystów. Na polskich, dopiero od niedawna oznakowanych drogach dostrzega się swego rodzaju dziewiczość, wiejskość, wyjątkową przyrodę, które stanowią swoistą atrakcję.
TK: Czy szlak kulturowy PDSJ jest okazją do promocji regionu? Czy może funkcjonować jako produkt turystyczny, pomimo że de facto jego tematyka daleka jest od spraw pomorskich, a cel położony jest ponad 3500 km od Pomorza Zachodniego?
BW: W ocenie specjalistów zajmujących się produktem turystycznym, Drogi św. Jakuba to znana marka, na bazie której wiele państw Starego Kontynentu promuje własne dziedzictwo kulturowe i rozwija ekonomicznie swoje regiony, tworząc wyjątkowy europejski produkt turystyczny. Sam fakt, że przez region przebiega europejski szlak kulturowy, już stanowi promocję regionu. Ważne tylko, żeby ten fakt umiejętnie wykorzystywać. Szlak Jakubowy może stanowić bazę dla rozwoju i promocji innych mniejszych produktów kulturowych regionu – może stanowić pewnego rodzaju osnowę, wokół której jest miejsce na wiele wątków. Dzięki temu lokalne walory mają szansę na większą promocję, ponieważ współtworzą szlak o wartości ponadregionalnej, europejskiej. Warto o tym pamiętać i niejako „przy okazji” ten szlak i swoją miejscowość na tym szlaku promować, np. umieszczając symbol szlaku przy informacjach o regionie czy danej miejscowości, czy też podczas promocji różnego typu wydarzeń, które wpisują się w ideę szlaku, np. koncerty organowe, chóralne, dożynki, jarmarki itp. które na szlaku się odbywają. Droga Jakubowa dzięki temu zyskuje na wartości, gdyż jest silna lokalnymi walorami – szlak kulturowy bowiem to szlak, na którym poznaje się historię i kulturę danego regionu, a tę tworzą miejsca i ludzie.
TK: Projekt rewitalizacji PDSJ zakończył się w tym roku (2014). Brało w nim udział ogółem kilkunastu partnerów z terenów Polski (trzech województw – zachodniopomorskiego, pomorskiego i warmińsko-mazurskiego), Niemiec i Litwy. Udało się oznakować trasę, wydać materiały turystyczne i promocyjne, a także częściowo zaktywizować interesariuszy szlaku, środowisko przewodników turystycznych oraz ośrodki naukowe i edukacyjne. Co jednak dalej? Czy nie ma obaw, że przy braku zintensyfikowanej działalności promocyjnej i finansowania zainteresowanie szlakiem spadnie i za kilka, kilkanaście lat pozostanie on jedynie trasą wyznaczoną na kilku mapach?
BW: Projekt RECREate dobiega końca, ale tak naprawdę to raczej początek niż koniec tworzenia szlaku, który żeby odgrywał swoją rolę, nie może tylko być, ale przede wszystkim musi żyć. Partnerzy projektu podpisali deklarację dalszej współpracy i w miarę możliwości podejmowania kolejnych działań na rzecz rozwoju i promocji szlaku, ale oczywiście istnieją obawy, na ile szlak będzie się dalej rozwijał. Zwłaszcza że teraz ogromną rolę w jego kreowaniu i utrzymaniu odgrywać powinny lokalne społeczności. Drogi Jakubowe bowiem to szlak, na którym szczególną rolę odgrywają mieszkańcy. To ludzie tworzą jego klimat, dlatego bardzo ważne jest budowanie społecznej świadomości szlaku i dostrzeganie korzyści, które mogą być udziałem różnych grup społecznych i poszczególnych miejscowości. Z całą pewnością ogromny udział mają w tym lokalne media, a także, głównie w małych miejscowościach, księża i nauczyciele. Zrealizowany projekt powinien stać się inspiracją do podejmowania kolejnych inicjatyw i mamy nadzieję, że tak będzie. Jego podsumowaniem, a jednocześnie podpowiedzią, co dalej robić, w którym kierunku ten szlak rozwijać, jest opracowanie mające na celu analizę i ocenę osiągniętych efektów oraz określenie kierunków i możliwości zintegrowania działań dla zachowania jego trwałości i rozwoju, a także wskazania możliwości wsparcia finansowego w okresie programowania 2014-2020. Badanie jednoznacznie wykazuje wielofunkcyjność Szlaku, a więc możliwości jego rozwoju jako produktu turystycznego, czynnika ochrony dziedzictwa kulturowego, wzmacniania tożsamości regionalnej, a także integracji i aktywizacji społecznej oraz ekonomicznej mieszkańców. Zaproponowane działania dotyczą kilku obszarów: zarządzania, promocji i dostępności szlaku, a także działań na rzecz funkcji społecznych szlaku. Adresatami tego opracowania są w zasadzie wszyscy – samorządy, instytucje, organizacje pozarządowe, nauczyciele, przedsiębiorcy. Szlak w znacznej mierze przebiega przez tereny wiejskie, dlatego jest to także wyzwanie dla Lokalnych Grup Działania. Opracowanie dostępne jest na stronie projektu.
TK: Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał: Tomasz Duda
|