Główna :  Dla autorów :  Archiwum :  Publikacje :  turystykakulturowa.ORG

 

Data wydania 22 lutego 2016, redaktor prowadzący numeru: Jacek Borzyszkowski

Numer 1/2016 (styczeń-luty 2016)

 

Historia

 

Anna Lewańska, Szymon Czajkowski

Zarys dziejów ziemi słupskiej

Wstęp
Najwcześniejsza rycina, która ukazuje Słupsk pochodzi z 1618 r. Umieszczona jest na słynnej mapie Lubinusa, przedstawiającej miasta Pomorza. Natomiast najdawniejszy opis osady powstał nieco wcześniej i jest zawarty w pochodzącej z XVI w. kronice Pomerania autorstwa Tomasza Kantzowa. Jednakże historia miasta Słupska, jak również ziem współcześnie wchodzących w skład powiatu słupskiego, sięga znacznie dalej w przeszłość, pozostawia wiele miejsca na nowe odkrycia i interpretacje. Dzieje Ziemi Słupskiej to fascynująca opowieść o tym, jak na przestrzeni wieków zmieniał się i kształtował region, będący dzisiaj jednym z najciekawszych turystycznie regionów Polski.

Czasy najdawniejsze
Prehistoria basenu Morza Bałtyckiego jest zdecydowanie krótsza w porównaniu z najstarszymi dziejami środkowej i południowej Polski. Pomimo tego, także nad Słupią natrafiono na cenne i interesujące pozostałości pradawnego osadnictwa ludzkiego. Pojawienie się człowieka w opisywanym regionie związane było ze zmianami klimatycznymi, które miały także kluczowy wpływ na ukształtowanie się tych terenów – ociepleniem klimatu i związanego z tym wycofaniem się lądolodu skandynawskiego. W rejonie dzisiejszego Słupska wykształciła się Równina Słupska i dolina rzeki Słupi, a jej brzegi – w surowym okresie polodowcowym – porośnięte były szatą roślinną o charakterze tundry [Popielas-Szulkta 2000, s. 9]. Wówczas obecność akwenów wodnych przyciągnęła pierwszych osadników. Najstarsze ślady pobytu człowieka na Pomorzu pochodzą z końca starszej epoki kamienia, czyli paleolitu. Natomiast w okolicach Słupska odkryto artefakty powstałe w środkowej epoce kamienia – mezolicie. Jeden z najstarszych przedmiotów, które znaleziono – motyka wykonana z rogu renifera – został wyłowiony z Wieprzy w okolicach Sławska [Skrzypek 1975, s.13-14]. Jednak najbardziej wartościowy unikat z czasów prehistorycznych wydobyto z torfu w pobliżu samego Słupska. Jest to bursztynowa figurka zwana Słupskim Niedźwiadkiem Szczęścia. Amulet powstał w młodszej epoce kamienia – neolicie i był prawdopodobnie noszony przez myśliwych polujących właśnie na niedźwiedzie. Skarb ten, odkryty w 1887 r. na Pomorzu, pod koniec II wojny światowej został przewieziony przez Niemców na zachód. Po wojnie był eksponowany na terenie NRD. W tym czasie polscy muzealnicy rozpoczęli trwające 40 lat starania o powrót niedźwiadka na Pomorze. Obecnie figurka znajduje się w Szczecinie, czyli tam, gdzie została umieszczona tuż po jej odkryciu pod koniec XIX w. W Słupsku reprodukcje tego amuletu znajdują się w ratuszu oraz w sklepach z pamiątkami.

Wczesne średniowiecze
Czas od końca VII w. do momentu podporządkowania Pomorza Środkowego Polsce przez rod Piastów (co nastąpiło pod koniec X w. za panowania Mieszka I), to okres kształtowania, rozwoju i przeobrażeń osadnictwa grodowego na terenie dzisiejszego powiatu słupskiego (i nie tylko). W tym okresie ziemie te były już zamieszkane przez Słowian. Wśród wszystkich dzisiejszych ośrodków miejskich opisywanego powiatu, to jego stolica ma jedną z najstarszych metryk w regionie. Osada powstała w IX w. jako jeden z licznych, niewielkich grodów, które wówczas wzniesiono na obszarze dorzecza Grabowej, Wieprzy, Łupawy i Słupi. Ramiona tej ostatniej utworzyły wyspę, na której pierwsi Słupszczanie wznieśli gród obronny. Lokalizacja najstarszego Słupska tłumaczy jego nazwę, która uformowała się od rzeki płynącej przy warowni poprzez dodanie do jej nazwy przyrostka –sk. Podobną genezę przypisuje się także innym pomorskim ośrodkom o porównywalnej do Słupska pierwotnej, nadrzecznej lokalizacji, jak np. Gdańsk [Lindmajer, Machura, Spors, Wachowiak, 1986, s. 11-33]. 
Położenie miało wpływ nie tylko na nazwę powstałej osady, ale także na jej dalszy rozwój. Już wtedy walory okolic Słupska korzystnie wpływały zarówno na samą osadę, jak i jej mieszkańców. Środowisko naturalne – gleby, ukształtowanie powierzchni, sieć hydrograficzna – stwarzały sprzyjające warunki do rozwoju ówczesnej gospodarki. Co więcej gród znajdował się w pobliżu szlaku handlowo-komunikacyjnego, który łączył Gdańsk z Wolinem i Szczecinem [Świechowski 1958, s. 15-16]. Dlatego też, osada nad Słupią w okresie wczesnego średniowiecza pomyślnie się rozwijała i mimo swoich niewielkich rozmiarów stała się drugim co do znaczenia – po Sławnie – ośrodkiem w regionie. Pod wpływami sławeńskich książąt – Raciborzyców Ziemia Słupska pozostała do końca XII w.
Mniej więcej w tym samym czasie, 30 km na północny wschód od Słupska rozwijała się osada w pobliżu dzisiejszej wsi Smołdzino. Gród, datowany na IX-XI w. usytuowany był na zboczach wzgórza Rowokół, które zasługuje na szczególną uwagę. Zgodnie z tradycją, jeszcze przed rozpowszechnieniem na tych terenach religii chrześcijańskiej, na szczycie wzniesienia miała stać pogańska kontyna . Podobno co noc rozpalano w niej ognisko, które było punktem nawigacyjnym dla statków żeglujących po nieodległym morzu (Rowokół jest położony 6 km od brzegu Bałtyku). W późniejszym czasie, na miejscu zniszczonego przybytku miał stanąć drewniany kościół pod wezwaniem św. Mikołaja – patrona marynarzy i rybaków. Jednak nie tylko wezwanie świątyni miało wspierać żeglarzy, ponieważ zachowano tradycję zapalania świateł – ogień, jak głosi legenda, był rozpalany w wieży kościółka. Zatem na szczycie 115-metrowego wzgórza istniało coś w rodzaju latarni morskiej[Stelmachowska 2013, s. 31-32]. 

Między Gdańskiem a Wołogoszczą
Prawdopodobnie na przełomie XII i XIII w. losy Słupska i Sławna zaczęły biec nieco innymi torami. W tym okresie książęta sławieńscy zmuszeni byli uznać zwierzchnictwo duńskie, chociaż sami pozostali na obszarze swojego patrymonium, to w kasztelanii słupskiej rządy przejęli Skandynawowie. W źródłach zachowała się informacja, że król duński przez kilka lat zajmował Słupsk. Nie trwało to jednak długo; Duńczycy wycofali się z Pomorza Zachodniego już pod koniec lat 20-tych XIII w. [Lindmajer, Machura, Spors, Wachowiak, 1986, s. 40-43]. Wkrótce, w latach 30-tych tego samego stulecia Ziemię Słupską włączyli do swoich posiadłości książęta gdańscy. Jednym z nich był Świętopełk, który w 1265 r. dokonał lokacji Słupska na prawie lubeckim [Popiela-Szultka 1990, s. 53]. Miasto założono po lewej stronie Słupi. Jej brzeg i wody nieistniejącej już rzeki o nazwie Quebbe, wyznaczyły naturalne granice lokowanego miasta. Podczas pierwszego etapu lokacji, przybyli osadnicy z Niemiec, głównie kupcy. Prace archeologiczne prowadzone przy obecnej ul. Grodzkiej ujawniły relikty regularnej zabudowy z tych czasów. Na głębokości około 2-3 metrów znaleziono pozostałości po domach i ulicach, a także urządzeniach gospodarczych. Przy ul. Mikołajskiej odkryto studnie i elementy dawnego pomostu. [Edem 1990 s. 24].
W XIII w. książęta gdańscy walczyli o wpływy na Pomorzu Środkowym z władcami zachodniopomorskimi, wspieranymi m.in. przed Duńczyków. Ponadto, w walkę tą włączyli się także piastowscy książęta wielkopolscy. Ich zaangażowanie doprowadziło do podpisania układu pomiędzy księciem pomorskim Mściwojem II i Przemysłem II – władcą z dynastii Piastów, przyszłym królem Polski. Po śmierci tego pierwszego, wyżej wymieniony książę wielkopolski swoim władaniem objął również Pomorze, którego połączenie z Wielkopolską było ważnym etapem na drodze do zjednoczenia Polski po rozbiciu dzielnicowym. Rywalizacja o tron Polski, po tragicznej śmierci króla Przemysła II (wkrótce po jego koronacji) spowodowała, że na początku XIV wieku, na dawne władztwo Mściwoja II rozciągnęło się panowanie czeskiej dynastii Przemyślidów. W tym okresie Słupsk stał się drugim po Gdańsku ośrodkiem administracyjnym i kościelnym Pomorza Wschodniego [Lindmajer, Machura, Spors, Wachowiak, 1986, s. 50-65].
Po śmierci czeskiego króla Wacława III, w 1307 r. Pomorze Słupskie dostało się pod rządy brandenburskie. Margrabiowie brandenburscy w swoim „marszu na wschód” w celu podporządkowania Gdańska, napotkali na przeszkodę w postaci Zakonu Krzyżackiego, który właśnie zagarnął Pomorze Gdańskie. Wobec tego Brandenburczycy, nie mogąc rozciągnąć swojego panowania nad Motławę, postanowili rozbudować ten nadmorski ośrodek handlowy, który już znajdował się pod ich władaniem. Wkrótce podjęto zabiegi, które miały podnieść rangę Słupska jako portu – przede wszystkim ponownie wystawiono dla niego przywilej lokacyjny. Margrabiowie, aby osiągnąć swój cel, nadali mieszczanom słupskim liczne przywileje, m.in. prawo swobodnej żeglugi na odcinku Słupi od jej ujścia do Morza Bałtyckiego do miasta, któremu oddano także we władanie fragment rzeki. Słupszczanie mogli ponadto posiadać statki rybackie do połowu śledzi [Spors 1981 s. 37].
Wydarzenia te stały się bodźcem do rozwoju portu w Ustce, położonym przy ujściu Słupi do Bałtyku. Przez pierwsze lata po ponownej lokacji Słupszczanie byli zobligowani, aby właścicielom nadmorskich terenów u ujściu tej rzeki z rodu Święców, uiszczać roczną opłatę w postaci... pary skórzanych butów. Ta specyficzna danina została zniesiona w 1337 r., kiedy to miasto uzyskało już samodzielne prawa do usteckiego portu.
Krótki okres starań na rzecz podniesienia rangi Słupska, został przerwany już w latach 1316-1317. W tym czasie Brandenburgia utraciła kontrolę nad Ziemią Słupską, która została przyłączona do księstwa wołogoskiego (zachodniopomorskiego). Z punktu widzenia interesów miasta, nie była to zmiana na lepsze. Nowi władcy, których główny ośrodek znajdował się w odległej Wołogoszczy (Wolgast w Niemczech) traktowali te ziemie jako odległe peryferia. Brandenburczycy liczyli na to, że ze Słupska-Ustki uczynią jeden z ważniejszych portów na Pomorzu. Z kolei w nadmorskim księstwie wołogoskim był on tylko jednym z wielu przybrzeżnych ośrodków handlowych. Dowodem braku przywiązania nowych zwierzchników do ziem nad Słupią było to, że już wkrótce, bo w 1329 r., zostały one przekazane w zastaw na 12 lat, na rzecz Państwa Krzyżackiego. Zakon od początku zaczął traktować Ziemie Słupską jako swój trwały nabytek terytorialny, sądząc, że zubożali książęta zachodniopomorscy nie będą zdolni do jej wykupienia. Rządy Krzyżaków nie były zbyt popularne wśród XIV-wiecznych słupszczan. Świadczy o tym fakt, że woleli oni panowanie dalekich książąt zachodniopomorskich, niż pobliskich rycerzy zakonnych. Toteż w 1342 r. społeczeństwo Ziemi Słupskiej samo dostarczyło księciu Warcisławowi IV środki na wykupienie zastawu, pod warunkiem uroczystego zapewnienia, że już nigdy Ziemia Słupska nie będzie wydana w ręce Krzyżaków. Przy okazji słupszczanie zadbali o zapewnieniu sobie nowych praw, w tym zagwarantowanego prawa zawiązywania konfederacji przez stany słupskie, na wypadek naruszenia przez panujących obowiązujących już przywilejów [Lindmajer, Machura, Spors, Wachowiak 1986, s. 69-72]. W połowie XIV w. doszło do konfliktu pomiędzy książętami wołogoskimi, w konsekwencji którego nastąpił podział księstwa. Część zachodnia nadal była określana mianem księstwa wołogoskiego. Z kolei na wschód od rzeki Świny, wyodrębnił się osobny organizm państwowy, którego najważniejszym ośrodkiem stał się Słupsk.

Księstwo Słupskie i Pomorskie
Państwo księcia Bogusława V było władztwem dość rozległym, lecz niejednolitym terytorialnie. Składało się trzech niepołączonych ze sobą części, których zasięg w znacznej mierze pokrywa się z dzisiejszym obszarem polskiego Pomorza. Taki stan rzeczy sprzyjał dalszym podziałom księstwa pomiędzy potomków panującego władcy. I rzeczywiście – w latach 1461-1463 odpadła od niego część najbardziej wysunięta na zachód. Spośród książąt słupskich – następców Bogusława V, w historii Polski zapisał się Kazimierz IV, zwany w historiografii Kaźkiem Słupskim. Był on jednocześnie księciem dobrzyńskim, inowrocławskim oraz wnukiem króla Kazimierza Wielkiego (jego matką była Elżbieta Kazimierzówna córka króla Polski). Za panowania jednego z kolejnych książąt słupskich – Warcisława VII, w 1382r., delegaci Słupska złożyli prośbę o przyjęcie miasta do Związku Hanzeatyckiego, która została przyjęta. Przystąpienie do Hanzy otworzyło przed kupcami słupskimi północne i zachodnie rynki zbytu towarów, uzyskali też oni przywileje należne członkom tego związku miast handlowych. Inny z braci i następców Kaźka Słupskiego, książę Bogusław VIII odegrał dość istotną rolę podczas wojny Polski i Litwy z Zakonem Krzyżackim w latach 1409-1411. Władca ten najpierw w 1409 r. sprzymierzył się z Zakonem. Niemniej jednak nie wystąpił on czynnie po stronie Krzyżaków, co więcej po ich klęsce pod Grunwaldem złożył hołd lenny królowi polskiemu Władysławowi Jagielle w obozie pod Malborkiem, otrzymując w zamian w lenno Bytów, Lębork, Człuchów, Świdwin, Czarne, Biały Bór i Debrzno z okręgami [Lidmnajer, Machura, Spors, Wachowak 1986 s. 90]. 
Spośród przedstawicieli dynastii Gryfitów, którzy panowali na Ziemi Słupskiej, wybitną postacią był syn wspomnianego wcześniej Warcisława VII – Bogusław. Ten książę słupski w swoim ręku skupił panowanie także nad cała Skandynawią. Zostając jednocześnie królem Norwegii, Danii i Szwecji, które w czasach jego panowania były połączone unią personalną, przyjął imię Eryk (do historii przeszedł jako Eryk Pomorski). Niemniej podczas kilkudziesięcioletnich rządów w wyżej wymienionych państwach Unii Kalmarskiej, nie łączył tychże tytułów z panowaniem w Księstwie Słupskim. Dopiero po detronizacji w krajach skandynawskich i śmierci swojego krewnego, księcia Bogusława IX, objął władzę książęcą nad Słupią.
Wśród władców, którzy panowali na Pomorzu Zachodnim, za najwybitniejszego uznaje się księcia Bogusława X, zwanego Wielkim (1478-1523), który zjednoczył pod swoim panowaniem wszystkie ziemie Pomorza Zachodniego, włącznie z Księstwem Słupskim. Podczas swoich rządów wzmocnił on władzę książęcą, zreformował administrację, skarb i wojsko, przyczynił się do stabilizacji i rozkwitu gospodarczego w całym księstwie, na czym skorzystała również Ziemia Słupska. Przeżywała ona wówczas czasy pomyślnego rozwoju, a w samym Słupsku książę sfinalizował wieloletnie starania Gryfitów o wzniesienie w tym mieście nowej rezydencji książęcej. Dzisiaj nazywana jest ona Zamkiem Książąt Pomorskich, a przed jej murami wznosi się pomnik dumnego Bogusława X. Na lata rządów jego synów, przypada okres niepokojów społecznych i religijnych. Już od lat 20-tych XVI w. na Pomorze zaczęła docierać reformacja. Wkrótce większość mieszkańców Słupska i okolic przyjęła luteranizm. Na jego tle doszło do poważnego konfliktu pomiędzy słupszczanami, a księciem Barnimem IX, co miało miejsce w latach 30 - tych i 40-tych XVI w. Rzeczywistą przyczyną tego konfliktu były jednak nie tyle sprawy wyznaniowe, ale kwestia losów sekularyzowanych majątków kościelnych i zakonnych. 
Kilkadziesiąt lat później wielki konflikt zbrojny przyniósł kres istnienia Księstwa Pomorskiego. Podobnie jak trzy wieki wcześniej, na losy ziem Pomorza Środkowego wpłynęło to co rozpoczęło się w dalekich Czechach. Mowa jest tu o wojnie trzydziestoletniej (1618-1648). Działania wojenne najpierw spowodowały nałożenie na mieszkańców Ziemi Słupskiej ciężaru wystawienia kontyngentu wojskowego, a kiedy konflikt dotarł na Pomorze, domena słupsko-smołdzińska stała się miejscem kwaterunku armii, co pociągnęło za sobą ogromne obciążenia dla miejscowej ludności. W czasie wojny stacjonowały tutaj wojska obu walczących stron, zarówno żołnierze cesarscy jak i Szwedzi. Pomorzanie musieli ponosić koszty w gotówce, naturze, a także świadczenia związane z budową fortyfikacji. Ponadto pobyt obcych wojsk spowodował, że w krótkim czasie na tym terenie dwukrotnie wybuchła epidemia, na co w 1629 r. nałożyła się klęska głodu związana z nieurodzajem [Lindmajer, Machura, Spors, Wachowiak, 1986, s. 118-121]. Pasmo następujących po sobie nieszczęść spowodowało, co zrozumiałe, narastającą frustrację i przygnębienie mieszkańców tych ziem. W związku z tym nawiedziła je kolejna plaga, która wystąpiła także na wielu innych ziemiach dotkniętych wojną trzydziestoletnią (i nie tylko); mianowicie polowania na czarownice. W XVII w. przez Pomorze przeszła wzmożona fala procesów o czary, które bardzo często kończyły się wyrokami śmierci przez spalenie na stosie lub utopienie.
Podczas wojny trzydziestoletniej, w 1637 r. wygasła dynastia Gryfitów. Przez kilka następnych lat Słupsk i okolice były zarządzane przez Szwedów. Następnie, na mocy postanowień pokoju westfalskiego z 1648r., kończącego wojnę trzydziestoletnią Ziemia Słupska przeszła pod panowanie Brandenburczyków. 
Z wojny trzydziestoletniej region wyszedł bardzo zubożały i wyludniony. Nadeszły także trudne czasy dla portu przy ujściu Słupi. Ciąg niepomyślnych dla Ustki wydarzeń rozpoczął się nieco wcześniej. Trudna sytuacja ekonomiczna doprowadziła do otwartego buntu Ustczan w 1623 r., który zakończył się jego brutalnym stłumieniem przez oddziały zbrojne ze Słupska i splądrowaniem osady. Dwadzieścia lat później sztorm spowodował silne zapiaszczenie ujścia Słupi i w konsekwencji trwałe utrudnienie dla ruchu statków. Mimo to Ustka wciąż pozostawała najważniejszym portem Ziemi Słupskiej. Niemniej to nie do niej, ale do pobliskiej niewielkiej wsi Rowy miał dopłynąć szwedzki król Gustaw Adolf. Według legendy celem wizyty miał być sekretny ślub monarchy. W tym momencie warto wspomnieć, że nie była to jedyna królewska wizyta w tej niewielkiej nadbałtyckiej osadzie. Około 250 lat wcześniej, w 1390 r. miała ona udzielić schronienia przyszłemu władcy Anglii Henrykowi IV. 
Ostatnią przedstawicielką rodu Gryfitów, była Anna Pomorska, córka księcia Bogusława XIII, która po swoim mężu, księciu de Croy, nosiła nazwisko Anna de Croy. W Słupsku można znaleźć liczne nawiązania do księżnej oraz pamiątki po niej. Małżeństwo z księciem de Croy nie trwało długo, zaledwie niespełna rok. Po śmierci męża księżna wróciła na Ziemię Słupską, wpierw do majątku w Smołdzinie, a później do samego Słupska. 

W państwie brandenbursko-pruskim, Królestwie Prus i Cesarstwie Niemieckim 
Od 1653 r. Ziemia Słupską zarządzali elektorowie brandenburscy. W 1701 r. państwo brandenbursko-pruskie przekształciło się w Królestwo Prus. Nadszedł czas odbudowy i ponownego rozwoju gospodarczego tych ziem. Na mocy decyzji króla Prus Fryderyka II, w mieście powstała Szkoła Kadetów. Jej absolwenci mieli zasilać szeregi rozwijającej sie wówczas pruskiej armii. Od 1769 do 1811 roku wykształcono 907 kadetów, którzy kontynuowali nauczanie w berlińskich szkołach. Rozwój miasta przerwała wojna siedmioletnia (1756–1763). Następnie region ten został dotknięty przez wojny napoleońskie (1806–1813), zwłaszcza w 1807, kiedy miasto, zostało zdobyte przez żołnierzy polskich dowodzonych przez gen. Michała Sokolnickiego (18 lutego 1807). Jednak od 1815r. Słupsk i okolice weszły w okres długotrwałego pokoju.
W 1816 miasto zostało siedzibą powiatu słupskiego wchodzącego w skład rejencji koszalińskiej. Taki stan rzeczy utrzymywał się do 1898 r., kiedy Słupsk został wyłączony z powiatu i przekształcony w powiat grodzki.
Od 1871r. opisywany region znajdował się w granicach Cesarstwa Niemieckiego. Lata 1878–1900 to okres intensywnego rozwoju gospodarczego Ziemi Słupskiej. W mieście rozwinął się przemysł, w szczególności drzewny i metalowo-maszynowy oraz produkcja materiałów budowlanych. Na początku XX w. w Słupsku rozbudowano sieć wodociągową, miasto zostało także skanalizowane. Wybudowano mechaniczną oczyszczalnię ścieków. Wzrosła znacznie liczba jego mieszkańców.
Połowa XVII w. uważana jest za początek okresu coraz intensywniejszej germanizacji ziem Pomorza Środkowego, w tym Słupska i jego okolic. Już w 1622 roku, kiedy Jerzy Pałubicki, obejmujący w tym czasie urząd burmistrza Słupska, starał się o utworzenie w mieście szkoły polskiej, ze względu na opór niemieckiej części patrycjatu, nie doszło to do skutku. Niemniej, właśnie w tym okresie powstało dzieło, które stało się przyczynkiem do starań o zachowanie rodzimego języka (kaszubskiego) na tym obszarze. Będący pod opieką wspomnianej powyżej ks. Anny de Croy pastor ze Smołdzina Michael Brückmann zwany Pontanusem wydał Mały Catechism D. Marcina Luthera, niemiecko-wandalski albo słowięski, to jesta z niemieckiego języka w słowięski wystawiony y na jawność wydan z przydatkiem Siedm psalmów pokutnych Dawida y inszych potrzebnych rzeczi; jako część pierwszą swego dzieła i Osobliwe Historiy pasyi naszego Pana Jezusa Według ewangelista Matheusza y niektórych piesn duchowych jako część drugą. Motywem do ich napisania było dążenie duchownych luterańskich do tego, aby ich kazania i inne treści religijne dotarły do wszystkich wiernych, w zrozumiałym dla nich języku. Pracy Pontanusa oraz innych pomorskich pastorów przypisuje się wkład w zachowanie świadomości Kaszubów o ich odrębności, a co za tym idzie utrwalenie ich języka w okresie dominacji żywiołu niemieckiego na Ziemi Słupskiej, która trwała przez trzy stulecia, aż do 1945 r. [Rybicki 1995 s. 66-68]. 
W międzyczasie udało się przywrócić ruch statków w porcie w Ustce, jednak ze względu na zniszczenia spowodowane przez silne sztormy, które nawiedzały wybrzeże w II poł. XVII w., nadal był on dostępny jedynie dla małych jednostek pływających. Okres dominacji Brandenburczyków to trudny czas dla Ustki, która ponownie zaczęła się rozwijać dopiero po 1830 r., kiedy to osada portowa uzyskała administracyjną niezależność od rady miejskiej w Słupsku. W połowie XIX w., Ustka zaczęła zmieniać swój charakter. Choć wciąż pozostawała przede wszystkim portem rybackim, to odtąd zaczęła pełnić także rolę ośrodka wypoczynkowego.
Jednym z odwiedzających ją „wczasowiczów” był Otto von Bismarck. W latach 50-tych XIX, jeszcze jako poseł do Sejmu Pruskiego, kilkukrotnie spędzał swoje letnie wakacje w Ustce. Kilkanaście lat później Żelazny Kanclerz otrzymał od wyżej wymienionego Sejmu okolicznościową nagrodę w wysokości 400 tys. talarów za wygraną wojnę z Austrią. Pieniądze te zdecydował się przeznaczyć na zakup posiadłości w Warcinie (obecnie położonym na zachodzie powiatu słupskiego). Wybór lokalizacji nie był przypadkowy, gdyż spędził część dzieciństwa i młodości na Pomorzu. Ponadto, konserwatywny polityk dobrze czuł się wśród popierającej go pruskiej klasy junkierskiej. Stąd też pochodziła jego ukochana żona Johanna z domu Puttkamer. Jej rodzinny dom znajdował się na pograniczu Kaszub – w Barnowcu, który był oddalony jedynie 30 km od Warcina. Pałac w Warcinie szybko stał się ulubionym miejscem wypoczynku kanclerza i jego małżonki. Został zakupiony wraz z okolicznymi morgami ziemi w 1867 r. i odtąd przez kilkadziesiąt lat, niemal rokrocznie, był miejscem wakacji Bismarcka oraz jego najbliższych. Był on już wtedy u szczytu kariery politycznej. Będąc jednym z najbardziej wpływowych polityków ówczesnego świata, Bismarck najlepiej czuł się właśnie na Pomorzu. Zauroczony warcińską przyrodą uwielbiał wybierać się na długie spacery i przejażdżki konne po okolicy. Angażował się także w lokalne sprawy. Szybko zauważył, że bieg Wieprzy można wykorzystać do celów przemysłowych. Dzięki swoim wpływom i zaangażowaniu przyczynił się do powstania fabryki papieru w Kępicach. Następnie papiernia ta rozwijała się bardzo prężnie, zatrudniając coraz więcej robotników znacząco przyczyniła się do rozwoju tej miejscowości. W 1915 r., stała się największym zakładem przemysłowym na Pomorzu Środkowym, pomiędzy Koszalinem a Gdańskiem [Ellwart, Loew 2008, s. 37-72]. Zatem można postawić śmiałą tezę, że w tym okresie pod Słupskiem zapadały decyzje mające wpływ na losy dziewiętnastowiecznej Europy. Pod koniec życia Bismarcka, Warcino było świadkiem wizyt grup Niemców z Prus Zachodnich i z Wielkopolski. Odwiedziny licznych delegacji przybierały charakter pielgrzymek do sędziwego polityka, którego konserwatywni działacze utożsamiali z sukcesami Niemiec na arenie międzynarodowej. Rzecznikiem jednej z takich grup był Hermann Kennemann – współzałożyciel okrytej złą sławą HaKaTy. Jednakże ani on, ani witający przybywających delegatów antypolskim przemówieniem Bismarck, nie zauważali istniejącej tuż obok enklawy słowiańskiej.

Słowińcy i ich dziedzictwo Enklawa Słowiańszczyzny pod nosem Bismarcka
Procesy germanizacyjne, nasilające się w XIX w., powodowały coraz wyraźniejsze przesuwanie się żywiołu kaszubskiego na wschód Pomorza. W przeciągu niespełna stu lat granica terytorium zamieszkałego przez ludność pochodzenia słowiańskiego przesunęła się z obszaru na wysokości Rowów aż do obrzeży Prus Zachodnich. I tak około 1850 r. poza obszarem dominacji języka kaszubskiego znalazł się m.in. Lębork, położony na wschód od Słupska. [Rybicki 2014, s. 12]. Jednakże trudno dostępne, bagniste tereny, które dzisiaj wchodzą w skład Słowińskiego Parku Narodowego, nie były obiektem zainteresowania niemieckich osadników. Dlatego pomiędzy jeziorami Gardno i Łebsko wykształciła się swoista enklawa kultury słowiańskiej. Symbolicznym jej centrum było wzgórze Rowokół, z kolei największym ośrodkiem – Smołdzino. Tamtejsza grupa ludności została nazwana przez badaczy Słowińcami. Co do tego, czy była to osobna grupa etniczna, czy też podgrupa ludności kaszubskiej, jest kwestią sporną. Niemniej ich odrębność kulturowa i językowa nie podlega wątpliwości. Jednym z jej przejawów jest przyjęcie przez Słowińców wyznania ewangelickiego – co przybliżało ich do okolicznej ludności niemieckiej. Z kolei wschodni Kaszubi pozostali przy katolicyzmie. 
Ludność słowińska, żyjąca w niewielkich wiejskich gromadach zajmowała się przede wszystkim rybołówstwem. Dopiero pod koniec XIX w., wraz z postępującym osuszaniem zamieszkałych terenów, zaczęły nabierać znaczenia wśród nich także hodowla oraz rolnictwo. Wydaje się, że wśród Słowińców dość silna była świadomość ich odrębności. Z okresu nasilonej germanizacji zachowały się opisy ich starań o możliwość używania języka polskiego, m.in. w szkołach, czy w czasie kościelnych kazań. Anegdotyczny charakter mają zapiski niemieckojęzycznych nauczycieli czy pastorów, którzy spotykali się z aktami fizycznej napaści ze strony „kaszubskich bab” domagających się nauczania czy kazań w języku polskim [Rybicki 2014, s. 72]. W II poł. XIX w. i na początku XX w. miał miejsce wzrost zainteresowania badaczy tematem kaszubszczyzny. W trakcie badań terenowych prowadzonych na Pomorzu, docierali oni także na tereny dzisiejszego powiatu słupskiego. Ich opisy potwierdzają, że im tereny były bardziej niedostępne, tym silniej zachowywały się wśród Słowińców ich tradycje oraz znajomość języka kaszubskiego. 
Wybiegając w tym miejscu naprzód, do czasów po II wojnie światowej, koniec władzy niemieckiej na Pomorzu Zachodnim nie oznaczał poprawy położenia ludności słowińskiej. Wręcz przeciwnie – lata po 1945r. przyniosły kres żywej kulturze Słowińców na Pomorzu Środkowym. Autochtoniczna ludność Pomorza była uznawana przez nowe (polskie i komunistyczne) władze powiatu słupskiego oraz przez polską ludność napływową za Niemców, przez co nierzadko spotykali się różnymi szykanami. Na problemy w relacjach z nowo przybyłymi na te tereny Polakami (z domieszką Ukraińców), nałożyły się także ograniczenia praktyk religijnych ewangelików. Na przykład Ludwik Zabrocki, jeden z działaczy, którzy w latach powojennych interesowali się społecznością Słowińców, opisywał jak w przejmowanym od ewangelików kościele w Smołdzinie zdjęto obraz przedstawiający Pontanusa, trzymającego w ręku katechizm przetłumaczony na język polski. Dzieło, które wisiało w świątyni przez cały okres niemieckiego panowania, zostało zdjęte w 1947 r. [za Rybicki 1995, s. 107]. 
Nie mogąc odnaleźć się w nowej rzeczywistości, Słowińcy decydowali się na wyjazd do Niemiec. Nierzadko przez nieposiadających odpowiedniej wiedzy urzędników byli kwalifikowani jako ludność niemiecka, a co za tym idzie zmuszani do wyjazdu. W ten sposób nieliczna społeczność Słowińców rozjechała się po Niemczech, co spowodowało zanik ich kultury. Starania na rzecz reslawizacji ludności autochtonicznej po II Wojnie Światowej przyczyniły się do pewnego przystopowania intensywności wyjazdów, przede wszystkim z obszaru wsi Kluki [Rybicki 2014 s. 34-49]. Próby integracji autochtonów z ludnością napływową trwały do początku lat 70-tych XX w. Wówczas nastąpiło ponowne nasilenie wyjazdów do Niemiec (RFN), co zakończyło ten epilog żywej kultury Słowińców na obszarze zwanym... Pobrzeżem Słowińskim. 

Lata najnowsze
W czasie I wojny światowej (1914-1918), a także tuż po jej zakończeniu, w samym Słupsku i jego rejonie (podobnie jak w całych Niemczech), znaczącemu pogorszeniu uległy warunki życia ludności Pojawiły się trudności w zaopatrzeniu w najważniejsze produkty, a na nieliczne dostępne towary wciąż podnoszono ceny, wprowadzono także reglamentację żywności i innych dóbr. Działania wojenne ominęły te ziemie, niemniej jednak pochłonęły one wiele ofiar, także wśród zmobilizowanych do wojska niemieckiego ówczesnych słupszczan. Wojna zakończyła się w 1918r. W jej wyniku Cesarstwo Niemieckie przestało istnieć, z powojennego chaosu narodziła się Republika Weimarska. Po uformowaniu się granic II Rzeczypospolitej Polskiej, Słupsk pozostał częścią państwa niemieckiego. Na jego terytorium przybywali liczni Niemcy, którzy w tym czasie opuścili przyłączoną do odrodzonej Polski Wielkopolskę. Również na Ziemi Słupskiej, podobnie jak na całym niemieckim Pomorzu i nie tylko pojawił się ruch nazistowski, który z czasem zyskiwał coraz większe poparcie miejscowej ludności, szczególnie po nastaniu wielkiego kryzysu lat 1929-1933. Działalność partii NSDAP w Słupsku rozpoczęła się już w 1923 r. Dziesięć lat później, w 1933r. do władzy w Niemczech doszedł Adolf Hitler, co oznaczało koniec Republiki Weimarskiej i nastanie epoki totalitarnej III Rzeszy. Wkrótce partia hitlerowska stała się jedyną legalną, rozpoczęły się także prześladowania osób i grup opozycyjnych (lub niewygodnych) dla nowego reżimu, a także miejscowej ludności żydowskiej. W 1938 r. Słupsk stał się jednym z wielu miejsc tzw. Kryształowej Nocy – zorganizowanego pogromu Żydów, kiedy to została zniszczona tutejsza synagoga. Pozostałości jej fundamentów są widoczne do dziś przy ul. Niedziałkowskiego. Jednocześnie władze nazistowskie przystąpiły do realizacji szeroko zakrojonych robot publicznych i militaryzacji państwa. W tych czasach, dokładnie w 1935 r. Ustka została przekształcona ze wsi w osadę miejską, a już dwa lata później rozpoczęto w jej zachodniej części budowę Baterii Przeciwlotniczej i Zaporowej „Blücher”.
Podczas II wojny światowej, która wybuchła we wrześniu 1939r., do Słupska sprowadzano robotników przymusowych, zwłaszcza z Polski. W dniu 26 sierpnia 1944 r. założono tu również podobóz dla więźniów obozu koncentracyjnego Stutthof. Do początku 1945r. działania wojenne toczyły się z dala od Ziemi Słupskiej, nie dotknęły jej również bombardowania lotnictwa aliantów zachodnich. Wraz z pogarszaniem się sytuacji Niemców na froncie wschodnim, na tereny Pomorza Zachodniego i Środkowego zaczęła napływać ludność niemiecka uchodząca z terenów zagrożonych przez Armię Czerwoną. W ten sposób Słupsk stawał się coraz bardziej przeludniony, a kwaterunek i zaopatrzenie uchodźców stawało się rosnącym obciążeniem dla miejscowych władz i społeczności. W styczniu 1945 r. na wodach Bałtyku, na wysokości Ławicy Słupskiej, zatopiony został przez radziecką łódź podwodną statek Wilhelm Gustloff. Na jego pokładzie znajdowało się wówczas prawdopodobnie ok. 8-9 tys. osób, głównie niemieckich uciekinierów i żołnierzy Wehrmachtu. W wyniku zatopienia życie straciło ponad 6600 osób, co czyni zatonięcie niemieckiego statku jedną z największych katastrof morskich w dziejach. Część ciał ofiar zostało pochowanych na wydmach nieopodal Ustki. W tym czasie w Słupsku trwała budowa schronów przeciwlotniczych i innych obiektów militarnych. Wojska sowieckie dotarły w te strony w marcu 1945r. Oddziały niemieckie wycofały się ze Słupska tuż przed nadejściem Rosjan, podczas ich odwrotu drogi i mosty prowadzące do centrum miasta zostały zaminowane. Słupsk został wyzwolony (zajęty) w dniu 9 marca 1945 r. bez walki. Znacznym zniszczeniom uległa zabudowa i infrastruktura miasta, głównie wskutek podpaleń dokonywanych przez czerwonoarmistów.
Wkrótce po zakończeniu II wojny światowej, zgodnie z ustaleniami konferencji w Poczdamie, nastąpiła, po przyłączeniu tych ziem do Polski, wymiana miejscowej ludności. Mieszkający tu dotychczas Niemcy musieli opuścić Ziemię Słupską, a na ich miejsce zaczęli napływać osadnicy z różnych rejonów przedwojennej Polski. Szczególną sytuację Słowińców opisano powyżej. W samym Słupsku dosyć licznie osiedlali się warszawiacy. Ich dziedzictwo miało wpływ na dalsze losy miasta. Nie bez przyczyny to właśnie w Słupsku, już w 1946 r., powstał pierwszy w Polsce i przez wiele lat jedyny pomnik upamiętniający Powstanie Warszawskie. 
W latach 50-tych i 60-tych XX w. Ziemia Słupska zaczęła się rozwijać w całkowicie zmienionej rzeczywistości. W 1965 r. w Słupsku powstało Muzeum Okręgowe, a jego filią stała się powstała dwa lata wcześniej Muzealna Zagroda Słowińska w Klukach. Z kolei w 1966 r. Rada Ministrów wystosowała rozporządzenie na podstawie, którego rok później, na obszarze pomiędzy Jeziorem Gardno a Jeziorem Łebsko, wytyczono Słowiński Park Narodowy. W samym Słupsku wysiłek jego nowych mieszkańców przyczynił się do stopniowej rozbudowy miasta i wzrostu jego znaczenia. Mimo, iż stał się jednym z ważniejszych ośrodków miejskich na polskim Pomorzu Zachodnim, to decyzją władz centralnych miasto po raz kolejny w historii musiało uznać zwierzchność administracyjną większego ośrodka. W tym wypadku był to nieco tylko większy Koszalin, gdzie od 1950 r. znajdowała się stolica nowego województwa. Wymóg aby spory ośrodek miejski podporządkował się innemu, podobnej wielkości, przeważnie rodzi wzajemne animozje. Przez 25 lat decyzje na szczeblu wojewódzkim zapadały w Koszalinie, co powodowało, że mieszkańcy Słupska czuli się niejako pomijani i „dyskryminowani”. Jedną z ciekawszych pamiątek swoistej rywalizacji tych miast Pomorza Środkowego, jest blok mieszkalny, do dziś nazywany przez mieszkańców Słupska Zemstą Koszalina. Eksperymentalny 12-piętrowy budynek posiada osiem klatek schodowych, ale tylko dwie windy, które zatrzymują się jedynie na 6-tym, 9-tym i 12-tym piętrze, gdzie korytarz ciągnie się przez długość całego bloku. Negatywne doświadczenia wynikające z jakości życia mieszkańców Zemsty Koszalina spowodowały wstrzymanie planów budowy tego typu domów. Poza tym ww. blok w Słupsku jest unikatowym przykładem rozmaitości koncepcji architektonicznych lat 70-tych XX w.
Od 1975 do 1998 r. Słupsk był samodzielną stolicą województwa (obecnie znajduje się w województwie pomorskim), jednak nie przerwało to konkurencji obu pomorskich miast. Polem rywalizacji były m.in. rozgrywki sportowe. Mecze piłkarskie pomiędzy Gryfem Słupsk a Gwardią Koszalin, czy też koszykarska rywalizacja Energii Czarnych Słupsk z AZS Koszalin, przed każdym spotkaniem elektryzują kibiców po dziś dzień. Po jednym z nich, w styczniu 1998 r. w wyniku obrażeń po uderzeniach policyjną pałką zmarł Przemysław Czaja. Śmierć 13-letniego kibica oraz próby zatuszowania tej sprawy przyczyniły się do wybuchu kilkudniowych zamieszek na ulicach miasta. 
Obecnie Słupsk to prawie stutysięczne miasto posiadające liczne szkoły średnie i wyższe, szpital wojewódzki, centra handlowe, teatry, kina i inne instytucje pożytku publicznego. Miasto jest ośrodkiem przemysłowo-usługowym o znaczeniu ponadregionalnym. W Słupsku obecne są świątynie katolickie, protestanckie, prawosławne, a nawet buddyjskie. Miasto jest stolicą powiatu, w którego skład wchodzą gminy: Dębnica Kaszubska, Kępice, Kobylnica, Potęgowo, Damnica, Główczyce, Smołdzino, Ustka oraz miasta: Słupsk i Ustka. W 2014 r. mieszkańcy Słupska w powszechnym głosowaniu wybrali nowego prezydenta miasta. Został nim jeden z najbardziej znanych posłów na Sejm VII kadencji i działacz na rzecz praw osób LGTB – Robert Biedroń. Od tego czasu Słupsk jest jednym z najczęściej pojawiających się polskich miast w mediach krajowych i zagranicznych, a jego prezydent stał się bodajże najczęściej cytowanym politykiem samorządowym w kraju.
Rosnąca w obecnym czasie popularność miasta i regionu wśród turystów, nakłada się na zmieniające się trendy w turystyce, w tym rozwój turystyki kulturowej. Dlatego też dziedzictwo kulturowe Pomorza Środkowego wzbudza coraz większe zainteresowanie. W związku z tym oferta turystyczna powiatu słupskiego, oprócz wakacyjnego wypoczynku nad Morzem Bałtyckim, w coraz większym stopniu wykorzystuje miejscowe atrakcje kulturowe.


Bibliografia
Benesz A., Gręźlikowski Z. et al., Szkice Słupskie, Poznań 1960
Czacharowski A., Miasto w okresie rozdrobnienia feudalnego 1307 – 1478, W: Historia Słupska, pod red. S. Gierszewskiego, Poznań 1981
Czerwiński B., Słupsk i okolice, pod red. A. Olejnik, Poznań 1971
Ellwart J., Loew P. O., 2008, Śladami Bismarcka po Pomorzu, Region, Gdynia.
Lindmajer J., Machura T., Spors J., Wachowiak B., 1986, Dzieje Słupska, Polskie Towarzystwo Historyczne, Słupsk.
Popielas-Szultka B., Dzieje Pomorza Słupskiego do połowy XIV wieku, W: Źródła do historii Słupska do połowy XIV w., pod red. B. Popielas-Szultki, Słupsk 2000
Sikora M., Starożytność i wczesne średniowiecze, W: Historia Słupska, pod red. S. Gierszewskiego, Poznań 1981
Skrzypek I., Epoka kamienia i początki epoki brązu, W: Pradzieje Pomorza Środkowego, pod red. M. Sikory, Poznań 1975
Spors J., We wczesnofeudalnym Księstwie Sławieńsko-Słupskim i Gdańsko-Pomorskim w XII – XIV wieku (do roku 1303) , W: Historia Słupska, pod red. S. Gierszewskiego, Poznań 1981,
Szultka Z., W Państwie Brandenbursko-Pruskim, W: Historia Słupska, pod red. S. Gierszewskiego, Poznań 1981
Rybicki H., 2014, Kluki. Zarys dziejów, Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku, Słupsk.
Rybicki H., 1995, Nazywano ich Słowińcami, Wyższa Szkoła Pedagogiczna, Słupsk.
Wachowiak B., W Zjednoczonym Księstwie Pomorskim, W: Historia Słupska, pod red. S. Gierszewskiego, Poznań 1981


 

 

Nasi Partnerzy

 

Copyright ©  Turystyka Kulturowa 2008-2024


Ta strona internetowa używa pliki cookies w celu dostosowania serwisu do potrzeb użytkowników i w celach statystycznych. W przeglądarce internetowej można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Brak zmiany tych ustawień oznacza akceptację dla cookies stosowanych przez nasz serwis.
Zamknij